Ogólnie fajna historia ale szkoda że nie jest napisane że teraz mówi Jamie albo Lottie. No ale tak czy siak fajnie się czytało.

Ogólnie fajna historia ale szkoda że nie jest napisane że teraz mówi Jamie albo Lottie. No ale tak czy siak fajnie się czytało.

Tak bardzo się cieszę, że zdecydowałam się zabrać za dokończenie tej serii. Jeśli zastanawiacie się czy wnętrze jest tak samo piękne jak okładki, to zdecydowanie to potwierdzam. Mimo, że jest to seria młodzieżowa to z pewnością niejeden starszy świetnie się w niej odnajdzie. Porusza mnóstwo ciekawych wątków, które napędzają historię z każdym rozdziałem. A moim faworytem wśród nich jest zdecydowanie motyw poszukiwania swojej drogi. Myślę, że spora część z nas zastanawiała się niejednokrotnie gdzie jest moje miejsce, przy kim i co będzie dla mnie najlepsze. Od pierwszego tomu towarzyszymy Lottie właśnie na drodze, gdzie próbuje odnaleźć siebie i miejsce, do którego zawsze będzie chciała wracać. Jak możecie się domyślać, drogą ta była nieznośnie wyboista ale myślę, że warta przebycia. Zwłaszcza dla nas, czytelników, bo przez wszystkie 5 tomów gwarantowała nam masę przygód w naprawdę dobrym towarzystwie.

Tak bardzo się cieszę, że zdecydowałam się zabrać za dokończenie tej serii. Jeśli zastanawiacie się czy wnętrze jest tak samo piękne jak okładki, to zdecydowanie to potwierdzam. Mimo, że jest to seria młodzieżowa to z pewnością niejeden starszy świetnie się w niej odnajdzie. Porusza mnóstwo ciekawych wątków, które napędzają historię z każdym rozdziałem. A moim faworytem...

Świetna książka jak i cała seria ale ten tom to zdecydowanie mój ulubiony bardzo polecam ❤️

Świetna książka jak i cała seria ale ten tom to zdecydowanie mój ulubiony bardzo polecam ❤️

Zakochałam się w tej serii. Tak właściwie to trafiłam na nią całkowicie przypadkiem. Ciężko mi powiedzieć jaki jest to rodzaj. Myślę, że jest to mieszanina kryminalistyki, przygody, może romansu... odrobina paranormalnych incydentów również się tam pojawiła. Książka idealna dla fanów książek o partyzanach i partmanach. Ta seria niesie ze sobą wiele mądrości i przekazów. Jest o niepewności, strachu, miłości i przyjaźni. Bohaterowie wiele razy muszą wykazać się niezwykłą odwagą, sprytem i wytrwałością. Stają przed trudnymi wyborami, które mogą nieść ze sobą poważne konsekwencje... czy są tutaj jacyś fani porwań? Albo mafii czychającej na królewską rodzinę? Ta książka będzie dla was w takim razie idealna! Występują w niej również wątki homoseksualne. Serdecznie polecam!

Zakochałam się w tej serii. Tak właściwie to trafiłam na nią całkowicie przypadkiem. Ciężko mi powiedzieć jaki jest to rodzaj. Myślę, że jest to mieszanina kryminalistyki, przygody, może romansu... odrobina paranormalnych incydentów również się tam pojawiła. Książka idealna dla fanów książek o partyzanach i partmanach. Ta seria niesie ze sobą wiele mądrości i przekazów....

Nie potrafiłam wciągnąć się w ten tom. Jak cała seria mi się podobała, tak tu cały czas szukałam pretekstu, żeby nie czytać lub zająć się inną książką.

Piąty tom ma zupełnie inny klimat i nie przypomina tego z poprzednich części. A to właśnie ten klimat bardzo mnie przyciągał. Nawet w trzecim tomie, rozgrywającym się w Japonii, było go czuć. A tu nie.

Cała fabuła zdawała się za bardzo streszczona. Ten tom jest bardzo krótki w porównaniu z poprzednimi i uważam, że samo zakończenie zostało już zupełnie streszczone.

Zawiodło mnie rozstrzygnięcie sprawy Jamiego i Lottie... Uważam, że wydźwięk ich relacji został zupełnie zmieniony i trochę mnie to zabolało. Jamie może i jest szczęśliwy, a o tym, że Lottie i Ellie będą razem wiedziałam przez okładkę, ale jednak moje shipperskie serce jest złamane...

Z plusów... No jednak cała seria była fajna. W tym tomie również były baśniowe motywy (Śpiąca królewna przez całą książkę) i wszyscy bohaterowie byli w jednym miejscu, więc nie mogę ocenić tej książki bardzo źle. Więc ze względu na (powiedzmy, że) sentyment, nie dostanie 5, a 6 gwiazdek.

Nie potrafiłam wciągnąć się w ten tom. Jak cała seria mi się podobała, tak tu cały czas szukałam pretekstu, żeby nie czytać lub zająć się inną książką.

Piąty tom ma zupełnie inny klimat i nie przypomina tego z poprzednich części. A to właśnie ten klimat bardzo mnie przyciągał. Nawet w trzecim tomie, rozgrywającym się w Japonii, było go czuć. A tu nie.

Cała fabuła zdawała...

Instagram: fantastyczna_zuzia

Od kiedy zobaczyłam, że tom piąty wyszedł po angielsku, nie mogłam doczekać się jego polskiej premiery. I w końcu przekonałam się jak zakończyła się cała ta historia. Poza tym Kroniki Rosewood mają swój baśniowy klimat, tak jak zainteresowania Lottie, za którym się stęskniłam i z chęcią do niego wróciłam.

Poprzedni tom zakończył się bardzo drastycznie, co spowodowało urwanie kontaktu między Lottie, Ellie i Jamie'm na wiele miesięcy. Każde z nich bardzo przeżywało tę sytuację. Był to jednak czas, żeby mogli się zastanowić jacy naprawdę są i kim chcą być. Bardzo podobał mi się pomysł na prolog, który w podobny sposób opisywał urodziny każdego z trójki głównych bohaterów, które miały miejsce w trakcie nieutrzymywania kontaktu.

Przez większość czasu mogłam zobaczyć jak wygląda ich życie na co dzień po tym wszystkim. Chociaż przyznam, że chętnie bym przeczytała trochę więcej na temat przyzwyczajania się każdego z nich do w większości nowego otoczenia. Bardzo się cieszę z wątku romantycznego Jamie'go, którego zresztą się spodziewałam.

Poza tym każda grupa w jakiś sposób przygotowywała się do Złotego Festiwalu Kwiatów, który był punktem kulminacyjnym całej historii. Pomimo niespodziewanych problemów wszystko i tak zakończyło się dobrze. Ogromnym plusem jest epilog, który pokazuje szczęśliwe zakończenia wszystkich postaci, które miały swoją rolę w tej historii. Było cudownie przeczytać, że po latach każde z nich osiągnęło sukces i żyło szczęśliwie w miłości.

Instagram: fantastyczna_zuzia

Od kiedy zobaczyłam, że tom piąty wyszedł po angielsku, nie mogłam doczekać się jego polskiej premiery. I w końcu przekonałam się jak zakończyła się cała ta historia. Poza tym Kroniki Rosewood mają swój baśniowy klimat, tak jak zainteresowania Lottie, za którym się stęskniłam i z chęcią do niego wróciłam.

Poprzedni tom zakończył się bardzo...

Fajna seria, ciekawi bohaterowie ogólnie nie dałabym 10/10 lecz jest to fajna seria warta czytania :)

Fajna seria, ciekawi bohaterowie ogólnie nie dałabym 10/10 lecz jest to fajna seria warta czytania :)

Pierwsza połowa była trochę nudna, ale później stopniowo się rozkręcało. Mimo to nie jestem w pełni usatysfakcjonowana zakończeniem. Uważam jednak, że seria jest warta przeczytania; przyjemna i angażująca, bohaterowie są ciekawi i nietuzinkowi, a pomysł oryginalny.

Pierwsza połowa była trochę nudna, ale później stopniowo się rozkręcało. Mimo to nie jestem w pełni usatysfakcjonowana zakończeniem. Uważam jednak, że seria jest warta przeczytania; przyjemna i angażująca, bohaterowie są ciekawi i nietuzinkowi, a pomysł oryginalny.

Przeczytałam z rozpędu, bo nie lubię zostawiać niedokończonej serii, ale już bez pierwotnej frajdy. Czegoś mi brakło, już nie ten klimat, lekko rozwlekła... Taka na raz.

Przeczytałam z rozpędu, bo nie lubię zostawiać niedokończonej serii, ale już bez pierwotnej frajdy. Czegoś mi brakło, już nie ten klimat, lekko rozwlekła... Taka na raz.

Connie Glynn, podobnie jak Lottie mistrzem matematyki nie jest. Czternastolatka po trzech latach obchodzi osiemnaste urodziny, a bal który miał się odbyć "w przyszłym roku" ma miejsce po niemal dwóch latach. Nic dziwnego, że czytelnik na początku książki nie wie gdzie się znajduje, czy coś go ominęło, a może pominął jedną część serii? Ale przy tak uroczej historii mówi się trudno i czyta się dalej. Pierwsza połowa była nieco irytująca, gdyż czytelnik lepiej zdawał sobie sprawę z tego co się dzieje niż bohaterowie, ale z czasem powieść nabierała rumieńców, przyspieszała i wciągała nas w swoje wydarzenia. Miłosne rozterki bohaterów również się wyklarowały i muszę przyznać, że bardzo długo nie byłam pewna jak te wątki się zakończą. Jeśli chodzi o przemianę wewnętrzną Ellie i Jamiego to kolejną część kręcili się w kółko i odetchnęłam z ulgą przy ostatnich stronach, bo już myślałam, że nigdy się to nie skończy. Bardzo podobała mi się trzecia część książki, gdy akcja nabrała tempa, i sporo się działo, a obrazy opisywane przez autorkę tworzyły niesamowite wspomnienia w mojej wyobraźni.

Connie Glynn, podobnie jak Lottie mistrzem matematyki nie jest. Czternastolatka po trzech latach obchodzi osiemnaste urodziny, a bal który miał się odbyć "w przyszłym roku" ma miejsce po niemal dwóch latach. Nic dziwnego, że czytelnik na początku książki nie wie gdzie się znajduje, czy coś go ominęło, a może pominął jedną część serii? Ale przy tak uroczej historii mówi się...