Czy zdarza Wam się czytać pokręcone książki? Takie totalnie surrealistyczne? Oto przedstawiam Wam właśnie taką pozycję.
Hazel próbuje uciec od toksycznego męża- właściciela gigantycznej, technologicznej korporacji. Jest to jednak trudne do wykonania, gdyż Byron testuje na żonie wszystkie innowacyjne wynalazki, między innymi bez jej zgody wszczepił jej czip, który umożliwia kontrolowanie myśli i pozwala na śledzenie kobiety. Zainwestował w ten wynalazek ogromne pieniądze, których nie chce zaprzepaścić. Czy zatem Hazel znajdzie sposób by uciec?
Absurdalna, abstrakcyjna, odjechana, surrealistyczna. To tylko część słów, którymi mogę opisać to, co zastałam w książce. Sam początek historii wydawał się obiecujący, ale z upływem stron, nachodziły mnie dziwne myśli. Nie chcę Wam zdradzać za dużo, ale ojciec dziewczyny żyjący z lalką imitującą człowieka, to dla mnie zbyt wiele. Jestem otwarta na nowości, wydaje mi się, że tolerancję również mam w normie, ale to dla mnie było dziwne.
Jedynym plusem jest język, którym posługiwała się autorka. Tylko to sprawiło, że dotrwałam do końca tej książki, jednak nie zmieni to mojej opinii, że była ona całkowicie abstrakcyjna.

Czy zdarza Wam się czytać pokręcone książki? Takie totalnie surrealistyczne? Oto przedstawiam Wam właśnie taką pozycję.
Hazel próbuje uciec od toksycznego męża- właściciela gigantycznej, technologicznej korporacji. Jest to jednak trudne do wykonania, gdyż Byron testuje na żonie wszystkie innowacyjne wynalazki, między innymi bez jej zgody wszczepił jej czip, który umożliwia...

Dziwna książka.

Dziwna książka.

„Małżeństwo było jednym ze sposobów, aby wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć samodzielnie rujnować sobie życie.”
.
To była najbardziej absurdalna książka jaką przeczytałam w ostatnim czasie.
Myślę, że zamysł na fabułę opowieści był wyjątkowy i pomysłowy, lecz nie do końca dobrze sprezentowany.
Nie umiałam się w niej odnaleźć. Nie chcę Wam tez zbyt wiele zdradzać, ale momentami zastanawiałam się, co ja właściwie czytam, a niektóre fragmenty, żeby zrozumieć musiałam przeczytać kilka razy - tylko żeby zrozumieć, bo głębiej wnikać nie chciałam. Przecierałam oczy ze zdumienia, czasami nawet odkładałam książkę na bok i wracałam do niej za jakiś czas, bo było to dla mnie zbyt wiele.
Może jestem za bardzo delikatna, ale tak mam😂.
Zbyt abstrakcyjna - jestem ciekawa jak ujęli tą historię autorzy serialu.
.
Mimo tych wszystkich negatywów umiałam wyczuć sens całej lektury. Główna bohaterka - Hazel - nie doświadczyła nigdy prawdziwej miłości - ani od rodziców, nikogo z rodziny, przyjaciół, a nawet męża. Nie miała własnych dzieci, choć myślę ze skrycie tego pragnęła. Celem w jej życiu było pokochanie kogoś z wzajemnością. Nie potrafiła odnaleźć się w otaczającym ją świecie. Przez to dość marny jej los. Postawieni ludzie na jej drodze (którzy także dźwigają ze sobą worek życiowych doświadczeń i pragną miłości) rodzą w niej nowe oczekiwania i nadzieje, choć przez większość czasu jest bezsilna i szuka skutecznego działania by zniknąć z tego świata, którego technologie zaczynają za bardzo ją przerażać, a myśl ze ma być królikiem doświadczalnym doprowadza ją do obłędu.
.
Czy historia Hazel dobrze się skończy?
Tyle ode mnie😂 przekonałam Was?? A może zainteresowałam fabułą??
.
Może obejrzę z ciekawości serial, by porównać co jest lepsze.

„Małżeństwo było jednym ze sposobów, aby wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć samodzielnie rujnować sobie życie.”
.
To była najbardziej absurdalna książka jaką przeczytałam w ostatnim czasie.
Myślę, że zamysł na fabułę opowieści był wyjątkowy i pomysłowy, lecz nie do końca dobrze sprezentowany.
Nie umiałam się w niej odnaleźć. Nie chcę Wam tez zbyt wiele zdradzać, ale...

Dziś przybywam z recenenzją książki pt. Stworzona do miłości. Dostałam książkę jako niespodziankę od wydawnictwa Pascal i powiem Wam, że czytając tą czarną komedię świetnie się bawiłam.

Hazel, kobieta o bardzo niskiej samoocenie, na studiach poznaje Byrona. Gdy wszyscy myślą, że złapała Pana Boga za rogi, wychodząc za mężczyznę, który zbudował technologiczne imperium Gogel (fajna zbieżność co nie 😎) , na tym idealnym związku zaczynając się robić rysy. Męża bowiem nie obchodzi co robi Hazel, jak żyje, jaka jest. Jest zainteresowany tylko technologią a ich dom jest naszpikowany różnymi gadżetami. Hazel nie podoba się takie życie i chce odejść od męża... Czarę goryczy przelewa to, że mąż wszczepia jej chip, który daje (jakkolwiek dziwnie to zabrzmi) mu dostęp do wszystkich myśli własnej żony. Wtedy Hazel podejmuje decyzję o odejściu od męża i wprowadza się do 76 letniego ojca, który jest w związku z Dianą.... I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby Diana nie była gumową lalką.... Gdy rozwód nie ma dla męża znaczenia, Hazel zaczyna myśleć, że jedynym super wyjściem będzie samobójstwo.... Jednak czy jest ono możliwe, gdy jest osoba, która zna każdą Twoją myśl?

Co wyniknie z tej pokręconej sytuacji? Czy Hazel uwolni się od męża? Jak zakończy się ta historia?😵😵😵

Jeśli lubicie czarny, pełen sarkazmu humor to książka idealna dla Was.. Czyta się ją bardzo szybko a jeśli macie HBO Max to na jej podstawie powstał podobno świetny serial 😊😊😊 połączenie dramatu obyczajowego z komedią to brzmi świetnie prawda? Autorce się to idealnie udało i wszystko do siebie tu pasuje 🥰

Dziś przybywam z recenenzją książki pt. Stworzona do miłości. Dostałam książkę jako niespodziankę od wydawnictwa Pascal i powiem Wam, że czytając tą czarną komedię świetnie się bawiłam.

Hazel, kobieta o bardzo niskiej samoocenie, na studiach poznaje Byrona. Gdy wszyscy myślą, że złapała Pana Boga za rogi, wychodząc za mężczyznę, który zbudował technologiczne imperium Gogel...

Dziwna i nieoczywista. Chyba tymi przymiotnikami mogę określić książkę "Stworzona do miłości".

Opis książki sugerował, że będzie to intrygująca i wciągająca opowieść o próbie odizolowania się od męża socjopaty, elektronicznego geniusza, który swojej własnej żonie wczepił chip znający jej myśli, mający w przyszłości połączyć działanie ich mózgów. Co w takiej sytuacji może zrobić owa żona? Rozwieść się, uciec, a może popełnić samobójstwo?

Po lekturze miałam w głowie tysiące różnych myśli, aż ciężko mi to wszystko obrać w odpowiednie słowa. Jeszcze nie czytałam takiej książki, po której byłabym totalnie rozkojarzona. Tak naprawdę to nie wiem co tu się zadziało i jaki był sens tej opowieści. Bohaterka poślubia swojego męża chyba tylko głównie dla pieniędzy, choć myśli, że z czasem go pokocha. On jest pracoholikiem, który buduje swoje wspaniałe imperium, używa do celów swojej firmy również swoją żonę, którą tak naprawdę ma w głębokim szanowaniu. Ojciec bohaterki na stare lata zamiast nawiązywać nowe znajomości z kobietami kopuluje z dmuchaną lalą, nie wiem czy to miało być śmieszne, dla mnie nie było, prędzej smutne. Dodatkowy bohater, który mi w ogóle nie pasuje do całości po latach oszustw względem kobiet czuję pociąg do delfinów 🤦

Początek zapowiadał się świetnie, zamysł był naprawdę dobry, ale gdzieś po drodze obie wyszło, autorka jakby przedobrzyła z ilością informacji, dziwnych wydarzeń i fabułą, która poszła w zupełnie innym kierunku.

Myślę, że ta historia jest dla fanów dystopijnych opowieści, albo tych, którzy lubią nieoczywiste i oryginalne książki.

Dziwna i nieoczywista. Chyba tymi przymiotnikami mogę określić książkę "Stworzona do miłości".

Opis książki sugerował, że będzie to intrygująca i wciągająca opowieść o próbie odizolowania się od męża socjopaty, elektronicznego geniusza, który swojej własnej żonie wczepił chip znający jej myśli, mający w przyszłości połączyć działanie ich mózgów. Co w takiej sytuacji może...

Hazel jest żoną Byrona, szefa korporacji której technologia jest na bardzo wysokim poziomie. Wydawać by się mogło że pieniądze i sława powinny być gwarancją szczęścia. Niestety tak nie jest. I kobieta postanawia odejść od męża gdy ten chce wszczepić jej chip do mózgu aby poznać jej wszystkie myśli. Nie wie iż już ma ten chip tylko jest uśpiony. Jak ktoś zwyczajny ma konkurować z tak wpływowym człowiekiem? Czy Hazel uda się uwolnić od męża? Jak tego dokona gdy Byron zna wszystkie jej myśli i poczynania?
A może znajdzie się jakiś dobry duch który jej pomoże? A może samobójstwo jest jedynym wyjściem? 🤔

Na dodatek u ojca Hazel, u którego kobieta planuje się zatrzymać nie dzieje się zbyt dobrze. Do tego pojawia się kobieta-robot którą ojciec postanowił sobie sprezentować na stare lata. 😅 Czy może się kryć coś więcej za takim zachowaniem?

Muszę przyznać że mam dziwne odczucia w związku z tą książką. Historia ukazuje nam jak wraz z postępem technologicznym wszystko jest możliwe. Kto wie a może i teraz dzieją się takie rzeczy iż ktoś nas kontroluje i czyta nam w myślach 🤷‍♀️ Nie wiem jak bym się zachowała gdybym się dowiedziała że mam chip w mózgu. Podziwiam Hazel, która mimo beznadziejnej sytuacji nie poddaje się i próbuje znaleźć wyjście z sytuacji. Czy się jej uda? Okaże się jak przeczytacie książkę 😅 I muszę przyznać iż podobała mi się jedna postać w książce a mianowicie Liver. Outsider który stroni od technologii i nie ma nawet telefonu. Powiecie jak to możliwe a jednak da się 😎 jaka rolę odegra w tej nierównej walce? 🤔 Musicie przekonać się sami.

Hazel jest żoną Byrona, szefa korporacji której technologia jest na bardzo wysokim poziomie. Wydawać by się mogło że pieniądze i sława powinny być gwarancją szczęścia. Niestety tak nie jest. I kobieta postanawia odejść od męża gdy ten chce wszczepić jej chip do mózgu aby poznać jej wszystkie myśli. Nie wie iż już ma ten chip tylko jest uśpiony. Jak ktoś zwyczajny ma...

Kiedy myślisz, że nic cię już nie może zaskoczyć, że przeczytałaś w swoim życiu już tyle książek, tych dobrych, całkiem średnich i tych złych, kiedy wiesz, czego chcesz, a z czym ci zdecydowanie nie po drodze, nagle dostajesz od wydawnictwa kolejną książkę. Czytasz, czytasz, coraz szerzej otwierasz oczy ze zdziwienia i zadajesz sobie pytanie – co ja właściwie czytam? Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam, a żyję na tym świecie całkiem długo. I tak, wciąż się dziwiąc, dochodzisz do końca książki, i wciąż nie wiesz, w jakim celu ta rzecz powstała, dla kogo i jaki jest jej przekaz. Myślisz sobie, może ja po prostu nie jestem targetem dla tego typu literatury? Pewnie nie zrozumiałam, pewnie autorka miała coś na myśli i próbowała to przekazać, a ja nie jestem wystarczająca otwarta na ten przekaz? Bo może ojciec, który kupuje sobie dmuchaną lalkę, żeby na starość użyć sobie życia, a córka jest tylko zawalidrogą i nie ma ochoty gościć jej pod swoich dachem, chociaż ta ma problem ją przerastający i nie ma się gdzie podziać, ma mi coś przekazać, a ja tego nie słyszę? A może ta wspomniana córka, która ucieka od męża, właściciela ogromnej technologicznej korporacji, który wszczepił jej chip i zna jej każdy krok i każdą myśl, a którego poślubiła tylko i wyłącznie dla pieniędzy, a teraz rozważa samobójstwo, ma mnie czegoś nauczyć, a ja dalej tej lekcji nie rozumiem?

Jakub Janiszewski, dziennikarz TOK FM, zdaje się zrozumiał tę książkę lepiej ode mnie:
„Tak się robi współczesną popkulturę. To hybryda gatunkowa. Hazel ucieka od męża (dramat obyczajowy),prezesa gigantycznej korporacji technologicznej zbierającej niemal wszystkie możliwe dane o wszystkich (dystopia hi-tech),po to, by zamieszkać z ojcem, przeżywającym drugą młodość u boku seks-lalki (komedia). W losach bohaterki każdy z nas może się przejrzeć niczym w mockumencie. Jestem też przekonany, że Alissa Nutting od początku pisała swoją powieść w nadziei, że padnie łupem jakiegoś producenta filmowego. Udało się, bo miało się udać” – to jego słowa.

Z całą stanowczością stwierdzam, że jeżeli tak wygląda współczesna popkultura, to ja się z niej wypisuję. Nie chcę nawet próbować jej zrozumieć. Losy bohaterki na pewno nie są bliskie ani mnie, ani nikomu z mojego bliskiego otoczenia. Czułam zażenowanie niemal przez cały czas. Nie takiego uczucia spodziewała się autorka, pisząc to dzieło, jestem tego świadoma, ale niczego innego nie zdołałam z siebie wykrzesać.

Nie żałuję, że przeczytałam „Stworzoną do miłości”, jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że nie ma potrzeby wychodzić na siłę ze swojej strefy komfortu. Dziękuję Wydawnictwu Pascal za przypomnienie mi, żeby nie sięgać po coś, z czym już wcześniej nie było mi po drodze.

Na podstawie książki powstał serial HBO Max, jeśli bylibyście zainteresowani. Ja mówię pas.

Kiedy myślisz, że nic cię już nie może zaskoczyć, że przeczytałaś w swoim życiu już tyle książek, tych dobrych, całkiem średnich i tych złych, kiedy wiesz, czego chcesz, a z czym ci zdecydowanie nie po drodze, nagle dostajesz od wydawnictwa kolejną książkę. Czytasz, czytasz, coraz szerzej otwierasz oczy ze zdziwienia i zadajesz sobie pytanie – co ja właściwie czytam? Z...

Hazel nigdy nie uważała się za intrygującą, ani dla rodziców, ani dla własnej siebie. Dlatego, kiedy w jej życiu pojawił się milioner, który okazał spore zainteresowanie jej osobą, przystała na jego propozycję matrymonialną. Byron zbudował potężne imperium technologiczne, a jego fortuna i wpływy dawały budzące grozę pojęcie o tym, czym jest nieskończoność. Z perspektywy czasu, narzeczeństwo i związek z tym mężczyzną od początku powinny wzbudzić jej podejrzenia. Byron, praktycznie całkowicie ją zdominował: „Nigdy nie obchodziło go, dlaczego tak rzadko wychodzi z domu, albo co jest powodem jej złego nastroju. Za to zawsze miał dla niej nową propozycję, na którą musiała entuzjastycznie się zgodzić…”. Kiedy po kilku latach decyduje się uciec od futurystycznego świata, w którym żyła z Byronem, oraz od wszechobecnej elektroniki, czy to będzie możliwe? Podjęła kiedyś złą decyzję i teraz ponosi konsekwencje, odejść może spróbować, ale czy da się uciec od człowieka, który jest szefem technologicznej korporacji i zna każdy jej ruch, a nawet myśl?

Książka „Stworzona do miłości” to współczesna fikcja literacka, na jej podstawie powstał serial. Autorka ma specyficzny humor i dość luźny styl pisania, co sprawia, że czyta się szybko. Należy pogratulować pomysłu i wyobraźni. Byron to taki szef naszego „Google”, zbiera informację o wszystkich, zapisuje i analizuje, ale potrafi posunąć się swoimi wynalazkami technologicznymi jeszcze dalej. Podsumowując, miło było przeczytać coś z gatunku mrocznej komedii i fantastyki naukowej.

Hazel nigdy nie uważała się za intrygującą, ani dla rodziców, ani dla własnej siebie. Dlatego, kiedy w jej życiu pojawił się milioner, który okazał spore zainteresowanie jej osobą, przystała na jego propozycję matrymonialną. Byron zbudował potężne imperium technologiczne, a jego fortuna i wpływy dawały budzące grozę pojęcie o tym, czym jest nieskończoność. Z perspektywy...