Tajemnica Mino

Okładka książki Tajemnica Mino Andrzej Dunajski
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Tajemnica Mino
Andrzej Dunajski Wydawnictwo: RzeczGustu literatura piękna
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
RzeczGustu
Data wydania:
2022-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-10
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396040107
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Tajemnica Mino



przeczytanych książek 1684 napisanych opinii 1210

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
2

Na półkach:

Każdą książkę można przeczytać na wiele sposobów. Odczytać przez różne perspektywy. Autor Mino (a może sama Mino) pokazał (a) mi dotąd nieznaną. Odtąd staram się zmieniać życie. Podążać drogą Mino.

Każdą książkę można przeczytać na wiele sposobów. Odczytać przez różne perspektywy. Autor Mino (a może sama Mino) pokazał (a) mi dotąd nieznaną. Odtąd staram się zmieniać życie. Podążać drogą Mino.

Pokaż mimo to

avatar
499
278

Na półkach:

Książka uczy wrażliwości i innego spojrzenia na świat. Główny bohater poznaje tajemniczą Mino i dzięki niej uczy się oglądać świat i żyjące w nim istoty. Czasami książka wydala mi się niestety delikatnie dziecinna i niestety nie zachwyciła mnie.

Książka uczy wrażliwości i innego spojrzenia na świat. Główny bohater poznaje tajemniczą Mino i dzięki niej uczy się oglądać świat i żyjące w nim istoty. Czasami książka wydala mi się niestety delikatnie dziecinna i niestety nie zachwyciła mnie.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Motto do całości mówi o postawie życiowej, w której ludzie zachowują się jakby mieli żyć wiecznie, bez konsekwencji za swe czyny i zaniechania. Motto do Rozdziału 1 (Dzień pierwszy) głosi w języku łacińskim – jakby przecząc poprzednim słowom - iż Światło i pokora są drogą AD 0-2021 – co naprowadza odbiorców na pewne tropy biblijne, czyniąc coś jakby znak chrześcijańskiego pielgrzymowania.
Lektura sprawia wrażenie jakiegoś rozrachunku z dotychczasowym życiem Autora-narratora.
Zapytanie O czym jest ta powieść? powinien poprzedzać namysł w jakim rejestrze rzeczywistości rozgrywa się szeroko pojęta fabuła książki. Rozpoznajemy kilka wymiarów czy planów:
1) ten empiryczny – rozmowy głównego bohatera o imieniu Andrzej z niewidomą kobietą. Rozmowy rozciągające aż na 7 kolejnych dni sierpnia 2016 roku;
2) to, do czego odnoszą się wypowiedziane słowa – ludzka kondycja, czasy, w których żyjemy, świat korporacji;
3) wspomnienia Andrzeja (imiennika Autora),także z lat dziecinnych;
4) poszukiwanie sensu własnej egzystencji i egzystencji Innych ludzi…
Czytelnik, za pośrednictwem narratora napotyka Rzeczywistość przeczuć, niepewności, marzeń i wyobraźni… uczestniczy w wyniesieniu w górne rejony istnienia oraz w depresji rzeczywistości piwnicznego mroku; mrokom piwnicznym przeciwstawione zostaje nie tylko Słońce, ale i Niebo /90/Zapewne chodzi o Niebo, zapamiętane z dzieciństwa, gdy Andrzej był szczęśliwy.
Gdy chodzi o gatunek literacki, to wiele wskazuje, iż otrzymujemy tutaj powieść – metaforyczną, oniryczną czy poetycką.
Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę, by zapytać o Miejsce i przestrzenie akcji:
Pierwsza (realno-zmysłowa) Lato nad morzem od świtu, 1 – 7 sierpnia 2016 roku na plaży w Sopocie i w o jakieś 100 metrów odległym starym budynku…
Druga przestrzeń (mentalna): Przedstawiona została w postawie pewnej Uszczypliwości względem tzw. salonów, świata korporacji jako życia (deklaratywnie) szczęśliwego… A więc widzimy: coś jakby przebudzenie z egzystencjalnej drzemki; czas wyróżniony: kiedyś1, wtedy i teraz – przeglądanie się w rzeczach. „Poraniony rozlicznymi okolicznościami wieku średniego… z półwiecznym doświadczeniem bycia; szukanie przystani;
Po trzecie rozpoznajemy Wymiar mityczny, egzytencjalno-metafizyczny
Powstaje pewien klimat, nastrój, jakby medytacyjny: poetycka gawęda: morskie fale, ich szept, leniwe rozmowy sąsiadujące z świergotem ledwo przebudzonych ptaków;
Zagadki: dzień, zaciemniony dodatkową nocą, by w kolejny dzień, swe szaleństwa zmieniać… /17/
Skrawek czasu, którego już nie da się zmienić…
Przekroczenie poetyckie zwyczajnego użycia słów sprawia, że lądujemy w innej przestrzeni, bardziej symbolicznej czy mitycznej, gdzie możemy spotykać się (w rozmowie) ponad bieżącym czasem fizykalnym, w wymiarze egzystencji poszukującej sensu… Wykorzystana zostaje Konwencja snu, w którym mogą się przyśnić inne rzeczy… /18/
A zatem o czym to opowieść?
O porzuceniu pracy w korporacji i przemianie egzystencjalnej narratora. Medium tej przemiany jest postać niewidomej kobiety-Anioła o imieniu MINO (końcowy akronim O Nim). Termin korporacja zdaje się pars pro toto wskazywać na nasze nowoczesne miejsca pracy, rozrośnięte sfery interesów i codziennej krzątaniny.
O dotknięciu Anioła w innym wymiarze bycia; Poruszająca się jakby w innym /mitycznym?/ wymiarze kobieta-Anioł [tytułowa MINO] dotknąwszy naszego bohatera, zapoczątkowuje przeobrażenie jego życia i percepcji; MOŻNA W TYM P O S Z U K I W A N I U widzieć zapewne: Nieco rozpaczliwe, dramatyczne gubienie i odnajdowanie poczucia sensu … i to nie bez powodzenia. (Choć trudno to oszacować).
O czym to jest jeszcze?
O miłości, tej jedynie prawdziwej… A może raczej o elemencie przyjaźni w miłości; cały ten dialog z aniołem można odczytywać rozmaicie:
Jeśli to jest (jak zagadkowo podpowiada końcowe zdanie powieści) Powieść „O NIM”, to figura Anioła może być utkana z wyobraźni Autora, który potrzebuje pewnego wehikułu, aby samemu sobie coś istotnego wytłumaczyć, ujawnić – Od kiedy pamiętam Andrzej zawsze miał w sobie coś z mrocznego rycerza i Anioła także. Dwoma słowami: inteligencja i dobroć.
Czytając i próbując interpretować treść powieści nie potrafię – tak bez reszty - abstrahować of faktu, że znamy się kilkanaście lat, i pewne wydarzenia, zjawiska, słowa odnajdywane w tekście Tajemnicy MINO – rozpoznaję z fragmentów naszych spotkań i rozmów. To upewnia mnie jako czytelnik, iż TO zdarzyło się n a p r a w d ę i nie jest tylko autorską fantazją.
Innymi słowy, inaczej od innych lektur literatury pięknej, książka ta dla mnie stanowi coś, co nazywane bywa oznaką humanistyczną .
Odniesienia literackie: Bohumil Hrabal, Edward Stachura (Cała jaskrawość),Milan Kundera, Nieznośna lekkość bycia;
O podwojonej egzystencji, osądzie naszych czasów ; O niespełnieniu „w tym świecie”, poszukiwaniu autentyczności i spełnieniu w innym, mającym charakter nieco mistyczno-religijny; w powieści odnajdujemy (wyrażając to językiem badaczy literatury) jakości metafizyczne, konstelacje Bycia.
Czytelnik, za pośrednictwem narratora napotyka Rzeczywistość przeczuć, niepewności, marzeń i wyobraźni… uczestniczy w wyniesieniu w górne rejony istnienia oraz w depresji rzeczywistości piwnicznego mroku; mrokom piwnicznym przeciwstawione zostaje nie tylko Słońce, ale i Niebo /90/ Zapewne chodzi o Niebo, zapamiętane z dzieciństwa, gdy Andrzej był szczęśliwy.
O wielu jeszcze innych rzeczach jest ta opowieść, np. o wybaczaniu i szacunku
Autor – wybudzony z koszmarnego snu/życia, poddaje ocenie siebie i swoje dotychczasowe otoczenie: wskazuje [vs. ukazuje] Powierzchowność łatwych ocen wzajemnych pomiędzy ludźmi w kontekście osobistego poszukiwania, inicjatywy, bez czekania aż wszystko samo się rozwiąże; Otrzymujemy więc opis: Przebudzenia i wyzwolenia z „egzystencjalnej pętli”; opis stanu gdy „brakuje już sił na ciągłe trwanie w tej samej absurdalnej rzeczywistości”; Jest to zarazem opis niezgody na los i trwanie w lęku przed absurdalnością.
W kolejnych rozdziałach (znaczonych dniami tygodnia) śledzimy (wspólne Andrzeja i jego Muzy) Poszukiwanie alternatyw; samotnicze myśli; z których rodzić się zdaje odwaga bycia i życia alternatywnego względem umownego świata korporacji.
Powracając do kwestii o czym…– otrzymujemy Opowieści o miłościach, miłości i otwarciu się na inny wymiar Istnienia . Temu Autor, o czym mowa powyżej /i poniżej/ przeciwstawia Inną skończoną nie-śmiertelność.
Toczy się dialog wewnętrzny , z jego wewnętrzną rzeczywistością („dusza”, wspomnienia z dzieciństwa, sny, marzenia o lepszym świecie). A co znajduje się „na zewnątrz”: Odniesienia do rzeczywistości zewnętrznej: „Królowie życia” , „upodobali sobie sopocki kurort”, korporacje i korpopraca; dezyderat „praca nie powinna zajmować najważniejszego miejsca w życiu”; „pozorne radości”, „nierówna gra z właścicielami korporacji” i „ścieżki kariery” ; (krytyka pracoholizmu): Korporacje, zajmujące się „gromadzeniem kartotek”, uzasadnianiem zysku, w tym świecie;
W tych ramach zewnętrznych praca Autora-narratora to „rzucanie światła, z reflektorów”; chodzi o marketing i gry na wolnym rynku… Te rzeczy nagle jawią się naszemu bohaterowi jako „mroczne”, czyniące z nas /ludzi/ kawałek materii , tłumią poczucie wolności (latanie mew a latanie w słowach) – teraz (po odejściu z korpopracy) jakby odzyskane.
Zerwanie z takim życiem (jakby „poczciwego psiska”) i Koniec pudrowania rzeczywistości, „zgaszenie świateł”; widać, że rzeczona praca musiała być dla bohatera udręką, przyprawiając go o rozpacz; Autor sam nawołuje siebie do jakiegoś „stanięcia w prawdzie”.
Cóż mógł temu, co mroczne, wyzute z sensu - przeciwstawić? Marzenia dziecka? „Dotknięcie Anioła”? Starą kamienicę, symbol innej przeszłości, innej od „tej ludzkiej, dziwnej planety”…
Symbolem inności jest i sopocka plaża – miejsce rozmów z Mino (ludzkim Aniołem w postaci niewidomej kobiety); tutaj za sprawą niezwykłych rozmów, medytacji, dochodzi do uwolnienia, do pewnego spełnienia po-korporacyjnej wolności; /23/. Widzimy odłamki codziennej rzeczywistości, ukazywane od strony lirycznej; zjawiska Natury, miejsce ukojenia, ale to nie estetyka tylko i autoterapia, gdyż stawka jest wysoka, egzystencjalna (decydująca o poczuciu sensu i spełnienia ),żeby nie rzec eschatologiczna, niosąca ratunek: (wymowne są słowa Mino: Nie obawiaj się, wszystko będzie dobrze); „dotyk czyjejś dłoni na ramieniu” – to nie tylko sen, zwidy – mnie ta sceneria przywodzi tu na myśl znany obraz Malczewskiego, mitycznie przedstawionej Śmierci, zamykającej oczy starca, jakby w geście błogosławieństwa:

„coś, co nieuchwytne, dziejące się w innym świecie” – bohater chce, żeby to widzenie trwało jak najdłużej. I właśnie w tym ulotnym wymiarze, marzenia, wyobraźni, pojawia się Anioł, przez którego bohater zostaje on dotknięty). S.26/ Anioł z dziecięcego marzenia „nie miał rodzaju”. A tymczasem napotkana, tuż po przebudzeniu, zjawa na plaży jest Aniołem-Kobietą. /27/
W dialogach z tym Aniołem rozgrywa się tam, chyba wszystko co (dla przemienionego Andrzeja) najważniejsze: Wiele mówi się o widzeniu i ślepocie, świetle i mroku, nieśmiertelności i śmierci; najwyraźniej chodzi o „mroczność wnętrza”, nie o zmrok wieczoru…
MINO – to piękno uśmiechu, promienna radość, „nie przesłonięta przez ciemne okulary”; wiele tu przeciwieństw i przeciwstawień… Jedyność imienia, istnienie jako tajemnica; te cenne aspekty życia, są teraz jakby odzyskiwane, po „powrocie, z kolejnej durnej i bezsensownej pracy”;
Długie włosy niczym promienie samego Słońca; uśmiech wywołujący błogi spokój – „balsam na powątpiewającą duszę” /31/ „lęk przed samym sobą”, „poczucie własnej absurdalności” Witkacowskie egzystencjalne niepokoje; oniemienie wobec tajemnicy. W kontraście do „codziennego mijania się ludzi”, zaczepek słownych, pospolitej mowy, które pomijają „istotę rzeczy”, objawia się jakby głębszy wymiar egzystencji.
Spotkanie z Mino dla bohatera powieści jest zupełnie wyjątkowe ; „przyszła w obudzeniu. Znienacka. W anielskiej postaci” . /41/ Nasuwają się pytania: „kto kogo tutaj prowadził? Kto miał oczy zamknięte? – zagadkowa strona rzeczy… Mowa jest i o odkryciu Mocy Milczenia;
Wątek pracy w korporacji – stale powraca; życie w korporacji (pod stałą presją: „od ściany do ściany”) /89/ nie do pogodzenia ma być z wolną wolą, gdzie wszystko ugina się pod presją, niekończący się natłok ludzi, zysku i pieniędzy. Wolna wola a podszepty /136/ - to jeden z elementów nie rozkodowany przeze mnie…
Miłości minione i zakochania w liczbie mnogiej, różne od tej jedynej (wyśnionej) (wiecznej) miłości ; „Gdybym naprawdę kochał, nawet porzucony – i takie przypadki raniły duszę bohatera – nie powtórzyłbym temu słowa następnej”. /39/ Cóż na to odpowiedzieć? Przypomina się Gadamera, esej o kukiełkach: „Rainera Marii Rilkego interpretacja istnienia” (w: Rozum, słowo, dzieje),gdzie jest mowa o Aniołach („przewyższających nas w czuciu istotach”),w zestawieniu z którymi ludzkie życie pozostaje znikome. Tajemnica MINO niesie z sobą podobny poetycki przekaz prawdy o ludzko-anielskich relacjach w tym świecie. Albowiem „Któż drżąc nie siedział przed kurtyną serca”. „Kochankowie są dla siebie nadto wyraźni w dobroci, bo ograniczają się wzajemnie jak wrogowie a przeto miłość – kontur czucia – nigdy nie zarysowuje się w pełni…” Nasz świat jest kruchy i ograniczony a u poety „Scena serca” zdaje się sugerować, iż ludzkie uczucia są niczym druciki poruszające postaciami teatru kukiełkowego, o którym pisał Platon w Prawach.

Motto do całości mówi o postawie życiowej, w której ludzie zachowują się jakby mieli żyć wiecznie, bez konsekwencji za swe czyny i zaniechania. Motto do Rozdziału 1 (Dzień pierwszy) głosi w języku łacińskim – jakby przecząc poprzednim słowom - iż Światło i pokora są drogą AD 0-2021 – co naprowadza odbiorców na pewne tropy biblijne, czyniąc coś jakby znak chrześcijańskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
78

Na półkach:

Jesteście uważni na to, co was otacza, czy w pędzie nie przywiązuje wagi do szczegółów?
Bohater książki Andrzeja Dunajskiego "Tajemnica Mino" jest jak większość z nas.
Żyjący w ciągłym niedoczasie, zaniedbujący życie osobiste i zdrowie, oddany pracy zawodowej, która pożera kolejne lata jego życia.
W końcu przychodzi dzień, w którym nie chce już dłużej brać udziału w tym wyścigu donikąd. Zwalnia się z pracy i wyrusza na pobliską plażę, zastanowić się nad swoim życiem.
I właśnie wtedy los zsyła mu anioła w ludzkiej postaci. Tajemnicza Mino, niewidoma dziewczyna, zaprasza go do swojego świata. Przez sześć kolejnych dni wyruszają w drogę na plażę, gdzie czas mija niepostrzeżenie, a każdy dzień jest niespodzianką.
Nasz bohater zaczyna swoją przemianę, a Mino jest jego przewodniczką. Nie mógł trafić na lepszą.
Ta cieniutka książka, zupełnie niepozorna i nierzucająca się w oczy, to prawdziwy skarb! Zawiera w sobie lek na tempo dzisiejszego życia, zatracanie i uciszanie dziecka, które mieszka w każdym z nas.
Otwiera oczy i przypomina jak piękny i niesamowity jest świat, jak małą jego częścią jesteśmy i ile jeszcze pozostaje poza naszym zrozumieniem.
Każe zatrzymać się, usłyszeć, zobaczyć i poczuć to, co jest wokół nas.
Poetycki język sprawia, że powieść czyta się jeszcze przyjemniej.
Warto poświęcić jej czas i do niej wracać.

Jesteście uważni na to, co was otacza, czy w pędzie nie przywiązuje wagi do szczegółów?
Bohater książki Andrzeja Dunajskiego "Tajemnica Mino" jest jak większość z nas.
Żyjący w ciągłym niedoczasie, zaniedbujący życie osobiste i zdrowie, oddany pracy zawodowej, która pożera kolejne lata jego życia.
W końcu przychodzi dzień, w którym nie chce już dłużej brać udziału w tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
472

Na półkach: ,

"Nie trzeba widzieć, żeby patrzeć na świat..." Oj, piękna ta książka, jej się nie czyta, ją się smakuje, dotyka, przytula.

"Nie trzeba widzieć, żeby patrzeć na świat..." Oj, piękna ta książka, jej się nie czyta, ją się smakuje, dotyka, przytula.

Pokaż mimo to

avatar
603
592

Na półkach:

Proza taka jak ta nie należy do ulubionego mojego gatunku. Bardzo rzadko zdarza się, że sięgam po coś co nie jest kryminałem albo dobrym thrillerem. Jednak książka Pana Andrzeja dość mocno przykuła moją uwag, na tyle mocno aby chcieć po nią sięgnąć. Czy warto było ?


Niby niepozorna historia, niby nic takiego, a jednak jest tu coś co przykuwa naszą uwagę.
Andrzej, zwykły człowiek pracujący na codzień w korporacji, której ma serdecznie dość. Zmęczony tym wszystkim postanawia rzucić pracę i wyruszyć na sopocką plażę. Tam poznaje niewidomą kobiet o bardzo tajemniczym imieniu Mino. Między tą dwójką rodzi się dość intrygująca relacja, którą możemy śledzić w tej książce.



Przyznam się szczerze, że od początku zainteresowała i zaintrygowała mnie ta historia. Dość nietypowa co prawda, ale dająca czytelnikowi dużo do myślenia i zastanowienia się nad własnym losem i sprawami. Proza, którą autor stworzył wciąga czytelnika w swoją historię, można w sumie powiedzieć, że fascynuje w pewnym stopniu oraz zmusza do pewnych refleksji nad postrzeganiem świata. Zarówno jak i przez nas jak i przez innych ludzi.
Dość spore jak na książkę literki, lekki styl pisania oraz ta prostota sprawiają, że tomik czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Choć z początku może być on z lekka nie zrozumiały, to jednak po dokładniejszym wczytaniu się w słowa pisarza wnioski nasuwają się po prostu same… do czego tak naprawdę powieść prowadzi.

Choć niewielka objętościowo jest ta powieść polecam sięgnąć po nią i oddać się refleksjom jakie są tutaj zawarte. A może i samemu co nieco pozmieniać we własnym życiu?

Proza taka jak ta nie należy do ulubionego mojego gatunku. Bardzo rzadko zdarza się, że sięgam po coś co nie jest kryminałem albo dobrym thrillerem. Jednak książka Pana Andrzeja dość mocno przykuła moją uwag, na tyle mocno aby chcieć po nią sięgnąć. Czy warto było ?


Niby niepozorna historia, niby nic takiego, a jednak jest tu coś co przykuwa naszą uwagę.
Andrzej, zwykły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
456
447

Na półkach:

Poznajemy Andrzeja, który zmęczony korporacyjną pracą postanawia coś zmienić. Rzuca pracę i rusza na sopocką plażę, a tam spotyka niewidomą kobietę o tajemniczym imieniu Mino.
Andrzej i Mino spotykają się na plaży, a my możemy towarzyszyć ich spotkaniom i rozmową, które są bardzo bogate w pytania i refleksje.
Niepozorna postać kobiety zmusza również nas do refleksji, zastanowienia się i zatrzymania. Każdy z nas ciągle pędzi, a przez to gubi gdzieś sens i to co najważniejsze, dni mijają nam za szybko, a my ciągle nie korzystamy z życia tylko biegniemy na przód.
Jesteśmy świadkami przemiany Andrzeja, który słuchając Mino, zaczyna inaczej patrzeć na świat.
Rozmowy bohaterów pozwalają na chwile refleksji, zastanowienia się. Bardzo dobrze napisana historia, która warta jest przeczytania i głębszych doznań.

Poznajemy Andrzeja, który zmęczony korporacyjną pracą postanawia coś zmienić. Rzuca pracę i rusza na sopocką plażę, a tam spotyka niewidomą kobietę o tajemniczym imieniu Mino.
Andrzej i Mino spotykają się na plaży, a my możemy towarzyszyć ich spotkaniom i rozmową, które są bardzo bogate w pytania i refleksje.
Niepozorna postać kobiety zmusza również nas do refleksji,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1043
801

Na półkach:

„Tajemnica Mino” opowiada z pozoru banalną historię Andrzeja, który rzuca prace w korporacji. Nie wiedząc co ze sobą zrobić udaje się na sopocką plażę, gdzie poznaje niewidomą dziewczynę o tajemniczym imieniu Mino. Tak między tą dwójką rodzi się relacja, którą będziemy śledzić na przestrzeni tygodnia, a podróż którą wspólnie odbędą utkana będzie wieloma ważnymi pytaniami i nieoczywistymi na pierwszy rzut oka odpowiedziami.

🔸Ta niepozorna książka pobudza umysł do refleksji a za sprawą Mino pozwala nam spojrzeć na otaczającą nasz rzeczywistość w nieco inny sposób. Pod pozorem prostych pytań zmusza Andrzeja (nas) do zobaczenia świata nie takim jak postrzegają go inni a tak jak my go widzimy, co jest prawdziwe a co nie. Ta krótka a zarazem bardzo treściwa książka, skłania czytelnika do wielu refleksji, pozwalając nam szerzej spojrzeć na otaczający nas świat, by w prostych sprawach, rzeczach które tkają naszą codzienną rzeczywistość, dostrzec również ich piękno. Chce nam zwrócić uwagę abyśmy docenili każdą chwilę, nawet taką z pozoru nie istotną zachęcając nas byśmy zajrzeli w głąb siebie. To proza, którą się nie tylko czyta ale i doświadcza zmysłami, chwytająca za gardło, oniryczna, pełna metafor a na wskroś autentyczna.

🔸Sporo tutaj skłaniających do przemyśleń tematów zachowując jednakże lekki ton. To proza, którą z radością się doświadcza, odczuwając wszystko wyraźniej i mocniej. Pozwala pomyśleć o sobie i otaczającym nas świecie nieco inaczej niż zazwyczaj. „Tajemnica Mino” to niezwykle oryginalna książka, która pozwala nam zwolnić i spojrzeć na wszystko nieco inaczej niż to robimy na co dzień będąc zabieganym w ówczesnym świecie i nie mając na nic czasu.

„Tajemnica Mino” opowiada z pozoru banalną historię Andrzeja, który rzuca prace w korporacji. Nie wiedząc co ze sobą zrobić udaje się na sopocką plażę, gdzie poznaje niewidomą dziewczynę o tajemniczym imieniu Mino. Tak między tą dwójką rodzi się relacja, którą będziemy śledzić na przestrzeni tygodnia, a podróż którą wspólnie odbędą utkana będzie wieloma ważnymi pytaniami i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1514
1210

Na półkach: , , ,

Mam szczęście do osobliwych lektur. A może wyborów lektur? Gdy bowiem zobaczyłam okładkę Tajemnicy Mino, czułam, że winnam ją przeczytać. Dlaczego? Nie mam zielonego pojęcia! To było zwykłe, acz silne przeczucie, a może myśl ulotna, ale na tyle wyraźna, że wzbudziła we mnie zew do zaznajomienia się z treścią. Nie wiem. Wiem jednak, że warto było spędzić z tym tytułem kilka wieczornych godzin i odkryć to, co ukryte nie jest, a czego często nie widzimy.

Zacznę od tego, że zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Tego typu opowieści trzeba po prostu lubić. Trzeba lubić zatracać się w opowieściach, które zmuszają do myślenia, które pokazują, że tak wiele nam umyka i dlaczego tak się dzieje. Tajemnica Mino taka właśnie jest. Obnaża nasze krótkowidztwo, niedostrzeganie tego, co dzieje się dookoła, porzucenie odnajdywania radości w małych rzeczach i bycie wdzięcznym za to, co się już ma. Dlaczego? Bo w zabieganym XXI wieku straciliśmy kontakt z tym, co nas otacza, pochłonięci sięganiem kolejnych szczebli kariery, które to zasłania nam oczy i cały świat.

Gdy czytałam książkę Andrzeja Dunajskiego, miałam wrażenie, że świat spowalnia. Takie slow motion jak w filmach. I w przypadku tego tytułu działa to na plus. Z jednej strony bowiem bardzo szybko wczytałam się w historię, która rozgrywa się na tych dwustu stronach, z drugiej z wolna płynęłam z jej nurtem, chłonąc każde słowo i analizując to, co Mino miała do przekazania Andrzejowi. Obserwowałam zmiany zachodzące w głównym bohaterze i narratorze zarazem. Jego bitwę myśli. To, jak zmieniała się jego perspektywa i jaką rolę odegrała w tym tajemnicza Mino, którą do samego końca pozostała osnuta mgłą tajemnicy.

Pióro Andrzeja Dunajskiego zdaje się być lekkie, jednak pod podszewką lekkości czai się warsztat, który zachwyca doborem słów i umiejętnością snucia opowieści, która wciąga od pierwszej chwili. Autor na „dzień dobry” zaciekawia i z każdym kolejnym przeczytanym zdaniem, przekonuje, że warto kontynuować lekturę.

W tym miejscu muszę jeszcze dodać, że miłym zaskoczeniem była czcionka, a właściwie jej wielkość, jaka zdobi poszczególne karty znajdujące się w jej wnętrzu. Otóż jest ona nadspodziewana duże i to z pewnością będzie dużym plusem dla osób, które mają problemy ze wzrokiem. Zauważyłam, że w ostatnich latach coraz częściej pojawiają się książki, w których rozmiar fontu sprzyja czytelnikom w każdym wieku. I bardzo się cieszę, że Tajemnica Mino w jakimś sensie się w ten „trend” spisuje, bo treść, którą skrywa, warta jest poznania przez każdego.

Książka Andrzeja Dunajskiego to wyjątkowa lektura, która przypadnie do gustu każdemu, kto lubi podumać, pomyśleć nad tym, co czyta. Tajemnica Mino Was zauroczy, oczaruje i skłoni do refleksji, a po jej lekturze zupełnie inaczej spojrzycie na świat, na to co i kto znajduje się w Waszym otoczeniu. Zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł. Polecam!

Mam szczęście do osobliwych lektur. A może wyborów lektur? Gdy bowiem zobaczyłam okładkę Tajemnicy Mino, czułam, że winnam ją przeczytać. Dlaczego? Nie mam zielonego pojęcia! To było zwykłe, acz silne przeczucie, a może myśl ulotna, ale na tyle wyraźna, że wzbudziła we mnie zew do zaznajomienia się z treścią. Nie wiem. Wiem jednak, że warto było spędzić z tym tytułem kilka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
743
493

Na półkach:

"Tajemnica Mino" - książka, która jest jednym wielkim skupiskiem refleksji.
Refleksji, przemyśleń dotyczących życia, pracy i funkcjonowania na świecie. I nigdy nie sądziłam, że mogę uważać, że tej refleksji jest aż nadto. A tutaj tak mam. Gubiłam się w tych filozoficznych rozważaniach nie z uwagi na używanie skomplikowanej terminologii, tylko sama budowa zdań była dla mnie mało przejrzysta. Zdania były bardzo rozbudowane i mam wrażenie chaotycznie skonstruowane. Język miał być elegancki i piękny, a mnie niestety zmęczył. Sam styl autora utrudniał mi wczucie się w tą historię.

Rozumiem, że książka jest metaforyczna. Rozumiem, że skonstruowana została na zasadzie przemyśleń. Rozumiem znaczenie tytułowej Mino w tym utworze. Ale sensu i sedna nie pojęłam. Nie wzbudziła we mnie chęci zastanowienia się nad własną egzystencją. Ot historia mężczyzny, który spotyka niewidomą kobietę, która dostrzega więcej niż inni.

"Tajemnica Mino" - książka, która jest jednym wielkim skupiskiem refleksji.
Refleksji, przemyśleń dotyczących życia, pracy i funkcjonowania na świecie. I nigdy nie sądziłam, że mogę uważać, że tej refleksji jest aż nadto. A tutaj tak mam. Gubiłam się w tych filozoficznych rozważaniach nie z uwagi na używanie skomplikowanej terminologii, tylko sama budowa zdań była dla mnie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    94
  • Przeczytane
    39
  • Posiadam
    2
  • Literatura polska
    1
  • Przeczytane 2022
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Literatura piekna
    1
  • Wyd. Zysk i S-ka
    1
  • Beletrystyka
    1
  • Samodzielne
    1

Cytaty

Więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także