Jestem ogromną fanką książek Kinga. Uwielbiam jego styl pisania oraz elementy fantastyki, które wplata w swoje powieści. Jednak nie lubię zbyt długich książek, tj. powyżej 300 stron, ponieważ uważam że nie da się utrzymać napięcia gdy książka liczy 1000 stron, czy 900 tak jak w "Pod Kopułą" (oczywiście są od tego nieliczne wyjątki).
Książkę "Pod Kopułą" dostałam wiele lat temu i ze względu na rozmiary nie mogłam się przekonać do tego, aby zacząć ją czytać. W końcu wzięłam się za nią i przeczytanie jej zajęło mi ponad 3 miesiące... Książka zaczyna się ciekawie, jednak później już liczyłam tylko strony, aby ją skończyć i z czystym sumieniem odłożyć na półkę.. Dla mnie brak w niej utrzymujących w napięciu momentów, które sprawiałyby że trudno jest się oderwać od książki.
Zakończenie wolę przemilczeć. Dla mnie zawsze były one mocnym punktem w książkach Kinga. Tutaj tak nie jest. Może dlatego, że od tak grubej lektury oczekiwałam równe rozwiniętego i ciekawego zakończenia.
Co trzeba przyznać King doskonale opisuje społeczeństwo oraz zachowania ludzi, gdy nikt nie może im niczego zakazać oraz gdy nie mają już nic do stracenia.
Podsumowując, książka pod względem psychologicznym ok, jako thriller słabo.

Jestem ogromną fanką książek Kinga. Uwielbiam jego styl pisania oraz elementy fantastyki, które wplata w swoje powieści. Jednak nie lubię zbyt długich książek, tj. powyżej 300 stron, ponieważ uważam że nie da się utrzymać napięcia gdy książka liczy 1000 stron, czy 900 tak jak w "Pod Kopułą" (oczywiście są od tego nieliczne wyjątki).
Książkę "Pod Kopułą" dostałam wiele lat...