Przeczytałam prawdziwą historię. Napisaną z poczuciem humoru, bez pruderii a przede wszystkim ze szczerością. Wiele z nas ma przyjaciółki, ale niewielu z nich jesteśmy gotowe zaufać i odkryć swoje słabe strony. Od autorki mamy serce na dłoni...
Ta opowieść to przeżycia i przemyślenia, to przepracowywanie swoich słabości i wgranych programów dzięki terapii, ale i uczenie się życia na nowo... relacji z ludźmi.
Przeczytałam kiedyś, że spotkać Miłość nie jest tak łatwo, ale o wiele trudniej jest przenieść ją przez resztę życia. Niepowodzenia rozwodów, utraconych miłości pokazują jak wielu nie potrafiło, nie wiedziało czy nie chciało, zadbać o to czego potem i tak szukają dalej.
Po 40-tce, po 50-tce... czyli tu i teraz; dla mnie, dla Ciebie, dla niej czy niego... Mamy zawsze szansę na TO uczucie, mamy szansę na wykorzystanie zdobytej mądrości i doświadczenia żeby dostrzec drugiego człowieka, jego potrzeby, jego odrębność i być przy tym sobą, być szanowanym i kochanym.
Życzę Iwona, Tobie pięknego czasu RAZEM, czerpania życia garściami i wzmacniania kobiecej energii.
Brawo! że dzielisz się swoją prawdą : ))))

Przeczytałam prawdziwą historię. Napisaną z poczuciem humoru, bez pruderii a przede wszystkim ze szczerością. Wiele z nas ma przyjaciółki, ale niewielu z nich jesteśmy gotowe zaufać i odkryć swoje słabe strony. Od autorki mamy serce na dłoni...
Ta opowieść to przeżycia i przemyślenia, to przepracowywanie swoich słabości i wgranych programów dzięki terapii, ale i uczenie...

Żałuje, ze nie ma 0. Grafomania na sterydach. Powinna mieć podtytuł: jak błagać mężczyznę o zainteresowanie, jak się nie szanować i jak owijać to w złoty papierek. Pochwała tkwienia w relacji, w której trzeba wyzbyć się wszelkich potrzeb i oczekiwań, w której to pseudopartner wyznacza rytm, czas i miejsce (nie tylko w przestrzeni, ale tez miejsce drugiego partnera w relacji). Współczuje autorce, jeśli to jest wizja tego, jak kobiety po 40 powinny układać sobie relacje z mężczyznami. Przeraża mnie fakt, ze jest to promowane jako lifecoaching od kobiety dla kobiety. Ale podziwiam za to, ze dała temu cenę prawie 50 zł i zrobiła na tym hajs. Książka na szczęście pożyczona z opinia „zmieniająca życie”. Mojego szczęśliwie nie dała rady zmienić.

Żałuje, ze nie ma 0. Grafomania na sterydach. Powinna mieć podtytuł: jak błagać mężczyznę o zainteresowanie, jak się nie szanować i jak owijać to w złoty papierek. Pochwała tkwienia w relacji, w której trzeba wyzbyć się wszelkich potrzeb i oczekiwań, w której to pseudopartner wyznacza rytm, czas i miejsce (nie tylko w przestrzeni, ale tez miejsce drugiego partnera w...

Rzadko moja irytacja po przeczytaniu książki trwa tak długo, że postanowiłam napisać o niej opinie. Po książkę sięgnęłam oglądając p. Iwonę w telewizji, wydała mi się trochę wycofana, ale dałam jej książce szansę. Tak grafomańskiej literatury nie czytałam dawno. To nie jest relacja zakochanej kobiety tylko kobiety, która po prostu się nie szanuje, uganiając się za Włochem, który przez tydzień potrafi do niej nie napisać, a ona tłumaczy to na 1000 sposobów. Te wynaturzenia można przeżyć, ale pseudonaukowych porad pseudo terapeutów, bo nie mają licencji do prowadzenia psychoterapii już nie. Rada na przyszłość, nie kupować książek, które nie mają poparcia w rzeczywistości, wielka miłość Fulvio nadal nie istnieje na socialach p. Iwony. Dobrze że kupiłam to dzieło na wyprzedaży bo 50 zł to naprawdę za dużo za tak kiepska literaturę.

Rzadko moja irytacja po przeczytaniu książki trwa tak długo, że postanowiłam napisać o niej opinie. Po książkę sięgnęłam oglądając p. Iwonę w telewizji, wydała mi się trochę wycofana, ale dałam jej książce szansę. Tak grafomańskiej literatury nie czytałam dawno. To nie jest relacja zakochanej kobiety tylko kobiety, która po prostu się nie szanuje, uganiając się za Włochem,...

Jestem bardzo wdzięczna, że zaufałaś mi i podzieliłaś się ze mną swoją książką, zanim ujrzała światło dzienne. To, co czułam podczas lektury, było dla mnie bardzo poruszające. Czułam te emocje w moim ciele. Dla mnie była to mieszanka wzruszenia, tęsknoty, podziwu oraz lekka nuta zazdrości. Podziwiam Cię i jednocześnie nieco zazdroszczę, że dałaś sobie przestrzeń i wolność na przeżycie i opisanie swoich emocji, uczuć, namiętności. Podziwiam za gotowość i odwagę zakochania się w mężczyźnie, z wszystkimi tego konsekwencjami. Mnie odwagi na budowanie relacji z mężczyzną nadal brakuje. Jestem już dość świadomą siebie kobietą. Poznałam wiele swoich lęków, deficytów i pracuję z nimi od dłuższego czasu. Jednak nadal obawiam się odrzucenia. Wiem, że jest to moja ogromna blokada, ale nie znalazłam jeszcze sposobu na uwolnienie się od niej… Podziwiam, że masz w sobie gotowość do budowania relacji z mężczyzną, doświadczania tego, co piękne i trudne w byciu z drugim człowiekiem.
Mam dla Ciebie ogromny podziw, że masz w sobie gotowość do stanięcia w prawdzie.
Julita

Jestem bardzo wdzięczna, że zaufałaś mi i podzieliłaś się ze mną swoją książką, zanim ujrzała światło dzienne. To, co czułam podczas lektury, było dla mnie bardzo poruszające. Czułam te emocje w moim ciele. Dla mnie była to mieszanka wzruszenia, tęsknoty, podziwu oraz lekka nuta zazdrości. Podziwiam Cię i jednocześnie nieco zazdroszczę, że dałaś sobie przestrzeń i wolność...

Twoja książka przekracza opowiadanie zwykłej historii. To jest jak rozmowa z przyjaciółką, jak słuchanie kobiety takiej jak ja. Czasami silnej, a z drugiej strony delikatnej i wrażliwej na najmniejszy nawet podmuch wiatru życia. Ta książka uruchomiła we mnie wiele procesów. Kazała mi pochylić się nad moim stosunkiem do ludzi, a w szczególności do mężczyzn. Zobaczyłam w nich na nowo istoty tak samo zagubione i potrzebujące miłości jak my. To, jak pięknie opisujesz Twoją bliskość z Fulvio, jak szczerze dzielisz się swoimi doznaniami i z jaką miłością mówisz o trudnościach – jest dla mnie odkrywcze.
Zawsze mówiłam, że najpiękniejsze historie pisze samo życie.
Aleksandra

Twoja książka przekracza opowiadanie zwykłej historii. To jest jak rozmowa z przyjaciółką, jak słuchanie kobiety takiej jak ja. Czasami silnej, a z drugiej strony delikatnej i wrażliwej na najmniejszy nawet podmuch wiatru życia. Ta książka uruchomiła we mnie wiele procesów. Kazała mi pochylić się nad moim stosunkiem do ludzi, a w szczególności do mężczyzn. Zobaczyłam w nich...

Witam ,książka bardzo piękna. Polecam każdemu,pozdrawiam

Witam ,książka bardzo piękna. Polecam każdemu,pozdrawiam

Interesująca, mająca walor autentyczności, love story, przesycona emocjami i śmiałą erotyką. Od pierwszej strony z zapartym tchem śledzimy losy bohaterki tej powieści, przeżywając razem z nią jej radości, fascynacje i rozterki. Zdecydowanie polecam!

Interesująca, mająca walor autentyczności, love story, przesycona emocjami i śmiałą erotyką. Od pierwszej strony z zapartym tchem śledzimy losy bohaterki tej powieści, przeżywając razem z nią jej radości, fascynacje i rozterki. Zdecydowanie polecam!