Mój ulubiony tom z tej kolekcji. Każdą historię w jakimś stopniu zapamiętałem. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie rysunki Jacka Kirby'ego, a także historia o Lokim, który przejął władzę w Asgardzie.

Mój ulubiony tom z tej kolekcji. Każdą historię w jakimś stopniu zapamiętałem. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie rysunki Jacka Kirby'ego, a także historia o Lokim, który przejął władzę w Asgardzie.

Bardzo dobry zbiór komiksów! Łączy w sobie kilka różnych zeszytów z różnych lat. Są tu dzieła z lat 70-tych jak i z lat 2000. Stare komiksy bazują na typowej akcji i są klasycznym wydaniem walki superbohatera z złoczyńcą. Nowe zaś zwłaszcza Thor/Loki są studium Lokiego tym kim jest i co się stanie z nim gdy wreszcie wygra przyzczym jest to przedstawione dość mrocznie. Walka Thora z Lokim jest pokazaniem dwóch arcywrogów walczących z sobą cały czas... Trochę syndrom Pepe Pana Dziobaka i Hainza Dundersztyca.

Bardzo dobry zbiór komiksów! Łączy w sobie kilka różnych zeszytów z różnych lat. Są tu dzieła z lat 70-tych jak i z lat 2000. Stare komiksy bazują na typowej akcji i są klasycznym wydaniem walki superbohatera z złoczyńcą. Nowe zaś zwłaszcza Thor/Loki są studium Lokiego tym kim jest i co się stanie z nim gdy wreszcie wygra przyzczym jest to przedstawione dość mrocznie. Walka...

„Thor kontra Loki” to zbiór różnych komiksów o walce Boga Piorunów z Bogiem Oszustw. Pierwsze 7 komiksów są „te starsze”. Podobały mi się one, i kreska była świetna. Kolejny czyli „Thor/Loki” miał niezłą fabułę a kreska była nawet ładna . I ostatni czyli „Uciechy i manowce”. Był fajny a kreska dawała mi vibe tych starszych komiksów (ale uważam, że Loki miał tu brzydką twarz). Podsumowując uważam, że taki zbiór jest spoko rozwiązaniem, ponieważ mamy tu kilka komiksów i idzie go kupić naprawdę tanio. Myśle, że finalnie ocenie na 7/10

„Thor kontra Loki” to zbiór różnych komiksów o walce Boga Piorunów z Bogiem Oszustw. Pierwsze 7 komiksów są „te starsze”. Podobały mi się one, i kreska była świetna. Kolejny czyli „Thor/Loki” miał niezłą fabułę a kreska była nawet ładna . I ostatni czyli „Uciechy i manowce”. Był fajny a kreska dawała mi vibe tych starszych komiksów (ale uważam, że Loki miał tu brzydką...

Najciekawszy bratobójczy spór w uniwersum Marvela przedstawiony w postaci powieści graficznych zgodnych z nordyckim pierwowzorem - zwłaszcza tomy z 2004 roku robią wielkie wrażenie.

Najciekawszy bratobójczy spór w uniwersum Marvela przedstawiony w postaci powieści graficznych zgodnych z nordyckim pierwowzorem - zwłaszcza tomy z 2004 roku robią wielkie wrażenie.

Mocne wydania z lat 90. - historia Lokiego, jego pierwsze pojedynki z Thorem, rozterki moralne i wielowymiarowość postaci jest tutaj świetnie przedstawiona. Jednak w zeszytach z XXI wieku poziom mocno obniżony - postacie wyglądają jakby miały 200 lat (serio, straszna kreska),historia naciągnięta jak plandeka na żuku, której finał rozgrywa się na (uwaga!) jednej stronie komiksu. Apetyt rósł w miarę jedzenia, natomiast współczesne historie zaprezentowane w "Wielkich Pojedynkach Marvela" spowodowały mocny spadek wrażeń.

Mocne wydania z lat 90. - historia Lokiego, jego pierwsze pojedynki z Thorem, rozterki moralne i wielowymiarowość postaci jest tutaj świetnie przedstawiona. Jednak w zeszytach z XXI wieku poziom mocno obniżony - postacie wyglądają jakby miały 200 lat (serio, straszna kreska),historia naciągnięta jak plandeka na żuku, której finał rozgrywa się na (uwaga!) jednej stronie...

Ósmy tom, „Thor kontra Loki”, to kolejna rzecz dość dobrze znana na polskim rynku. Klasyczne zeszyty to co prawda nowość, ale główna atrakcja albumu, miniseria „Loki” była swego czasu wydana nad Wisłą. I to w lepszym edytorsko albumie. A że jest to opowieść warta poznania jedynie dla rysunków, genialnie malowanych prac Ribića, bo fabularnie jest dziełem mocno przeciętnym, chyba lepiej poszukać tamtego wydania. Niemniej dla fanów Thora jest tu sporo udanych klasycznych zeszytów, więc na pewno nie będą zawiedzeni.

http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/03/kolekcja-wielkie-pojedynki-rozni-artysci.html

Ósmy tom, „Thor kontra Loki”, to kolejna rzecz dość dobrze znana na polskim rynku. Klasyczne zeszyty to co prawda nowość, ale główna atrakcja albumu, miniseria „Loki” była swego czasu wydana nad Wisłą. I to w lepszym edytorsko albumie. A że jest to opowieść warta poznania jedynie dla rysunków, genialnie malowanych prac Ribića, bo fabularnie jest dziełem mocno przeciętnym,...