Najbardziej męcząca część, z całej sagii, o Duchach Gaunta.
Bardzo chaotyczna, z wieloma, wtrąconymi na siłe wątkami.

...Gdy czyta się ją od początku, (bez względu na tłumaczenie i wydawcę),wtedy jedziemy na zaciągniętym ręcznym hamulcu, cały czas pod górę i to na pierwszym biegu.
Retrospekcje i częsta gmatwanina w fabule, to trochę za dużo, jak na literaturę czysto rozrywkową jaką jest fantastyka.

Gdy otworzy się ją, na przypadkowej stronie, (w połowie lub gdzieś dalej),wszystko wydaje się w porządku i czyta się ją bardzo przyjemnie, po prostu klimat wylewa się ze stron. Jest tajemniczo, mrocznie, a przede wszystkim militarnie. I nawet nie razi i nie przeszkadza, że Gaunt jest z góry skazany na sukces.

Na szczęście Abnett, ma w zanadrzu szerg innych powieści o przygodach Ibrama Gaunta i jego Tanithiańskich Duchach.

Najbardziej męcząca część, z całej sagii, o Duchach Gaunta.
Bardzo chaotyczna, z wieloma, wtrąconymi na siłe wątkami.

...Gdy czyta się ją od początku, (bez względu na tłumaczenie i wydawcę),wtedy jedziemy na zaciągniętym ręcznym hamulcu, cały czas pod górę i to na pierwszym biegu.
Retrospekcje i częsta gmatwanina w fabule, to trochę za dużo, jak na literaturę czysto...

Drugi kontakt ze światem Warhammera, po Perturabo. Dark fantasy space opera. Uniwersum zaciekawiło, choć sama fabuła może mniej. Sięgnę po inne.

Drugi kontakt ze światem Warhammera, po Perturabo. Dark fantasy space opera. Uniwersum zaciekawiło, choć sama fabuła może mniej. Sięgnę po inne.

Na początku byłem sceptyczny, ale po przeczytaniu mogę stwierdzić, że to solidna pozycja. Pierwsze wydawnictwo z WH40, które czytałem z przyjemnością.

Na początku byłem sceptyczny, ale po przeczytaniu mogę stwierdzić, że to solidna pozycja. Pierwsze wydawnictwo z WH40, które czytałem z przyjemnością.

"(...) Korpus ekspedycyjny Gaunta był w środku, w samym sercu twierdzy wroga. Ibram Gaunt uśmiechnął się."

Warhammer 40000 to marka, która ma już ponad trzydzieści lat, jednak albo mnie nie interesowała, albo jakoś nie miałem okazji lub chęci się w nią wkręcić, ale w końcu coś mnie tknęło... Być może to dzięki mrocznemu klimatowi uniwersum trawionego niekończącą się wojną, może przypomina to inne moje ulubione historie, a może to przez pewną uniwersalność opowieści o żołnierzach spisanych na straty. W tym momencie dopiero raczkuję w WH40K i jeśli chodzi o książki, to jest moje pierwsze spotkanie z tym światem. Światem, który jest dość hermetyczny i niełatwo w niego wejść ze względu na skomplikowanie i wieloletnią historię zawartą w setkach książek itp. O cyklu "Duchy Gaunta" słyszałem i czytałem wiele dobrego, że jest to niezłe wprowadzenie dla początkujących, tak więc postanowiłem się w końcu z tym zmierzyć.

Przede wszystkim podoba mi się, że historia przedstawiona jest z perspektywy zwykłych żołnierzy Gwardii Imperialnej, a nie Kosmicznych Marines czy innych nadludzkich wojowników. Jest tu krew, pot, poświęcenie i śmierć. Trup ściele się gęsto i przeżycie bohaterów nie jest pewne. Historia jest przedstawiona z kilku perspektyw, lecz główne skrzypce gra tutaj komisarz-pułkownik Ibram Gaunt. Gaunt jest wyśmienitym taktykiem wojskowym, ze świetnym wyszkoleniem, doświadczeniem, inteligencją i umiejętnościami. Gaunt nieraz sam prowadzi swoich żołnierzy do boju, walcząc na pierwszej linii. Co ciekawe, Gaunt nie jest typowym dowódcą z 41. milenium. Nie jest pozbawiony empatii, szczerze troszczy się o swoich żołnierzy i stara się zrobić wszystko, by nie tylko wykonali misje, lecz również by jak najwięcej z nich przeżyło. Gaunt jawi się jako naprawdę ciekawa postać. Świetny przywódca, poświęcający życie służbie, niezachwianie wierny Imperium Ludzkości i Złotemu Tronowi, lecz kiedy trzeba potrafi być bezwzględny, mściwy oraz umie podejmować trudne decyzje.

“(...) Wolałbym raczej odrąbać sobie ramię i zostawić je za sobą, niż zostawić ciebie!
– Jesteś dobrym człowiekiem – wydyszał Domor, ze świstem wciągając powietrze – jak na anrotha.”

“ (...) Doceniam wartość życia. Dlatego właśnie walczę. Żeby je chronić. Żałuję każdego człowieka, którego tracę, i każdego poświęcenia, które ponoszę. Jedno życie czy miliard, nie ma znaczenia. Życie to życie.”

Drugim bohaterem po komisarzu-pułkowniku jest tytułowy "Pierwszy i Jedyny z Tanith", czyli pierwszy i ostatni regiment, który powstał na Tanith tuż przed upadkiem planety zaatakowanej przez siły Chaosu. To świetni zwiadowcy, którzy podejmą się najtrudniejszych zadań. Duchy Gaunta, bo tak zostali okrzyknięci z powodu niesamowitych zdolności w skradaniu się oraz fakcie, że są ostatnimi z Tanith, biorą udział w Krucjacie Światów Sabbat, ścierając się z mrocznymi siłami Chaosu. Na razie większość Duchów została przedstawiona powierzchownie i mam nadzieję, że w następnych książkach będzie można bardziej poznać ich historię oraz charaktery.

“(...) Gaunt wiedział, że Domor ma rację co do jego umiejętności, a co więcej wiedział, że żołnierz naprawdę chce powiedzieć: jestem Duchem, sir, jestem do poświęcenia.”

Jak dla mnie solidne, mocne 7/10. Na pewno sięgnę po kolejne części. Zdecydowanie polecam, nawet jeśli nie jest się fanem Warhammera, a po prostu lubi się dobre, militarystyczne opowieści.

Przeczytane po raz pierwszy: 16 sierpnia 2023 r.

"(...) Korpus ekspedycyjny Gaunta był w środku, w samym sercu twierdzy wroga. Ibram Gaunt uśmiechnął się."

Warhammer 40000 to marka, która ma już ponad trzydzieści lat, jednak albo mnie nie interesowała, albo jakoś nie miałem okazji lub chęci się w nią wkręcić, ale w końcu coś mnie tknęło... Być może to dzięki mrocznemu klimatowi uniwersum trawionego niekończącą się wojną,...

Świat warhammera pełną gębą. dynamika akcji po prostu powala. I to nie jest tylko zwykła rąbanka. Mamy szybki zarys wszechświata i anegdoty o różnych rasach np.Orki,Eldarzy,Tyranidzi. A główny wróg to Kosmiczni marines Chaosu. Pełno intryg,oszustw, zdrajców, taktyk i strategi. Dla mnie 10/10.

Świat warhammera pełną gębą. dynamika akcji po prostu powala. I to nie jest tylko zwykła rąbanka. Mamy szybki zarys wszechświata i anegdoty o różnych rasach np.Orki,Eldarzy,Tyranidzi. A główny wróg to Kosmiczni marines Chaosu. Pełno intryg,oszustw, zdrajców, taktyk i strategi. Dla mnie 10/10.

Dobra i wciągająca książka w klimacie uniwersum.

Jeśli lubisz warhammera 40k, to spokojnie możesz spodziewać się bardzo dobrej książki.

Jeśli nie znasz uniwersum, to trochę terminów w tle będzie niejasnych (polecam wikię),ale sama historia powinna być zrozumiała.

Była moją pierwszą z uniwersum, słuchałem jako audiobooka, bardzo dobra motywacja przy bieganiu.

Dobra i wciągająca książka w klimacie uniwersum.

Jeśli lubisz warhammera 40k, to spokojnie możesz spodziewać się bardzo dobrej książki.

Jeśli nie znasz uniwersum, to trochę terminów w tle będzie niejasnych (polecam wikię),ale sama historia powinna być zrozumiała.

Była moją pierwszą z uniwersum, słuchałem jako audiobooka, bardzo dobra motywacja przy bieganiu.

Pierwszy tom "Duchów Gaunta" - cyklu, który nie przez przypadek jest uznawany za jeden z najlepszych w uniwersum WH40K. Bardzo fajnie pomyślana i opowiedziana historia. Niewiele jest tak grimdarkowych motywów, jak historia o pułku żołnierzy ze zniszczonego świata - którzy nie mają dokąd wrócić i w mrocznej przyszłości 41 millennium została im już tylko wojna. Gaunt jest dobrze napisaną postacią z ciekawą historią, fabuła jest wciągająca i - gdy trzeba - zaskakująca. Od razu złapałem za drugi tom.

Książkę przyjąłem w formie audiobooka w wersji angielskiej opublikowanego przez GW - czytanego przez Tobiego Longworth`a. Był to jeden z najlepiej nagranych audiobooków jakie miałem przyjemność odsłuchać - nagrany absolutnie rewelacyjnie!

Pierwszy tom "Duchów Gaunta" - cyklu, który nie przez przypadek jest uznawany za jeden z najlepszych w uniwersum WH40K. Bardzo fajnie pomyślana i opowiedziana historia. Niewiele jest tak grimdarkowych motywów, jak historia o pułku żołnierzy ze zniszczonego świata - którzy nie mają dokąd wrócić i w mrocznej przyszłości 41 millennium została im już tylko wojna. Gaunt jest...

Głównymi bohaterami w książkach, które ostatnio przeczytałem, byli głównie Astartes, potężni Marines stworzeni do tego żeby zwyciężać a żadna walka nie jest dla nich straszna. Pierwsza część Duchów Gaunta przedstawia normalnych żołnierzy, ludzi którzy zwycięstwo odnoszą jedynie dzięki swoim nabytym umiejętnościom, uporowi a także strategii takich dowódców jak komisarz Gaunt. Książka jest przyjemnym odbiciem od wątku Herezji Horusa, mam nadzieję że kolejne części przedstawią bardziej zawoalowaną fabułę, tj. będzie się ona ciągnęła przez więcej części. Ogólnie polecam.

Głównymi bohaterami w książkach, które ostatnio przeczytałem, byli głównie Astartes, potężni Marines stworzeni do tego żeby zwyciężać a żadna walka nie jest dla nich straszna. Pierwsza część Duchów Gaunta przedstawia normalnych żołnierzy, ludzi którzy zwycięstwo odnoszą jedynie dzięki swoim nabytym umiejętnościom, uporowi a także strategii takich dowódców jak komisarz...

Genialny militarystyczny thriller osadzony w grimdarkowym uniwersum warhammera 40k. Historia opowiadana z perspektywy zwykłych ludzi wrzuconych w sam środek dramatycznych wydarzeń o niewyobrażalnej skali. Czytelnik nie uświadczy tutaj fantastycznych generycznych kosmitów pokonywanych przez bohaterów chronionych przez fabularny pancerz. Będzie brudno, będzie pot i będzie strach.

Genialny militarystyczny thriller osadzony w grimdarkowym uniwersum warhammera 40k. Historia opowiadana z perspektywy zwykłych ludzi wrzuconych w sam środek dramatycznych wydarzeń o niewyobrażalnej skali. Czytelnik nie uświadczy tutaj fantastycznych generycznych kosmitów pokonywanych przez bohaterów chronionych przez fabularny pancerz. Będzie brudno, będzie pot i będzie strach.

Historia Komisarza Ibrama Gaunta zaczyna się od spotkania z młodą dziewczyną, która okazuję się psykerką i przepowiada mu wizję mającą wielkie znaczenie
dla niego samego i jego kariery. Książka opowiada przygody sławetnego komisarza, który musi zmierzyć się z zdradą, tajemnicą dawnego artefaktu przez który
będzie toczył śmiercionośną walkę wraz ze swoim regimentem "Duchów", oraz swoimi zasadami moralnymi, które co jakiś czas będą miały ważny wpływ
na podejmowane przez niego decyzję. Głównym wątkiem jest tutaj walka o dotarcie do tajemnego dawnego artefaktu i informacji gdzie jest ukryty.
Ów artefakt okazuję się być dawną placówką sprzed tysięcy lat Ery Technologii kiedy ludzkość osiągnęła najwyższy poziom technologiczny, przez który pozwala on tworzyć
Ludzi z żelaza (roboty po prostu:)) które były by w stanie swojego posiadacza stworzyć nowym mistrze wojny, albo nawet nowym Imperatorem!
Koniec końców, Gaunt wraz z sojusznikami i swoimi ludźmi, krzyżuję plany ludzi którzy planowali rebelię w wojsku i zdobycie tej technologi wysadzając cały kompleks wraz
z stworzonymi już robotami i ucieka z planety z resztkami swoich oddziałów doznając pochwał od mistrza wojny, któremu udało pozostać się przy władzy.

Historia Komisarza Ibrama Gaunta zaczyna się od spotkania z młodą dziewczyną, która okazuję się psykerką i przepowiada mu wizję mającą wielkie znaczenie
dla niego samego i jego kariery. Książka opowiada przygody sławetnego komisarza, który musi zmierzyć się z zdradą, tajemnicą dawnego artefaktu przez który
będzie toczył śmiercionośną walkę wraz ze swoim regimentem...