Istota teorii względności
- Kategoria:
- astronomia, astrofizyka
- Tytuł oryginału:
- The Meaning of Relativity
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2021-12-31
- Data 1. wyd. pol.:
- 1997-09-03
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Tomasz Lanczewski, Andrzej Trautman
Skondensowana, ujednolicona prezentacja najsłynniejszej koncepcji naukowej wszech czasów, wprowadzająca w podstawowe zagadnienia teorii względności.
Świat byłby dziś zupełnie inny, gdyby nie Albert Einstein. Podobnie jak Newton i Galileusz przed nim, ten niezwykły naukowiec na zawsze zmienił rozumienie wszechświata przez ludzkość. W 1921 roku, pięć lat po ogłoszeniu swojej ogólnej teorii względności, Einstein w uznaniu swoich niezwykłych osiągnięć otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. W tym samym roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, aby wygłosić cztery wykłady, które umocniły jego teorii, w których starał się wyjaśnić jej znaczenie nowej publiczności. Wykłady te zostały opublikowane w następnym roku jako Istota teorii względności i tekst ten autor poprawiał w każdym nowym wydaniu aż do swojej śmierci – w każdej kolejnej edycji Einstein włączał nowy materiał wzmacniający swoją teorię. Ta niewielka objętościowo książeczka pozostaje kluczowym dziełem dla każdego, kto chce poznać działanie jednego z najbardziej inspirujących umysłów XX wieku.
Z PRZEDMOWĄ BRIANA GREENE’A, AUTORA BESTSELLERA PIĘKNO WSZECHŚWIATA.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 228
- 71
- 23
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę zrozumiałem tylko częściowo, ale i tak trochę z niej wyniosłem. Przypomina o inspiracji Einsteina myślą Ernsta Macha i o zmaganiach tego pierwszego z kosmologią – czemu wprowadził stałą kosmologiczną, czemu się z niej wycofał i dlaczego popierał modele Wszechświata zamknięte przestrzennie. Książka wydaje się cennym uzupełnieniem dla ludzi zaznajomionych z podstawami ogólnej teorii względności, do których mam nadzieję kiedyś dołączyć – a wtedy może wrócę do tego dziełka.
Książkę zrozumiałem tylko częściowo, ale i tak trochę z niej wyniosłem. Przypomina o inspiracji Einsteina myślą Ernsta Macha i o zmaganiach tego pierwszego z kosmologią – czemu wprowadził stałą kosmologiczną, czemu się z niej wycofał i dlaczego popierał modele Wszechświata zamknięte przestrzennie. Książka wydaje się cennym uzupełnieniem dla ludzi zaznajomionych z podstawami...
więcej Pokaż mimo toNic nie zrozumiałem z tej książki...
Prócz tego, że nie jestem Einsteinem
To jest - w moim odczuciu - akademicki wykład, w którym wykładowca wprowadza pewne twierdzenia, formalizuje je w postaci wzorów matematycznych na tablicy i tak przez 200 storn.
Na drugiej stronie zaczynają się wzory. Pierwszy z nich zrozumiałem, drugi zrozumiałem, trzeciego już nie rozumiem. Nie rozumiem tego przeskoku myślowego, który tu następuje, staram się pojąć, wydaje mi się, że możliwe są inne wnioski, inne warianty. Nie mam kogo zapytać o zdanie i dowiedzieć się dlaczego akurat tak, a nie inaczej.
A potem już jest tylko gorzej.
Dlatego nie umiem ocenić tej książki.
Moim zdaniem dla fachowców.
Nic nie zrozumiałem z tej książki...
więcej Pokaż mimo toPrócz tego, że nie jestem Einsteinem
To jest - w moim odczuciu - akademicki wykład, w którym wykładowca wprowadza pewne twierdzenia, formalizuje je w postaci wzorów matematycznych na tablicy i tak przez 200 storn.
Na drugiej stronie zaczynają się wzory. Pierwszy z nich zrozumiałem, drugi zrozumiałem, trzeciego już nie rozumiem. Nie...
Wybierając tę książkę, miałam trochę inne wyobrażenie o jej treści,
pewnie dlatego, że nie czytałam opisów
ani opinii na jej temat. Byłam przekonana,
że będzie to jakiś opis jego pracy, odkryć,
albo w ogóle biografia (proszę się nie śmiać, tak myślałam i tyle!).
I trochę byłam w szoku, ale zacznijmy od początku.
Książka jest bardzo ładnie wydana, myślę, że idealna na prezent.
Ma piękną okładkę i w ogóle porządnie i estetycznie wygląda.
Jest świetna, pod warunkiem, że ktoś interesuje się fizyką oczywiście.
Ja niestety jestem z wykształcenia księgową i choć w pracy zajmuję się ochroną danych i bezpieczeństwem teleinformatycznym (czyli poniekąd nauki ścisłe można by rzec!),to powiem Wam szczerze, nigdy nie znałam się na fizyce. Pewne jest też to, że już nigdy znać się nie będę. Nie umiem, nie rozumiem i zupełnie mnie to nie interesuje, w ogóle nie znoszę. Nawet sam Albert Einstein
nie byłby w stanie wytłumaczyć mi podstawowych praw fizyki,
bo dla mnie to czarna magia,
a dodać do tego moją niechęć, to sami wiecie.
Jednak, żeby nie było, postanowiłam książkę oczywiście przeczytać. I tu dość miłe zaskoczenie - wszystko wyłożone dokładnie, po kolei i tak jak ma być, żeby każdy zrozumiał o co w tym wszystkim chodzi. Dodatkowo wzory są rozpisane bardzo przejrzyście i nawet ja (tak, bo przecież liczyć to akurat potrafię!) nie miałabym problemu z ich zastosowaniem. Myślę, że jest to świetna pozycja
dla osób interesujących się owym tematem
lub po prostu rozpoczynających przygodę z fizyką.
Reasumując "Istota teorii względności" choć zupełnie nie jest moją bajką,
jest świetną pozycją dla czytelnika chcącego zgłębić temat.
http://klub-tworczych-mam.blogspot.com/2021/12/chwila-dla-mamy-tytuy-z-wydawnictwa.html
Wybierając tę książkę, miałam trochę inne wyobrażenie o jej treści,
więcej Pokaż mimo topewnie dlatego, że nie czytałam opisów
ani opinii na jej temat. Byłam przekonana,
że będzie to jakiś opis jego pracy, odkryć,
albo w ogóle biografia (proszę się nie śmiać, tak myślałam i tyle!).
I trochę byłam w szoku, ale zacznijmy od początku.
Książka jest bardzo ładnie wydana, myślę, że idealna na...
To nie będzie recenzja tylko ostrzeżenie (!) dla osób poszukujących rzetelnej informacji.
Ostrzegam przed licznymi pseudo-recenzjami i pseudo-rekomendacjami, których się wszędzie namnożyło. Prawdopodobnie to zabawy smarkaczy i smarkul, którzy sami się nabrali i teraz chcą wkręcić innych.
Jest wiele książek popularyzujących Teorii Względności, np. wspólne dziełko Einsteina i Infelda lub nowsze pozycje, ale ta do takich nie należy. To właściwie podręcznik, już w pierwszym rozdziale jest gęsto od tensorów i całek potrójnych. Warto sprawdzać fragmenty książek udostępnione publicznie w księgarniach internetowych. Jeśli jest to „popularyzacja” to tylko w pewnym umownym sensie - to książka skierowana do innych fizyków i matematyków, ograniczająca zaawansowany formalizm matematyczny do niezbędnego minimum, napisana w czasach, gdy teoria Einsteina nie była jeszcze powszechnie znana i akceptowana przez uczonych.
Od pewnego czasu wydawcy, aby zwiększyć sprzedaż, publikują książki naukowe w formie atrakcyjnej, bez należytej informacji o ich zawartości i profilu czytelników, dla których są przeznaczone i w nadziei, że znane nazwisko autora skusi więcej czytelników do zakupu.
Ale żyjemy w czasach dużej swobody, gdy każdy może recenzować wszystko. Przypuśćmy, że gimnazjalistkę Zosię zaintrygował tytuł książki znalezionej na biurku brata studenta - "od liczb zespolonych do tensorów, spinorów, algebr Liego i kwadryk". I już za chwilę Zosia siada do pisania recenzji na jakimś portalu i ocenia ja nisko „bo nie wszystko zrozumiała”.
To nie będzie recenzja tylko ostrzeżenie (!) dla osób poszukujących rzetelnej informacji.
więcej Pokaż mimo toOstrzegam przed licznymi pseudo-recenzjami i pseudo-rekomendacjami, których się wszędzie namnożyło. Prawdopodobnie to zabawy smarkaczy i smarkul, którzy sami się nabrali i teraz chcą wkręcić innych.
Jest wiele książek popularyzujących Teorii Względności, np. wspólne dziełko Einsteina...
Bądźmy zupełnie szczerzy – nie można tej książki nie uznać za doskonałą, ponieważ Albert Einstein wykłada w niej teorię, za sprawą której całkowicie zrewolucjonizował nasze postrzeganie czasu i przestrzeni. Rzeczą odrębną jest natomiast to, na ile jesteśmy w stanie zrozumieć tok jego rozumowania. Ale o tym nieco dalej…
PREZENTACJA NAJSŁYNNIEJSZEJ KONCEPCJI NAUKOWEJ WSZECHCZASÓW
Oto w nasze ręce trafia najsłynniejsza koncepcja naukowa wszechczasów, i to w tej formie jak prezentował ją sam jej autor. Ciężko uwierzyć, że upłynęło już sto lat od czasu gdy Einstein otrzymał nagrodę Nobla za przedstawienie ogólnej teorii względności. W 1921 roku wybrał się na tournée po Stanach Zjednoczonych, aby wyłożyć jej założenia szerszemu gronu odbiorców. To właśnie zapis tych wykładów stał się podstawą książki, z którą każdy z nas może się teraz zmierzyć dzięki wydawnictwu Zysk i s-ka. Albert Einstein wielokrotnie poprawiał treść tej książki, ubogacając i upraszczając kolejne wydania, aż do czasu swojej śmierci. Czy to wystarczyło, aby przeciętny śmiertelnik zrozumiał zawarte tu treści?
Szczęśliwie dla nas książka została ubogacona o obszerny wstęp autorstwa Briana Greena. Pozwala nam on uchwycić w pewnym sensie istotę „Istoty teorii względności”. Wiele skorzystałem z zawartych tam informacji, ponieważ niemalże wszyscy „znamy” Alberta Einsteina, ale względnie niewielu z nas potrafi wytłumaczyć na czym polegały jego dziejowe odkrycia. Okazuje się, że wciąż w naszym myśleniu pokutuje wiele z myślenia przed-Einsteinowskiego. Zakorzeniony w ludzkości sposób pojmowania czasu i przestrzeni nie zakończył się z udowodnioną przez tego myśliciela nową teorią, wyjaśniającą te pojęcia.
Sam Einstein „żali się” delikatnie na taki stan rzeczy w jednym z rozdziałów:
„Nasze pojęcia i układy pojęć mają rację bytu tylko o tyle, o ile opisują zespoły naszych wrażeń. Jestem przekonany, że filozofowie wywarli szkodliwy wpływ na rozwój myśli naukowej, przenosząc niektóre podstawowe pojęcia z dziedziny doświadczenia, gdzie znajdują się one pod naszą kontrolą, na nietykalne wyżyny aprioryzmu. Nawet jeśli się okaże, że świata idei nie można wydedukować z wrażeń na drodze czysto logicznej, że jest on w pewnym sensie tworem umysłu ludzkiego, bez którego nie ma nauki, to mimo wszystko świat idei będzie zawsze równie mało niezależny od naszych doświadczeń – jak odzież od kształtu ludzkiego ciała. W szczególności jest to prawdziwe w odniesieniu do pojęć czasu i przestrzeni, które fizycy pod wpływem faktów musieli zdjąć z Olimpu rzeczy a priori, uściślić je i przystosować do obecnych potrzeb.”
Einstein był wybitnym naukowcem i zadał sobie wiele trudu by w jak najbardziej przystępny sposób wytłumaczyć swoją teorię. Jednak mimo wszystko nie jest to książka dla każdego.
LITERATURA (NIE)POPULARNO-NAUKOWA
Nie jest to książka, którą zabierzemy ze sobą do autobusu. Nie jest to też lektura, która porwie nas przed snem. Dla kogoś, kto używa kalkulatora w telefonie do wykonania najprostszych działań, może być czymś absolutnie przytłaczającym. Po pierwszych, względnie zrozumiałych akapitach, gdy Einstein przechodzi do prezentowania założeń swojej teorii, kolejne strony zaczynają być pokryte mnogością wzorów i symboli, które nie będą zrozumiałe dla kogoś o podstawowej wiedzy z zakresu matematyki.
Sięgając po „Istotę teorii względności” musimy mieć świadomość, że jest to książka stricte naukowa. Nawet ci, którzy regularnie czytują literaturę klasyfikowaną jako popularno-naukową, będą mieli nie lada wyzwanie w tym, by podążać za niezwykłym umysłem Einsteina.
Mniej bystrym (takim jak ja) pozostaje wiara, że książka ta rzeczywiście w klarowny sposób udowadnia wszelkie założenia Einsteina. Choć niewiele z niej zrozumiałem, to zakładam, że rozwija wszystko o czym przystępnie pisze we wstępie Brian Green:
„Einstein uważał zaś, że przestrzeń i czas – w przeciwieństwie do intuicyjnie oczywistego opisu Newtona – nie są stałe i niezmienne. Okazują się płynne i plastyczne. Twierdził, że przestrzeń i czas dostosowują się do siebie w taki sposób, by zawsze utrzymać stałą wartość prędkości światła – niezależnie od ruchu źródła światła lub obserwatora.”
„Określił samą strukturę czasoprzestrzeni jako ośrodek przenoszący siłę grawitacji. Einstein twierdził, że tak samo jak duży kamień leżący na trampolinie powoduje zakrzywienie materiału – i w ten sposób wpływa na ruch kulki toczącej się po powierzchni trampoliny – duże ciało astrofizyczne (Słońce, Ziemia, gwiazda neutronowa) zawieszone w czasoprzestrzeni powoduje zakrzywienie struktury kosmosu – i w ten sposób wpływa na ruch innych ciał poruszających się w pobliżu. Gdy Ziemia krąży wokół Słońca, zgodnie z ogólną teorią względności toczy się wzdłuż zagłębienia w zakrzywionej czasoprzestrzeni wywołanego obecnością Słońca. Była to oszałamiająca propozycja. Za pomocą szczególnej teorii względności Einstein wykazał, że kosmiczne rusztowanie nie może zostać rozebrane na sztywne, powszechnie akceptowane elementy przestrzeni i czasu.”
Jest to domena wielkich umysłów, by rzeczy tak arcytrudne do zrozumienia umieć przedstawić za pomocą tak prostej ilustracji, jak kamień leżący na trampolinie. Niestety moje zdolności rozumienia Alberta Einsteina wyczerpują się na tego typu prostych obrazach. Tam gdzie we wzorach pojawia się cały grecki alfabet, mój mózg wywiesza białą flagę.
Albert Einstein był kimś absolutnie wyjątkowym w historii naszej planety. To co zrodziło się w jego umyśle, nieraz znajdowało potwierdzenie dopiero po wielu latach. Wielu słyszało o eksperymencie Hafele’a i Keatinga z lat 70-tych, który dowiódł słuszności Einsteina w kwestii względności czasu:
„Umieścili oni zegar (atomowy) na pokładzie samolotu Pan Am i uważnie go obserwowali, gdy odrzutowiec latał wokół Ziemi. Ponieważ samolot był w ruchu oraz znajdował się w nieco słabszym polu grawitacyjnym z powodu większej odległości od środka Ziemi, w takiej sytuacji teoria względności przewiduje, że pod koniec podróży wskazania zegara pokładowego powinny różnić się od wskazań zegarów stacjonarnych na powierzchni Ziemi o kilka miliardowych części sekundy. I taki właśnie efekt odkryli badacze, uzyskując w ten sposób bezpośrednie potwierdzenie wniosku płynącego z teorii względności, że na upływ czasu – czasu rzeczywistego, mierzonego przez zegary – oddziałują ruch i grawitacja.”
Jedynie gdybać możemy na temat tego, co mógłby osiągnąć w swoich badaniach Albert Einstein gdyby żył dłużej albo miał do dyspozycji dzisiejsze osiągnięcia techniki i nauki. Wiemy, że do samej śmierci wierzył, iż prawa rządzące światem można ująć w formie nadrzędnej teorii, unifikującej wszystkie znane już zasady.
„Była to śmiała wizja. Einstein wyobraził sobie jedną teorię, być może wyrażoną przez jedną zasadę lub równanie, która mogłaby opisywać wszystkie siły przyrody. Przez ostatnie trzydzieści lat swojego życia z niesłabnącą pasją poszukiwał tej tak zwanej zunifikowanej teorii i choć pojawiły się doniesienia, że osiągnął sukces (jednym z nich był artykuł na pierwszej stronie „New York Timesa”),za każdym razem po dokładnej analizie wyników dochodził do wniosku, że nie osiągnął jednak zamierzonego celu. Ale te niepowodzenia nie osłabiły jego wiary w unifikację. W 1955 roku, kiedy umierał w szpitalu w Princeton, poprosił jeszcze o notatnik, w którym zapisywał wzory, rozpaczliwie wierząc, że w ostatnich chwilach objawi mu się ta jednolita teoria. Tak się jednak nie stało.”
Do dziś nikomu się ona jeszcze nie objawiła, choć wiele zespołów badawczych od lat ciężko pracuje choćby nad teorią strun. Może trzeba nam czekać na kolejnego Einsteina? A może ten świat skończy się nim zdążymy go w pełni poznać i zrozumieć?
„Istota teorii względności” to wielkie dzieło traktujące o teorii, która zmieniła postrzeganie świata. Zdecydowanie nie jest to jednak książka dla każdego. Jeśli myślicie, że dzięki jej przeczytaniu dokładnie zrozumiecie założenia naukowe Einsteina, możecie się rozczarować ograniczonością swoich zdolności poznawczych.
Bądźmy zupełnie szczerzy – nie można tej książki nie uznać za doskonałą, ponieważ Albert Einstein wykłada w niej teorię, za sprawą której całkowicie zrewolucjonizował nasze postrzeganie czasu i przestrzeni. Rzeczą odrębną jest natomiast to, na ile jesteśmy w stanie zrozumieć tok jego rozumowania. Ale o tym nieco dalej…
więcej Pokaż mimo toPREZENTACJA NAJSŁYNNIEJSZEJ KONCEPCJI NAUKOWEJ...
Chciałbym napisać coś mądrego o tej książce, ale wszystko co mądre zostało już w niej zawarte. Aż głupio przyznać, że oprócz wstępu prawie nic nie zrozumiałem, ale pocieszam się myślą, że podążanie, za tokiem myślowym Alberta Einsteina jest zarezerwowane dla garstki wybrańców.
Książka zawiera szczególną teorię względności z 1905 roku oraz wydaną 10 lat później ogólną teorię względności i nie ulega wątpliwości, że jest to jedno z najważniejszych dokonań ludzkości XX wieku, tworzące grunt dla podstaw fizyki kwantowej i nowoczesnej astronomii. Geniusz autora jest dla mnie równie niezaprzeczalny, co niezrozumiany - dobrze, że raz na jakiś czas pojawia się na świecie taka jednostka, zdolna do przełomowych odkryć i popychania tego koła postępu do przodu. Fakt, że łatwiej zrozumieć te wywody w postaci jakiegoś skondensowanego artykułu, tłumaczącego w wielkim uproszczeniu całą tą "względność", ale jeśli ktoś chce zapoznać się z oryginałem - polecam. Ja idę obejrzeć ponownie "Interstellar" bo jakoś mnie tak naszło...
Chciałbym napisać coś mądrego o tej książce, ale wszystko co mądre zostało już w niej zawarte. Aż głupio przyznać, że oprócz wstępu prawie nic nie zrozumiałem, ale pocieszam się myślą, że podążanie, za tokiem myślowym Alberta Einsteina jest zarezerwowane dla garstki wybrańców.
więcej Pokaż mimo toKsiążka zawiera szczególną teorię względności z 1905 roku oraz wydaną 10 lat później ogólną...
Tym razem przychodzę do Was z recenzją książki znanego na całym świecie Alberta Einsteina i jego teorii względności. O ile w ogóle nie interesuje się taką tematyką, czasami lubię sięgać po książki, które nie są zupełnie w moim guście.
IG: Czytomanka
👉Albert Einstein jest powszechnie znany, książka nie jest objętościowa, dlatego podjęłam próbę przeczytania jej. Nie zrozumiałam w niej wszystkiego (orłem fizyki nigdy nie byłam) ale kilka rzeczy rozjaśniło mi umysł. Jestem osoba, która lubi rozwijać się pod każdym kątem, dlatego podjęłam próbę przeczytania książki.
👉Książka obszerna nie jest, jednak czytanie zajęło mi prawie 3 tygodnie, bo musiałam być maksymalnie skupiona na jej treści. Ten niezwykły naukowiec na zawsze zmienił rozumienie wszechświata przez ludzkość.
👉Pewnie zastanawiacie się, czy przeciętny Kowalski jest w stanie zrozumieć książkę? To zależy. Ja zrozumiałam trochę rzeczy, ale nie wszystko. Większość równań mnie pokonała, ale też były rzeczy, które mi się rozjaśniły! Tak czy siak fani Einsteina i fizyki będą wniebowzięci.
❗Ocena: 5/10 (ze względu na to, że niewiele z niej zrozumiałam)
Tym razem przychodzę do Was z recenzją książki znanego na całym świecie Alberta Einsteina i jego teorii względności. O ile w ogóle nie interesuje się taką tematyką, czasami lubię sięgać po książki, które nie są zupełnie w moim guście.
więcej Pokaż mimo toIG: Czytomanka
👉Albert Einstein jest powszechnie znany, książka nie jest objętościowa, dlatego podjęłam próbę przeczytania jej. Nie...
Ładne, przyciągające wzrok wydanie - takich potrzeba jak najwięcej, bo książkę warto przeczytać. Wbrew pozorom autor jasno wyłożył temat, więc nie ma się czego bać.
Ładne, przyciągające wzrok wydanie - takich potrzeba jak najwięcej, bo książkę warto przeczytać. Wbrew pozorom autor jasno wyłożył temat, więc nie ma się czego bać.
Pokaż mimo to10 - nic dodać, nic ująć.
10 - nic dodać, nic ująć.
Pokaż mimo tohttps://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/01/istota-teorii-wzglednosci-albert.html
https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2022/01/istota-teorii-wzglednosci-albert.html
Pokaż mimo to