Morderczy kret

Okładka książki Morderczy kret Tomasz Siwiec
Okładka książki Morderczy kret
Tomasz Siwiec Wydawnictwo: Horror Masakra Seria: Mordercza Seria horror
51 str. 51 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Mordercza Seria
Wydawnictwo:
Horror Masakra
Data wydania:
2021-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-06
Liczba stron:
51
Czas czytania
51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395688249
Tagi:
Literatura polska horror gore animal attack kret krety
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
433
433

Na półkach: , ,

Przychodzę dzisiaj do was z kolejną częścią z serii animal horror Tomasza Siwca. Tym razem na tapet biorę morderczego kreta.

Pan Marek to pasjonat ogrodnictwa. Swoją działkę traktuje jak ósmy cud świata. Nożyczkami podcina niechciane chwasty, ma grządki zasadzone co do linijki. Pewnego dnia na idealnym trawniku pojawia się kopiec kreta. Szpadel idzie w ruch...

Kolejny raz mamy do czynienia z morderczym zwierzątkiem, które nie powinno wzbudzać u nas niepokoju. Znikają nie tylko ludzie, ale i budynki. Autor ma niesamowitą wyobraźnię i potrafi przelać to na papier. Wciąż jest krwawo, kończyny latają, a podziemne korytarze spływają krwią.

Czytałam to z uśmiechem na ustach, jednak już wiem, że przed kolejną częścią muszę zrobić dłuższą przerwę. Co za dużo to nie zdrowo 😁

Przychodzę dzisiaj do was z kolejną częścią z serii animal horror Tomasza Siwca. Tym razem na tapet biorę morderczego kreta.

Pan Marek to pasjonat ogrodnictwa. Swoją działkę traktuje jak ósmy cud świata. Nożyczkami podcina niechciane chwasty, ma grządki zasadzone co do linijki. Pewnego dnia na idealnym trawniku pojawia się kopiec kreta. Szpadel idzie w ruch...

Kolejny raz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
47

Na półkach:

Bardzo fajny pomysł na historię, niestety ona sama potraktowana po macoszemu i na odp...l. A szkoda. Autor mógł się bardziej postarać i byłoby bardziej soczyście (i nie chodzi mi tutaj wcale o flaki i krew czy inne płyny ustrojowe). Przy okazji nasunęło mi się ważkie pytanie: czy w Suchej Beskidzkiej ktoś jeszcze pozostał przy życiu?

Bardzo fajny pomysł na historię, niestety ona sama potraktowana po macoszemu i na odp...l. A szkoda. Autor mógł się bardziej postarać i byłoby bardziej soczyście (i nie chodzi mi tutaj wcale o flaki i krew czy inne płyny ustrojowe). Przy okazji nasunęło mi się ważkie pytanie: czy w Suchej Beskidzkiej ktoś jeszcze pozostał przy życiu?

Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , , ,

W zasadzie nie ma sensu za dużo się rozpisywać; masa krwi, flaki i bohaterowie którzy pękają jak zapałki. Wszystko w iście Tomkowym stylu pełnym krwawych i często śmiechowych opisów.

Nie mniej ciekawym tworem jest kret. Tomek postawił sobie chyba za punkt honoru aby każde z pozoru niepozorne zwierzę zostało u niego prawdziwym terminatorem. Nowela krótka i z gatunku tych "nażarł się i zmutował" ale czytanie o wielkim krecie który porywa budy z psami a potem domy jest czystą zajebistością. Na dodatek kończy się tak że otwiera furtkę dla innych nowych "bohaterów.

W zasadzie nie ma sensu za dużo się rozpisywać; masa krwi, flaki i bohaterowie którzy pękają jak zapałki. Wszystko w iście Tomkowym stylu pełnym krwawych i często śmiechowych opisów.

Nie mniej ciekawym tworem jest kret. Tomek postawił sobie chyba za punkt honoru aby każde z pozoru niepozorne zwierzę zostało u niego prawdziwym terminatorem. Nowela krótka i z gatunku tych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
261

Na półkach:

Wszystkie dotychczas przytaczane zwierzęta budziły moją pewną obawę. Jednak w przypadku kreta było zupełnie inaczej. Małe, czarne, ślepe – zwykły szkodnik ogrodowy, który spędza sen z powiek nie jednemu ogrodnikowi. Tomasz Siwiec jednak nie rozczarował mnie również w tym przypadku.

Marek Korosiński jest dumny ze swojego ogrodu, który pielęgnuje na co dzień z ogromną starannością. Ma w nim różne gatunki kwiatów, krzewów czy warzyw. Po prostu istny raj na ziemi. Pewnego dnia w jego „sanktuarium” pojawia się nieproszony gość – kret. Jego cała praca z dnia na dzień ulega stopniowej degradacji. Tak być nie może! Marek zrobi wszystko, aby się go pozbyć. Czy przyrządzenie własnej roboty trucizny rozwiąże jego problem? Czy może wprost przeciwnie – spotęguje go i spowoduje niewyobrażalne następstwa?

Kret, krecik, chyba nawet to drugie określenie pierwsze przychodzi mi do głowy, gdy myślę o tym zwierzęciu. W końcu kto z nas nie oglądał tej czeskiej bajki animowanej. Książka daleka jest jednak od dziecięcej fantazji, a raczej przedstawia wydarzenia rodem z najgorszych koszmarów. Zapadające się budynki, ludzie znikający bez śladu, bo jak uchronić się przed czymś co porusza się pod naszymi nogami z daleka od naszego wzroku?

Autor podobnie jak w przypadku poprzednich książek nie skupia się tylko na „głupiej” rozrywce. Również w tej historii zawarł on swoje przemyślenia na temat otaczającego świata. Bardzo mocno wybrzmiewa w tej historii wątek księży i tego, czego się oni dopuszczają. Podobnie jak w przypadku „Morderczych kaczek” mamy tutaj również poruszony temat zanieczyszczania środowiska.
„Morderczy kret” czytało się łatwo i przyjemnie. Po zakończeniu serii mogę śmiało powiedzieć, że animal horror stanowił dla mnie świetnego rodzaju odskocznie od literatury, którą czytam na co dzień. Uważam, że czasami dobrze jest sięgnąć po coś mniej wymagającego i po prostu odpocząć. Szczególnie w momencie czytelniczego zastoju, z którym sama się borykałam.

Wszystkie dotychczas przytaczane zwierzęta budziły moją pewną obawę. Jednak w przypadku kreta było zupełnie inaczej. Małe, czarne, ślepe – zwykły szkodnik ogrodowy, który spędza sen z powiek nie jednemu ogrodnikowi. Tomasz Siwiec jednak nie rozczarował mnie również w tym przypadku.

Marek Korosiński jest dumny ze swojego ogrodu, który pielęgnuje na co dzień z ogromną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1240
856

Na półkach: , ,

Kolejna część z morderczej serii animal horroru. I ponownie, nie odnalazłam się w tym klimacie. Z jednej strony mam świadomość, że jest to tak napisane z rozmysłem, z drugiej nie bawią mnie sceny z tanich horrorów gore, czy obleśne stereotypizacje różnych postaci.

Ksiązka jest na szczęście krótka i to jej główna zaleta - czyta się ją błyskawicznie. Niestety, nawet w tej krótkiej formie znalazło się sporo błędów językowych czy stylistycznych.

Jeśli lubicie takie klimaty - może się to spodobać. Ale jeśli szukacie "normalnej" literatury grozy - odradzam.

Kolejna część z morderczej serii animal horroru. I ponownie, nie odnalazłam się w tym klimacie. Z jednej strony mam świadomość, że jest to tak napisane z rozmysłem, z drugiej nie bawią mnie sceny z tanich horrorów gore, czy obleśne stereotypizacje różnych postaci.

Ksiązka jest na szczęście krótka i to jej główna zaleta - czyta się ją błyskawicznie. Niestety, nawet w tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Każdy grzebać w ziemi może, jeden lepiej, a drugi... krecio. Tak, to właśnie jest książka o krecie. Bardzo olubiłem te animal horrory pana Tomaszka. Są świetne. Może i niezbyt długie, ale czyta się je wyśmienicie. Kunszt nad kunsztami.

Każdy grzebać w ziemi może, jeden lepiej, a drugi... krecio. Tak, to właśnie jest książka o krecie. Bardzo olubiłem te animal horrory pana Tomaszka. Są świetne. Może i niezbyt długie, ale czyta się je wyśmienicie. Kunszt nad kunsztami.

Pokaż mimo to

avatar
88
87

Na półkach:

Tomasz Siwiec "Morderczy Kret".

Poszłam za ciosem... na horyzoncie jeszcze "Mordercze Kaczki" 🙈😉

Marek kochał pracę w ogrodzie. W swoim ogrodzie. Pielegnował kwiaty, warzywa, owoce. Uwielbiał tę robotę. Mógł się zrelaksować. Widok pięknych ozdób kwiatowych rekompensował mu ból ciała. Niestety... pewnego dnia w ogrodzie pojawił się kret. Mały krecik, który spowodował wiele szkód w ogrodzie. Jako, iż internetowe sposoby na pozbycie się kreta nie zadziałały, mężczyzna sam wykonał "zabójczą" mieszankę. Nie przewidział jednak konsekwencji. Właściwie, nikt normalny nie mógłby przypuszczać, że coś takiego mogłoby się stać. Z małego kreta zrobił się kret mutant! Ludzie znikali, zwierzęta znikały, aż w końcu i całe budynki zapadały się pod ziemię... Morderczy Kret tworzył ogromne tunele, ciągnęło go do ludzi. Ludzkie mięso, o wiele lepsze niż to, czym żywił się do tej pory...

O jacie... No tak. Po dzikach nic mnie nie zaskoczy, nie przerazi aż tak, a jednak Tomasz Siwiec umie porwać czytelnika. Potrafi zaserwować krótką, aczkolwiek bardzo obrzydliwą historię. Mogę jednak spokojnie rzec, że tu znajdziemy mniej szczegółów strasznej śmierci, aczkolwiek to, co zostało opisane i tak mrozu krew w żyłach, powoduje mdłości, ucisk na żołądku... Ale wciąga! Autor ma mega talent. Pomimo niedogodności żołądkowych (🙈),bawiłam się doskonale. Nie wiem, nigdy nie gustowałam w animal horror. Autor jednak podbił moje serce. Chociaż wiem, że muszę sobie dawkować, dlatego Kaczki chwilę poczekają.

Nie jest to lepsza książka, niż "Wataha" - tego chyba nikt i nic nie przebije... Ale jest to książka fajna, ciekawie skonstruowana. Pomimo bardzo małej objętości, akcja toczy się od pierwszych stron. Nie ma przynudzania, zbyt długich opisów. A jednak zapada w pamięć. Do mojej fobii dotyczących dzików dochodzi więc kret i o losie... dżdżownice 🙈

Polecam! Szybko się czyta, zawsze to coś innego 😉😃

Tomasz Siwiec "Morderczy Kret".

Poszłam za ciosem... na horyzoncie jeszcze "Mordercze Kaczki" 🙈😉

Marek kochał pracę w ogrodzie. W swoim ogrodzie. Pielegnował kwiaty, warzywa, owoce. Uwielbiał tę robotę. Mógł się zrelaksować. Widok pięknych ozdób kwiatowych rekompensował mu ból ciała. Niestety... pewnego dnia w ogrodzie pojawił się kret. Mały krecik, który spowodował...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
166

Na półkach:

Tym razem Tomasz Siwiec obsadził w roli morderczego, krwawego, wygłodniałego i zwyrodniałego zwierzęcia naszego krajowego polnego kreta. Ów czarny stwór z czerwonym noskiem znajduje szczególną uciechę w niszczeniu ogródka Marka Korosińskiego. Oszalały z nienawiści miłośnik warzyw postanawia wymierzyć zwierzęciu sprawiedliwość za zniszczone uprawy. Przygotowuje zdradziecką miksturę złożoną z pestycydów, substancji owadobójczych i wszelakich trucizn licząc, że szkodnik zginie w męczarniach. Mikstura zawodzi i dodatkowo powoduje mutację czarnego gryzonia, który urasta do rozmiarów niedźwiedzia polarnego łaknącego ludzkiego mięsa… Tomasz Siwiec po raz kolejny postanawia wywołać krwawą jatkę w swojej małej ojczyźnie. Nie oszczędza nikogo, ani dorosłych, ani dzieci.

Powieść „Morderczy kret” to lektura szybka, pełna akcji oraz tradycyjnie odniesień do naszej bieżącej rzeczywistości. Autor w swojej powieści już nie po raz pierwszy przestrzega ludzkość przed konsekwencjami niszczenia środowiska i igrania ze zwierzętami. Niestety, w porównaniu do chociażby „Morderczych Kaczek”, w tej noweli zabrakło mi solidnej dawki czarnego humoru, który pełnił rolę swoistej wisienki na torcie.

Tym razem Tomasz Siwiec obsadził w roli morderczego, krwawego, wygłodniałego i zwyrodniałego zwierzęcia naszego krajowego polnego kreta. Ów czarny stwór z czerwonym noskiem znajduje szczególną uciechę w niszczeniu ogródka Marka Korosińskiego. Oszalały z nienawiści miłośnik warzyw postanawia wymierzyć zwierzęciu sprawiedliwość za zniszczone uprawy. Przygotowuje zdradziecką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
259
71

Na półkach: , ,

Jest to moje pierwsze podejście do twórczości tego pisarza i powiem szczerze Tomasz Siwiec kupił mnie tym słodkim pluszakiem :P Animal horror to coś co lubię, mile mnie to zaskoczyło, jak widać każde stworzenie może pozbawić Ciebie życia, nawet taki słodki szkodnik jakim jest ten przeuroczy mały koleżka.
Nie tyle co przeraziło mnie, co trochę rozbawiło, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu, po prostu dobrze się bawiłem czytając to, a zwłaszcza początek drugiego aktu, kompletnie nie spodziewałem się tego, tak wiec polecam sam zapewne nie poprzestanę tylko na tym jednym utworze, gdyż już zamówione zostały kolejne tomiki XD.

Jest to moje pierwsze podejście do twórczości tego pisarza i powiem szczerze Tomasz Siwiec kupił mnie tym słodkim pluszakiem :P Animal horror to coś co lubię, mile mnie to zaskoczyło, jak widać każde stworzenie może pozbawić Ciebie życia, nawet taki słodki szkodnik jakim jest ten przeuroczy mały koleżka.
Nie tyle co przeraziło mnie, co trochę rozbawiło, ale w pozytywnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
360

Na półkach:

To było mocne. Z początku nie wyobrażałem sobie jak można napisać książkę o morderczym krecie. Teraz już wiem że z talentem Tomka Siwca można i to jaką. Polecam miłośnikom animal horror.

To było mocne. Z początku nie wyobrażałem sobie jak można napisać książkę o morderczym krecie. Teraz już wiem że z talentem Tomka Siwca można i to jaką. Polecam miłośnikom animal horror.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    129
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    23
  • 2021
    8
  • Horror
    3
  • Wyzwanie LC 2022
    1
  • Autograf/dedykacja
    1
  • Horror masakra wydawnictwo
    1
  • ♡ 2022
    1
  • Horrory
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Morderczy kret


Podobne książki

Przeczytaj także