W 8 tomie współpracownicy bohaterów dowiadują się , że Taro i Hanako się żenią , a z koli przyszła para szykuję się do ślubu i Hanako jest naprawdę szczęśliwa. Mamy również Ko i Naoya , którzy spędzają ze sobą czas i Ko myśli , że Naoya jest bardzo miły i nagle mówi mu , że cieszy się , że zostali przyjaciółmi , a chłopak się rumieni. Następnie widzimy Narumi i Hirotakę , którzy siedzą u bohatera , a On ciągle gra i Narumi czuję się porzucona i próbuję zrobić wszystko by odwrócić Jego uwagę od grania , a jak Jej się nie udaję poddaję się i już ma wyjść , ale Hirotaka nie pozwala Jej wyjść i prosi by została i dziewczyna zostaję. A następnie widzimy Naoya , który zastanawia się kim Ko dla Niego jest. I po chwili widzimy również Ko , która na Niego czeka i nagle przysiada się do Niej Hirotaka i dziękuję dziewczynie , że tak zależy Jej na Naoya i dziewczyna się rumieni , a następnie widzimy Ko i Naoya , którzy razem spacerują i jest jakoś niezręcznie i nagle Ko mówi , że bardzo go lubi i prosi by już zawsze byli przyjaciółmi i chłopak jest w szoku , ale się zgadza i na koniec każdy samodzielnie wraca do domu i myśli o tej rozmowie i zastanawiają się czy na pewno dobrze postąpili. I tak się kończy 8 tom. Ten tom bardziej skupił się na Ko i Naoya i widać , że są w sobie zakochani , ale nie potrafią tego powiedzieć. Już myślałem , że na koniec coś będzie , ale Ko wypaliła z wieczną przyjaźnią. Ciekawe jak to się dalej potoczy

W 8 tomie współpracownicy bohaterów dowiadują się , że Taro i Hanako się żenią , a z koli przyszła para szykuję się do ślubu i Hanako jest naprawdę szczęśliwa. Mamy również Ko i Naoya , którzy spędzają ze sobą czas i Ko myśli , że Naoya jest bardzo miły i nagle mówi mu , że cieszy się , że zostali przyjaciółmi , a chłopak się rumieni. Następnie widzimy Narumi i Hirotakę ,...

Dobrze, że w tym tomie było więcej o relacji Ko i Nao. Oni są tacy niewinni, nie wiedzą jeszcze, co się między nimi dzieje i to jest takie urocze. Ich rozwój naprawdę sprawia, że mięknie serce. Jestem z nich dumna i z niecierpliwością czekam na ich dalszy rozwój.

A rozdziały z perspektywy Kabakury mnie całkowicie rozwaliły. Były przezabawne, nie mogłam powstrzymywać śmiechu.

Dobrze, że w tym tomie było więcej o relacji Ko i Nao. Oni są tacy niewinni, nie wiedzą jeszcze, co się między nimi dzieje i to jest takie urocze. Ich rozwój naprawdę sprawia, że mięknie serce. Jestem z nich dumna i z niecierpliwością czekam na ich dalszy rozwój.

A rozdziały z perspektywy Kabakury mnie całkowicie rozwaliły. Były przezabawne, nie mogłam powstrzymywać śmiechu.

Przygotowania czas zacząć

Ale strasznie ich mało było w tym tomie mimo wszystko. Liczyłam, że będzie ukazane tego więcej.

Mimo to nie mogę się już doczekać ceremonii która ma się wydarzyć w kolejnym tomie. Za to w tym stało się coś na co bardzo długo czekałam czyli ruszenie wątku z Ko. Chciałabym jednak, żeby był on popchnięty trochę szybciej, bo nie wiem czy przez te trzy ostatnie tomu zdąży do czegoś więcej dojść, a mimo wszystko liczyłbym na to.

Tom dziewiąty już na półce (przyszedł wczoraj z naklejka w prenumeracie),nie mogę się doczekać kiedy się za niego wezmę. Mam wrażenie, że polecam mi łzy...

Przygotowania czas zacząć

Ale strasznie ich mało było w tym tomie mimo wszystko. Liczyłam, że będzie ukazane tego więcej.

Mimo to nie mogę się już doczekać ceremonii która ma się wydarzyć w kolejnym tomie. Za to w tym stało się coś na co bardzo długo czekałam czyli ruszenie wątku z Ko. Chciałabym jednak, żeby był on popchnięty trochę szybciej, bo nie wiem czy przez te...