Książka w większości jest pigułką wiedzy tego, co można znaleźć w "Mowie ciała" autorów. Znajdują się w niej te same teksty, obrazki, przykłady. Jest rozszerzona w niewielkim stopniu, więc znając tą bardziej "ogólną" część uważam, że nie warto jej czytać.

Książka w większości jest pigułką wiedzy tego, co można znaleźć w "Mowie ciała" autorów. Znajdują się w niej te same teksty, obrazki, przykłady. Jest rozszerzona w niewielkim stopniu, więc znając tą bardziej "ogólną" część uważam, że nie warto jej czytać.

Poradnik do pochłonięcia "na raz" - objętościowo dość skromna pozycja i sądzę, że bardziej na otwarcie oczu (umysłu?) na sam temat mowy ciała niż na szczególne zgłębienie jej tajników.

Poradnik do pochłonięcia "na raz" - objętościowo dość skromna pozycja i sądzę, że bardziej na otwarcie oczu (umysłu?) na sam temat mowy ciała niż na szczególne zgłębienie jej tajników.

Spodziewałam się czegoś innego. Dużo słyszałam o tym duecie. Para ma sporo na swoim koncie. Biorąc tą książkę liczyłam na efekt WOW lub choćby „serio”. Niestety. Książka ma podstawowe informacje, które większość kojarzy, wie lub zauważa. Mało tego. Miało być o związkach a mam warzenie, że to bardziej o podrywie. W sensie idź do baru i wyjdź z niego z kimś. Nie jest to jakoś nastawione na długotrwałe relacje. Bądź niedostępna sukcesem na poważny związek, a co dalej. ? Myślałam, że się oczaruje a się rozczarowałam. No ale może inne ich książki będą strzałem w 10.

Spodziewałam się czegoś innego. Dużo słyszałam o tym duecie. Para ma sporo na swoim koncie. Biorąc tą książkę liczyłam na efekt WOW lub choćby „serio”. Niestety. Książka ma podstawowe informacje, które większość kojarzy, wie lub zauważa. Mało tego. Miało być o związkach a mam warzenie, że to bardziej o podrywie. W sensie idź do baru i wyjdź z niego z kimś. Nie jest to jakoś...

Daję 5 gwiazdek tylko dlatego, że wszystko co jest w tej pozycji znalazło się już w innej książce tych autorów, która dotyczyła szeroko pojętej mowy ciała.

Jeśli ktoś nie czytał wcześniej "Mowy ciała" tych samych autorów, a interesuje go odczytywanie mowy niewerbalnej w relacjach damsko-męskich to zdecydowanie mogę polecić.

Jest to lektura ciekawa, a jednocześnie niewymagająca, co przeczytania dosłownie w jeden wieczór.

Daję 5 gwiazdek tylko dlatego, że wszystko co jest w tej pozycji znalazło się już w innej książce tych autorów, która dotyczyła szeroko pojętej mowy ciała.

Jeśli ktoś nie czytał wcześniej "Mowy ciała" tych samych autorów, a interesuje go odczytywanie mowy niewerbalnej w relacjach damsko-męskich to zdecydowanie mogę polecić.

Jest to lektura ciekawa, a jednocześnie...

Zbiór banałów i stereotypów typu kobiety nie zwracają uwagi na wygląd a mężczyźni na charakter.Kiepskie poczucie humoru i dużo powtórzeń.Przereklamowana.

Zbiór banałów i stereotypów typu kobiety nie zwracają uwagi na wygląd a mężczyźni na charakter.Kiepskie poczucie humoru i dużo powtórzeń.Przereklamowana.

Książka jest krótka zwięzłą i na temat podany w tytule. Moim zdaniem stanowi podsumowanie "Mowy ciała" autorów Alana i Barbary Pease jeśli chodzi o relacje.

Książka jest krótka zwięzłą i na temat podany w tytule. Moim zdaniem stanowi podsumowanie "Mowy ciała" autorów Alana i Barbary Pease jeśli chodzi o relacje.

Większość z tych informacji znajduje się w książce "mowa ciała" od tych samych autorów, tu jest to jednak ładnie wyjęte i podsumowane. Jest w porządku jak ktoś nie czytał "Mowy ciała", trochę krótka.

Większość z tych informacji znajduje się w książce "mowa ciała" od tych samych autorów, tu jest to jednak ładnie wyjęte i podsumowane. Jest w porządku jak ktoś nie czytał "Mowy ciała", trochę krótka.

"Mowa ciała stanowi podstawowy element zalotów, ponieważ ujawnia, na ile jesteśmy dostępni, atrakcyjni, gotowi, zapaleni, seksowni czy zdesperowani. Niektóre zalotne gesty są przemyślane i celowe, lecz wiele jest zupełnie nieświadomych. Nadal nie ma pewności, jak się uczymy wysyłać i odbierać te sygnały, ale badania wskazują, że mogą to być umiejętności wrodzone. Stanowią one nieodłączną część procesów budowania i utrzymywania związków, bo umożliwiają nam wypracowanie wzajemnego zrozumienia i wrażliwości niezbędnych, żeby się nawzajem uszczęśliwiać. Każdy może się nauczyć odczytywać te sygnały. O tym właśnie jest ,,Mowa ciała w miłości" "(fragment)

Książka jest całkiem niezła, aczkolwiek liczyłam na dużo więcej wskazówek jeśli chodzi o odczytywanie męskiej mowy ciała, a było ich niestety niewiele, i to te podstawowe, o których raczej większość z nas doskonale już wie 😀 Bardziej bym poleciła tę pozycję panom, ponieważ sygnały wysyłane od pań zostały o wiele lepiej opisane 😀 No i ponoć płeć brzydka o wiele gorzej sobie radzi z obserwowaniem i wyłapywaniem sygnałów zainteresowania, także... Panowie, edukujcie się! 😀 To w Waszym interesie, żeby miłość życia nie przeszła Wam koło nosa! 😁

"Mowa ciała stanowi podstawowy element zalotów, ponieważ ujawnia, na ile jesteśmy dostępni, atrakcyjni, gotowi, zapaleni, seksowni czy zdesperowani. Niektóre zalotne gesty są przemyślane i celowe, lecz wiele jest zupełnie nieświadomych. Nadal nie ma pewności, jak się uczymy wysyłać i odbierać te sygnały, ale badania wskazują, że mogą to być umiejętności wrodzone. Stanowią...

Za mało....
Książkę przeczytałam w kilka godzin, bo ma tylko 150 stron i wiele rysunków a tekst napisany jest rozwlekle żeby książka miała więcej stron.
Interesujące informacje na temat niewerbalnych gestów ale... o większości już słyszałam od dawna, także mało nowego, a poza tym spodziewałam się więcej informacji, przykładów...
Czuję niedosyt i jestem zawiedziona objętością książki i zbyt małą ilością informacji na temat "Mowy ciała w miłości".

Za mało....
Książkę przeczytałam w kilka godzin, bo ma tylko 150 stron i wiele rysunków a tekst napisany jest rozwlekle żeby książka miała więcej stron.
Interesujące informacje na temat niewerbalnych gestów ale... o większości już słyszałam od dawna, także mało nowego, a poza tym spodziewałam się więcej informacji, przykładów...
Czuję niedosyt i jestem zawiedziona...

Może dałbym nawet więcej, bo porady zwięzłe itp., ale dowcipy na poziomie wczesnej podstawówki wprawiają w zażenowanie do tego stopnia, że nie chcę w domu kłaść tej książki obok innych, żeby nie dotykały się.

Może dałbym nawet więcej, bo porady zwięzłe itp., ale dowcipy na poziomie wczesnej podstawówki wprawiają w zażenowanie do tego stopnia, że nie chcę w domu kłaść tej książki obok innych, żeby nie dotykały się.