Człowiek, który gapił się na kozy

Okładka książki Człowiek, który gapił się na kozy
Jon Ronson Wydawnictwo: W.A.B. Ekranizacje: Człowiek, który gapił się na kozy (2012) reportaż
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Men Who Stare at Goats
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2010-02-10
Data 1. wyd. pol.:
2010-02-10
Data 1. wydania:
2009-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7414-730-9
Tłumacz:
Krzysztof Mazurek
Ekranizacje:
Człowiek, który gapił się na kozy (2012)
Tagi:
Ameryka wojna satyra wojsko siły specjalne
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
292 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
407
402

Na półkach: ,

O tym że Ameryka "to stan umysłu", wiemy już od jakiegoś czasu. Mało tego, sami Amerykanie nie chcą tego stanu zmieniać. Na lepsze rzecz jasna. To chyba też jedyny kraj na świecie, który sam kontroluje swój przyrost naturalny w specyficzny dla siebie sposób. Mówią o tym chociażby jeśli nie ich "Wiadomości", to na pewno Nagrody Darwina.
Nie dziwię się, bo na mapie świata USA jest "od niedawna" w stosunku do krajów np. europejskich. Nadal do czegoś dojrzewają.

I właśnie o tym jest ta książka. Jest pełna absurdów, a miejscami jawnej i nieskrępowanej głupoty. Historia podobno autentyczna, ale ja śmiem wątpić. Bynajmniej mój umysł broni się przed nią znakomicie.

Wyczułem, że autor zmarnował czas na grzebanie w archiwach wojska amerykańskiego na szukaniu sensacji. Nawet w kilku miejscach książki się w swych rozważaniach pogubił.
Jak wiemy rząd USA jeśli nie posiada czegoś co mu w danej chwili mu pasuje, to to preparuje. Tak jest tym razem, a autor łyknął to jak dzieciak. Powiedzieli mu co dokładnie chciał usłyszeć i usłyszał.
Bo skoro coś jest ważne i tajne to nie wypływa na światło dzienne albo nie ma do tego nikt dostępu, a ci co się wygadają znikają na zawsze.

I tu dochodzimy do tych elitarnych szpiegów-żołnierzy, którzy umysłem mogli zmieniać granice państw, lub chociaż uśmiercać zwierzęta hodowlane.

Śmieszne jest to, że nazywają się Wojownikami Jedi. Nie dziwota, podczas powstania jednostki Batalionu Matki Ziemi, George Lucas kręcił Gwiezdne Wojny - 4,5,6 część. Szkoda, że nie nazwali się Poszukiwaczami Zaginionej Arki, bo przecież wtedy na topie był też Indiana Jones. Jawne dopasowanie się do aktualnych wydarzeń i pompowanie plotki.

Tak naprawdę ci, pożal się Boże, szpiedzy to raczej wyimaginowani ludzie, którzy żyli w epoce lat 70tych i 80tych. To ludzie "Power Flower" którzy po "daniu ciała" w Wietnamie, szukali swojego miejsca jak nie w domu, to w sektach. Stąd z kwasowej i ziołowej wizji wymyślono zabójców kóz. I tak z pokolenia na pokolenie, legendą , nawet spisaną nieoficjalnie, dotrwało to do naszych czasów.

Słabsze umysły to łykają i gadają innym nieogarniętym. I tak dalej. Dowód? Poszukiwanie UFO w Ameryce i wyrastanie tzw. "lokalnych mesjaszy", którzy zwiastują przynajmniej raz w miesiącu koniec świata. Ameryka, Pokój, Wolność, Pacyfka!

Skąd należy podkreślić, że to fikcja? Bo są na to bezsensowne dokumenty, Ameryka się tym nie chwali (a przecież lubi) i że jakoś nikt prywatnie umysłem nie przestawił kanapy w salonie. Nawet na YouTubie.

Kończąc, to książka chyba dla fanów Pargrafu 22, może nawet Paragrafu 23. Absurd goni absurd. Fajnie jest się pośmiać (szczególnie nie ze swojego narodu), ale na pisanie książek o głupocie nie powinno być czasu. Czytacie na własną odpowiedzialność. Szanujcie swoje szare komórki.

O tym że Ameryka "to stan umysłu", wiemy już od jakiegoś czasu. Mało tego, sami Amerykanie nie chcą tego stanu zmieniać. Na lepsze rzecz jasna. To chyba też jedyny kraj na świecie, który sam kontroluje swój przyrost naturalny w specyficzny dla siebie sposób. Mówią o tym chociażby jeśli nie ich "Wiadomości", to na pewno Nagrody Darwina.
Nie dziwię się, bo na mapie świata USA...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    545
  • Przeczytane
    393
  • Posiadam
    170
  • Teraz czytam
    15
  • Ulubione
    6
  • 2012
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2013
    4
  • 2014
    3
  • Ekranizacje
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Człowiek, który gapił się na kozy


Podobne książki

Przeczytaj także