"Chcemy za to zaoferować czytelnikom nasze subiektywne i zakochane spojrzenie na Francję, by wytłumaczyć, dlaczego przemieszkaliśmy tu ponad dwadzieścia lat, nie znajdując innego kraju, który byłby nam równie bliski”.
Słowo wstępu do publikacji „Nasz zakochany przewodnik po Francji” wprowadził nas w styl książki. To rzeczywiście nie jest przewodnik, choć znajdziemy w nim opisy kilkudziesięciu miejsc. Nie jest to również pamiętnik dyplomaty, który spędził w tym kraju dość spory kawałek swego życia. Najnowsza pozycja Wydawnictw Rebis, (którego premiera została przesunięta z powodu pandemii Covid-19 dopiero na czerwiec) jest spojrzeniem na Francję z całym wachlarzem uczuć.

Widzimy miejsca przez pryzmat prywatnych z nimi spotkań. W każdym rozdziale mamy dawkę wiedzy oraz doświadczeń. Ogromnym atutem jest wykształcenie autora. Tomasz Orłowski ukończył archeologię oraz studia z zakresu cywilizacji średniowiecznej w Poitiers. Dzięki jego ogromnej wiedzy otrzymujemy ciekawe oraz niezwykle istotne informacje. Patrzymy na znane i te mniej wiadome zabytki oczami człowieka wrażliwego na piękno sztuki. Osoby, która zaraża nas miłością do Francji.

Jednak to nie wszystko. Ogromnym plusem książki jest fakt, który wypływa z zawodowego doświadczenia autora. Jako wieloletni ambasador Polski we Francji i Monaco, miał on niewątpliwą możliwość obcowania z ludźmi na co dzień niedostępnymi, odwiedzania miejsc zamkniętych dla zwykłych obywateli. Dzięki temu „Nasz Zakochany Przewodnik…” jest także pozycją odkrywającą przed nami to, co dotychczas było zamknięte.
Autor zabiera nas na bale, do zamków, winnic, ambasad. Uchyla rąbka tajemnicy i przedstawia Francuzów, których znać się powinno. Prezentuje polityczny savoir – vivre.

„Ambasador szwajcarski pokazał mi w jadalni swojej rezydencji wielki gobelin przedstawiający podpisanie traktatu sojuszniczego pomiędzy kantonami szwajcarskimi a Ludwikiem XIV… ” czy tez w innym miejscu; „Albert (Książe Monaco) zaczął mi mówić o naszym hymnie. Zauważywszy moje zaskoczenie, nachylił mi się do ucha i cichutko odśpiewał pierwszą zwrotkę Mazurka Dąbrowskiego” Książka jest pełna takich smaczków. Z każdą stronicą poczujecie jakby ktoś otwierał przed Wami kolejne drzwi francuskiego świata.

Dodatkowo ubrana jest w piękne zdjęcia, będące niejednokrotnie autorstwa samego Orłowskiego.

Z książką zobaczycie kraj od północnej Normandii do Lazurowego Wybrzeża, od winnic Bordeux aż po granice Szwajcarii. Bardzo pasjonująco napisana, lekko z przymrużeniem oka, trochę ze szczyptą humoru, ale przede wszystkim z lekkością sprawiającą, że każdy czytelnik kochający Francję pochłonie ją co najwyżej w kilka wieczorów.

"Chcemy za to zaoferować czytelnikom nasze subiektywne i zakochane spojrzenie na Francję, by wytłumaczyć, dlaczego przemieszkaliśmy tu ponad dwadzieścia lat, nie znajdując innego kraju, który byłby nam równie bliski”.
Słowo wstępu do publikacji „Nasz zakochany przewodnik po Francji” wprowadził nas w styl książki. To rzeczywiście nie jest przewodnik, choć znajdziemy w nim...

Ciężko się czyta, ale wymęczyłam. Chaos, nuda, wiele miejscowości czy zabytków wyłącznie wymienionych jedne za drugimi bez żadnego opisu, irytujące wstawki o mszach i pomnikach Jana Pawła II, anegdoty o osobach znanych wyłącznie autorowi i nic nie wnoszące dla czytelnika. Spodziewałam się naprawdę dużo więcej (polotu, lekkości pióra albo choćby zachęty do odwiedzenia konkretnych miejsc) po archeologu-mediewiście, który miał okazję spędzić we Francji tyle lat jako student i ambasador.

Ciężko się czyta, ale wymęczyłam. Chaos, nuda, wiele miejscowości czy zabytków wyłącznie wymienionych jedne za drugimi bez żadnego opisu, irytujące wstawki o mszach i pomnikach Jana Pawła II, anegdoty o osobach znanych wyłącznie autorowi i nic nie wnoszące dla czytelnika. Spodziewałam się naprawdę dużo więcej (polotu, lekkości pióra albo choćby zachęty do odwiedzenia...

Tomasz Orłowski, wieloletni ambasador Polski we Francji i Monako, we Włoszech i San Marino. Szef Protokołu Dyplomatycznego i wiceminister spraw zagranicznych. To właśnie ten człowiek wraz ze swoją żoną zabierają nas w podróż po Francji i chyba trudno o lepszych przewodników.
"Chcemy zaoferować czytelnikom nasze subiektywne i zakochane spojrzenie na Francję, by wytłumaczyć, dlaczego przemieszkaliśmy tu ponad dwadzieścia lat, nie znajdując innego kraju, który byłby nam równie bliski." I wiecie co?  Ta miłość do Francji wybrzmiewa w każdym zdaniu książki, czuć, że ten przewodnik musiał powstać, nie mogło być inaczej.
Mamy i miejsca turystyczne, i kulturalne. Jest artystycznie i historyczne. Mnóstwo o architekturze. Są oczywiście i miejsca do których zwykły turysta nie ma wstępu. Są wspomnienia, spostrzeżenia, anegdoty, trochę dyplomacji. A i smaczna podróż kulinarna nas nie ominie. To nie kolejny przewodnik po Francji. Tu jest subiektywnie, z emocjami, uczuciami, własnymi doświadczeniami. Nie można wspomnieć, że jest i z ogromną dawką wiedzy. Przyznam, że gdy ta duża w formacie, obszerna w treści książka do mnie przyszła, byłam trochę przerażona. Ale niepotrzebnie, płyniemy przez te eseje, upajamy się cudownym stylem autora. Rozdziały można czytać po kolei, można wyrywkowo, można do ulubionych wracać. Co komu w duszy gra. Jest lekko, przyjemnie a przy tym bardzo treściwie. No i piękne zdjęcia też są. Polecam, i zorientowanym w temacie i zupełnym laikom.

Tomasz Orłowski, wieloletni ambasador Polski we Francji i Monako, we Włoszech i San Marino. Szef Protokołu Dyplomatycznego i wiceminister spraw zagranicznych. To właśnie ten człowiek wraz ze swoją żoną zabierają nas w podróż po Francji i chyba trudno o lepszych przewodników.
"Chcemy zaoferować czytelnikom nasze subiektywne i zakochane spojrzenie na Francję, by wytłumaczyć,...

Jest tu dużo informacji merytorycznych, ale książka oceniona nisko z dwóch powodów: 1. wychodzi z niej snobizm autora, 2. jak można o tak ciekawych miejscach pisać tak nudnym językiem, nie do pojęcia.

Jest tu dużo informacji merytorycznych, ale książka oceniona nisko z dwóch powodów: 1. wychodzi z niej snobizm autora, 2. jak można o tak ciekawych miejscach pisać tak nudnym językiem, nie do pojęcia.

Obowiązkowa pozycja dla wszystkich frankofilow i frankofonów!!! Autor w niezwykły sposób przestawia nam "swoją" Francję, miejsca które go urzekły, kuchnię w której się rozsmakował, opowiada o niektórych ceremoniach i licznych powiązaniach Francji z Polską. Na podkreślenie zasługuje fakt, że przewodnik napisany jest przepiękna polszczyzną, rzadko teraz spotkać książki, w których można smakować nasz język. Bogactwo słownictwa, porównań, epitetów... Brak nam tego na co dzień na ulicy, w mediach jak również w "hurtowo" pisanych książkach.

Obowiązkowa pozycja dla wszystkich frankofilow i frankofonów!!! Autor w niezwykły sposób przestawia nam "swoją" Francję, miejsca które go urzekły, kuchnię w której się rozsmakował, opowiada o niektórych ceremoniach i licznych powiązaniach Francji z Polską. Na podkreślenie zasługuje fakt, że przewodnik napisany jest przepiękna polszczyzną, rzadko teraz spotkać książki, w...

Od lat jestem zauroczona Francją, jej kulturą czy samym krajobrazem. Odwiedzając pierwszy raz ten zakątek świata wiedziałam, że będę chciała wrócić tam jeszcze nie raz i poznać poszczególne rejony. Oczywiście z wielką chęcią sięgam po wszystkie książki związane właśnie z tym krajem, więc nie mogłam przejść obojętnie wobec tego przewodnika.

Tomasz Orłowski przez wiele lat był ambasadorem Polski we Francji. Przewodnik ten stworzył z własnego doświadczenia i dzięki podróżom, które odbył po tym kraju z rodziną. Autor pisze sercem i widać jakie znaczenie ma dla niego państwo słynące z Żelaznej Damy.

Dzięki Autorowi możemy wybrać się w podroż do poszczególnych rejonów Francji i poznać zakątki warte uwagi, zwyczaje czy cząstkę historii. Dowiadujemy się również więcej na temat najpopularniejszych zabytków z samej stolicy czy dań, które cieszą się popularnością.

ciąg dalszy: https://zaczytana-aniaa.blogspot.com/2020/04/nasz-zakochany-przewodnik-po-francji.html

Od lat jestem zauroczona Francją, jej kulturą czy samym krajobrazem. Odwiedzając pierwszy raz ten zakątek świata wiedziałam, że będę chciała wrócić tam jeszcze nie raz i poznać poszczególne rejony. Oczywiście z wielką chęcią sięgam po wszystkie książki związane właśnie z tym krajem, więc nie mogłam przejść obojętnie wobec tego przewodnika.

Tomasz Orłowski przez wiele lat...

Jeszcze w trakcie czytania tej książki złapałem za mapę i zacząłem planować kolejną wycieczkę do Francji. Po lekturze tego przewodnika zdałem sobie sprawę ile smaczków jest jeszcze do odkrycia w tym kraju.

Jeszcze w trakcie czytania tej książki złapałem za mapę i zacząłem planować kolejną wycieczkę do Francji. Po lekturze tego przewodnika zdałem sobie sprawę ile smaczków jest jeszcze do odkrycia w tym kraju.

Ciekawie napisana książka, autor przez wiele lat był ambasadorem naszego kraju we Francji, więc jego obserwacje i spostrzeżenia są wnikliwe. Prowadzi nas przez Francję oczami zakochanego w niej człowieka.

Ciekawie napisana książka, autor przez wiele lat był ambasadorem naszego kraju we Francji, więc jego obserwacje i spostrzeżenia są wnikliwe. Prowadzi nas przez Francję oczami zakochanego w niej człowieka.