Zmysły
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- The Senses
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2020-02-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-02-12
- Liczba stron:
- 180
- Czas czytania
- 3 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366335752
- Tłumacz:
- Jacek Konieczny
- Tagi:
- zmysły komiks
Wkrocz w świat zmysłów.
Poznaj cztery mechanoreceptory odpowiedzialne za zmysł dotyku. Zbadaj z bliska kubki smakowe. Poznaj związek zapachów z pamięcią. Dowiedz się jak optyczne iluzje oszukują komórki oka, by widziało rzeczy których nie ma...
Zmysły o kolejny po "Neurokomiksie" komiks Matteo Farinellego, ilustratora oraz doktora neurologii University College w Londynie, w którym w dowcipny i przystępny sposób przedstawia tajniki funkcjonowania ludzkiego ciała.
Wszystkie fakty i najważniejsze informacje o pięciu zmysłach oparte są w tym komiksie o najnowsze naukowe ustalenia.
„Naukę postrzega się najczęściej jako coś skomplikowanego i poważnego, ale na stronach tego komiksu jest tak dużo humoru i radości z dzielenia się wiedzą, że nie sposób się jej oprzeć”
Booktopia
„Komiksy takie, jak ten uświadamiają, że nauka i zdobywanie wiedzy mogą być przyjemnością, a nie męką przedzierania się przez suche i nudne opracowania”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wycieczka po krainie zmysłów
Wcale nie potrzeba szóstego zmysłu, by wiedzieć, czego się spodziewać po „Zmysłach”. Drugi, po „Neurokomiksie”, komiks doktora neurologii z Londynu stanowi pewnego rodzaju kontynuację poprzednika. Mimo że za scenariusz, w odróżnieniu od wcześniejszego utworu, odpowiada sam Farinella, opowieść toczy się według tego samego schematu: znów przenosimy się z bohaterami do zdumiewającej krainy ludzkiego wnętrza, spoglądając na pracę organizmu od środka. Ponownie poznajemy naukowców, których prace dotyczyły poznawanej dziedziny – nawet człowiek z głową psa występuje po raz drugi (tutaj bardziej jako buldog)! Także komu podobał się „Neurokomiks”, z powodzeniem może sięgnąć po „Zmysły”; kto był mocno zrażony – na pewno dalej się nie przekona. Ale ci, którzy nie byli zachwyceni, mogą zmienić zdanie – „Zmysły” są w mojej ocenie ciut lepsze od poprzednika.
Schemat znany z kultowych bajek „Było sobie życie” czy kilku odcinków „Magicznego autobusu” sprawdza się ponownie. Farinella tak jak poprzednio wykorzystuje oklepany motyw podróży po innym świecie, aby przemycić tu i tam wiedzę naukową. To taka „Alicja w Krainie Zmysłów”, w której zamiast Kapelusznika spotykamy Kikunae Ikedę, Malpighiego czy Lindę Buck. W „Zmysłach” mamy przy tym słabiej zaznaczone odniesienia metatekstowe niż w „Neurokomiksie” (gdzie bohaterowie zdawali sobie sprawę, że nie istnieją poza naszym umysłem czy kartkami komiksu),za to można mieć skojarzenia z „Matrixem” – autor wprost zaznacza, że każdy z nas jest więźniem swoich zmysłów i ciała („Nie ma zatem jednej obiektywnej rzeczywistości – jest ich tyle, ile istnieje różnych ciał”). Bardzo zgrabnie rozpoczyna cały wykład o zmysłach od… badań nad rzeczywistością wirtualną. Jednocześnie nie unikamy męczących odniesień literackich – tutaj oczywiście przy okazji węchu nie mogło zabraknąć Prousta i jego magdalenek…
Wydaje się, że „Zmysły” starają się naprawić wady poprzednika: tym razem poziom komiksu wykracza poza typowe wiadomości przekazywane w szkole na biologii. Udaje się przy tym zachować prostotę tłumaczenia, może poza bardziej skomplikowanym rozdziałem o wzroku, który nie jest równie zrozumiały jak reszta. Dodatkowo mamy krótkie przypisy szerzej tłumaczące dane zagadnienie w komiksie. Dowiedziałam się więcej nowych faktów niż z „Neurokomiksu”, który według mojej oceny był zwyczajnym brykiem z liceum wzbogaconym o obrazki.
Styl graficzny nie zmienił się wcale – nadal postaci są rysowane prosto, często koszmarnie kanciaście, z nienaturalnie urealnionymi twarzami w przypadku naukowców nawiedzających komiks. Widać jednak, że autor trochę poprawił kreskę, która jest lżejsza i swobodniejsza. Poza tym pejzaże są narysowane z większą dokładnością, nabierają często przyjemnie psychodelicznego charakteru. Niektóre pomysły Farinelli są… zaskakujące, jak np. człowiek obdarty ze skóry, który przybija jej płachtę gwoździami… albo dosyć obleśne głowy naukowców, którymi zakończone są mechanoreceptory. Z kolei bardzo podoba mi się np. przedstawienie kapsaicyny jako smoka, a mentolu – jako uroczego aksolotla. Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego mysz z rozdziału o węchu ma spodnie, a kot (z pewnością odniesienie do Szalonego Kota z Cheshire) nie. Nie dajmy się jednak zwieść prześlicznej okładce – w środku dzieło jest o wiele mniej zjawiskowe. Autor hołduje prostocie – widać, że zna ograniczenia swojego stylu i nie szarżuje, stara się nie przedobrzyć, co wychodzi na dobre: komiks jest przejrzysty i zrozumiały, choć traktuje często o niełatwych zagadnieniach.
W „Zmysłach” poznajemy ich 5 – zaczynamy od dotyku, kończymy na wzroku. Diane, nasza główna bohaterka, podróżuje sobie po wielkiej głowie – co wydaje się bardziej absurdalne czy wręcz pozbawione sensu w porównaniu z „Neurokomiksem”, w którym bohater wnika jakby w głąb własnego mózgu. Autor stara się wyjść poza suche fakty, stąd wspomina np. o diabelskim interwale, o języku matczynym czy teorii o fazie wodnej człowieka. Nie rozumiem natomiast, dlaczego przy okazji pojawienia się małpy Helen mówiącej o ślepowidzeniu nie dostajemy przypisu tłumaczącego jej obecność. Nie wiem także, dlaczego autor jakby zaczął wspominać o roli ślimaka w poczuciu równowagi, ale nie pociągnął tego wątku. Zapewne też nie przestanie mnie bawić scena, w której Diane ze swoim przewodnikiem przechodzą przez błonę bębenkową – uszkadzając ją bez żadnych konsekwencji! Ale cóż, takimi prawami rządzi się podróż po wyimaginowanej krainie.
„Zmysły”, choć mają o wiele mniej chwytliwy tytuł od poprzedniego dzieła Farinelli, są od niego ciut bardziej dopracowane i mogą przekonać tych, których „Neurokomiks” kompletnie nie zraził. Obydwa utwory są swoimi bliźniakami – nie tyle wzajemnie się uzupełniają, ile traktują o podobnych zagadnieniach w niemal identyczny sposób. To przyjemna, niewymagająca lektura, w sam raz dla tych, którzy lękają się przepaść pod lawinami naukowego tekstu. Farinella przemyca wiedzę w uproszczony sposób, wykorzystując komiks do najbardziej uświęcającego jego istnienie celu: edukacji czytelników. A proces, który tu zachodzi, jest wyjątkowo bezbolesny. Wszystkim chętnym do poszerzania swojej wiedzy polecam więc dać się ponieść zmysłom razem z doktorem Farinellą!
Agata Majchrowicz
Książka na półkach
- 82
- 71
- 21
- 10
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Dla ciekawych świata/ świata w nas.
"Zmysły" to komiks, raczej dla dzieci lub do wspólnej lektury. W jakimś stopniu zaspokaja ciekawość i daje wędki, aby poszukiwać dalej i bardziej wnikliwie. Przyciągnęła mnie okładka z ciekawym neuroornamentem; w środku rysunki uproszczone, kontrastowe, te anatomiczne przystępne w odbiorze, czasem bazujące na prostych skojarzeniach.
Historia kobiety- naukowca, która odbywa podróż po zmysłach dość przewidywalna, ale moim zdaniem ciekawe szczegóły rekompensują niedostatki fabularne. Komiks wciąga na tyle, aby zakończyć lekturę z satysfakcją równą dobrej zabawie połączonej z nauką. Mimochodem przybliża nam sylwetki naukowców, filozofów i artystów, którzy przecierali nam szlaki na polu wiedzy o zmysłach.
Zabrakło informacji na temat zmysłu równowagi przy okazji słuchu oraz synestezji, o tym drugim wspomina sam autor w przypisach i trudno nie przyznać mu racji, że to materiał na kolejną książkę. Kto wie?
Dla ciekawych świata/ świata w nas.
więcej Pokaż mimo to"Zmysły" to komiks, raczej dla dzieci lub do wspólnej lektury. W jakimś stopniu zaspokaja ciekawość i daje wędki, aby poszukiwać dalej i bardziej wnikliwie. Przyciągnęła mnie okładka z ciekawym neuroornamentem; w środku rysunki uproszczone, kontrastowe, te anatomiczne przystępne w odbiorze, czasem bazujące na prostych...
Komiks „Zmysły” Matteo Farinellego, ilustratora oraz doktora neurologii University College w Londynie (przekład: Jacek Konieczny, Marginesy 2020),pokazuje, że rzeczywistość wirtualna nie dorasta światu realnemu do pięt. Dlaczego? Ponieważ nie angażuje wszystkich zmysłów. A to właśnie zmysły, odbierające sygnały z otoczenia, razem z informacjami docierającymi z wnętrza naszych ciał sprawiają, że doświadczamy rzeczywistości w pełni.
Razem z bohaterką komiksu, Diane, ruszamy w podróż po zakamarkach ludzkich (i nie tylko) zmysłów. Ale to już było („Było sobie życie”)? Niekoniecznie. O mechanizmach funkcjonowania poszczególnych narządów tym razem będą opowiadać naukowcy, którzy zjedli zęby na zgłębianiu tajników dotyku, smaku, węchu, słuchu i wzroku. Chętnie (i niepytani, jak to w przypadku prawdziwych pasjonatów bywa) przybliżą nam również hipotezy badawcze i dyskusyjne teorie. Zmysły towarzyszą nam w każdej sekundzie naszego życia, a tyle jeszcze kryje się w nich niezbadanych obszarów!
(...)
Jeśli tylko chcesz się wybrać w podróż po świecie zmysłów razem z Diane, ten komiks jest dla Ciebie. Młodym rozszerzy zakres podręcznikowej wiedzy z biologii oraz uzmysłowi ograniczenia wirtualnej rzeczywistości, a tym nieco starszym przypomni, jak skomplikowane mechanizmy sterują naszym ciałem. Tylko uwaga! Nie tak łatwo wrócić z tej podróży w głąb siebie…
Cała recenzja dostępna tutaj:
https://annajesionek.pl/zmysly-czarno-na-bialym/
Komiks „Zmysły” Matteo Farinellego, ilustratora oraz doktora neurologii University College w Londynie (przekład: Jacek Konieczny, Marginesy 2020),pokazuje, że rzeczywistość wirtualna nie dorasta światu realnemu do pięt. Dlaczego? Ponieważ nie angażuje wszystkich zmysłów. A to właśnie zmysły, odbierające sygnały z otoczenia, razem z informacjami docierającymi z wnętrza...
więcej Pokaż mimo toByć może autor jest najlepszym rysownikiem wśród neurologów i najlepszym neurologiem wśród rysowników, ale w tych niszowych specjalizacjach chyba nie miał dużej konkurencji ;) Niestety, fabularnie komiks jest strasznie nudny, a i graficznie niespecjalnie jest na czym oko zawiesić.
Bohaterka, domorosła naukowczyni, która padła ofiarą swojego własnego eksperymentu, snuje się w zminiaturyzowanej postaci po całym ludzkim ciele poznając neurologiczne tajniki funkcjonowania poszczególnych narządów zmysłów, w które to wprowadzana jest przez awatary ich odkrywców. Jest to tematyka co prawda niezmiernie ciekawa, ale podana w tej formie przypomina ilustrowane notatki do egzaminu na studiach.
Fajnie, że autor, sam będący doktorem neurologii, miał taki pomysł na komiks dla młodzieży. Szkoda jednak, że nie powierzył jego realizacji profesjonalistom. No wiecie, takim specjalnym ludziom, co potrafią pisać zajmujące historie i rysować ciekawe obrazki, bo akurat na tym się znają.
Być może autor jest najlepszym rysownikiem wśród neurologów i najlepszym neurologiem wśród rysowników, ale w tych niszowych specjalizacjach chyba nie miał dużej konkurencji ;) Niestety, fabularnie komiks jest strasznie nudny, a i graficznie niespecjalnie jest na czym oko zawiesić.
więcej Pokaż mimo toBohaterka, domorosła naukowczyni, która padła ofiarą swojego własnego eksperymentu, snuje się...
Bardzo ciekawa książka, skierowana zwłaszcza dla młodszego pokolenia. Zawiera wiele informacji dotyczących zmysłów - m.in. dotyku, wzroku, smak, podanych w bardzo przystępny sposób. Super przypominajka również dla starszych czytelników. Dodatkowy atut piękne wydanie.
Bardzo ciekawa książka, skierowana zwłaszcza dla młodszego pokolenia. Zawiera wiele informacji dotyczących zmysłów - m.in. dotyku, wzroku, smak, podanych w bardzo przystępny sposób. Super przypominajka również dla starszych czytelników. Dodatkowy atut piękne wydanie.
Pokaż mimo toW grudniu 2019 odświeżyłem sobie na platformie Netflix, całą serię "Było sobie życie", przez co lektura "Zmysłów" była dla mnie o wiele przyjemniejsza. Czemu? Bowiem przypomniałem sobie ogrom definicji, nazw i rzeczy z czasów szkolnych, gdzie na lekcjach biologii pieczołowicie omawialiśmy organizm ludzki. Nie mogę jednak szczerze powiedzieć, że pamiętałem wszystko, o czym mówi komiks, bowiem część odkryć w nim zawartych jest stosunkowo nowa. Okazał się on zatem idealnym uzupełnieniem oraz uporządkowaniem mojej wiedzy z tego zakresu, a przy okazji zwrócił w interesujący sposób moją uwagę na pewien problem dotykający część społeczeństw XXI wieku. Zatopienie się w wirtualnej rzeczywistości.
Właśnie od tego ostatniego zagadnienia zaczyna się cały komiks. Główna bohaterka opracowuje super nowoczesne urządzenie do wirtualnej rzeczywistości i w wyniku wypadku przenosi się do sfery zmysłów. Autor, doktor Matteo Farinella, piętnuje jednak ostro takie podejście. Ostrzega wyraźnie przed uzależnieniem od nadmiernych doznań, co ostatecznie może skończyć się bardzo poważnymi konsekwencjami. Z drugiej strony to dzięki wypadkowi z wspomnianą aparaturą nasza bohaterka przenosi się do świata zmysłów, gdzie poznaje mechanizmy odpowiadające za dotyk, smak, węch, wzrok czy słuch. Jest to zresztą bardzo ciekawie połączone z światem rzeczywistym tej postaci, która leży nieprzytomna w laboratorium.
Jeśli idzie o omówienie poszczególnych zmysłów, to mamy tutaj identyczny schemat prezentacji co w przypadku "Neurokomiksu" tego samego autora. Do tego całość jeszcze bardziej przypominała mi pewne sceny z serialu "Było sobie życie". I dobrze, gdyż w ten sposób łatwiej zaprezentować ten komiks młodym osobom. Osobiście uważam, ze powinien znaleźć się na szkolnych półkach w gabinetach biologicznych, jako pomoc dydaktyczna. Tłumaczy podstawowe działania wspomnianych zmysłów o wiele lepiej, dosadniej i bardziej obrazowo niż te pożal się Boże podręczniki, których obecnie używa się w szkołach. Kto je widział, ten doskonale wie, o czym mówię. Zatem jeśli wasze dziecko interesuje się biologią, a szczególnie biologią człowieka, chce rozwijać się w tym zakresie i wiąże z tą dziedziną nauki swą przyszłość, to warto podsunąć mu komiksy doktora Matteo Farinella. Zdecydowanie lepiej zacząć od "Zmysłów", a potem pokazać "Neurokomiks". Ja tymczasem czekam na kolejne dzieła tego uczonego, który ma nie tylko wiedzę, ale również niewątpliwie ogromny talent artystyczny.
W grudniu 2019 odświeżyłem sobie na platformie Netflix, całą serię "Było sobie życie", przez co lektura "Zmysłów" była dla mnie o wiele przyjemniejsza. Czemu? Bowiem przypomniałem sobie ogrom definicji, nazw i rzeczy z czasów szkolnych, gdzie na lekcjach biologii pieczołowicie omawialiśmy organizm ludzki. Nie mogę jednak szczerze powiedzieć, że pamiętałem wszystko, o czym...
więcej Pokaż mimo toMłoda kobieta pracująca nad budową maszyny wirtualnej rzeczywistości przeżywa wypadek, który zabiera ją na wycieczkę po wszystkich zmysłach i ich fizjologii. Poznajemy dość schematyczny, acz zanimizowany świat różnych receptorów smaku, węchu, czucia czy słuchu. Jednak choć początkowo kobieta czuła się w jak w swoim programie VR, tak idąc za kolejnymi przewodnikami po świecie zmysłów coraz bardziej wątpi, czy to aby jej program, czy może sen.
Więcej na: https://www.monime.pl/komiks-zmysly/
Młoda kobieta pracująca nad budową maszyny wirtualnej rzeczywistości przeżywa wypadek, który zabiera ją na wycieczkę po wszystkich zmysłach i ich fizjologii. Poznajemy dość schematyczny, acz zanimizowany świat różnych receptorów smaku, węchu, czucia czy słuchu. Jednak choć początkowo kobieta czuła się w jak w swoim programie VR, tak idąc za kolejnymi przewodnikami po...
więcej Pokaż mimo toKsiążka komiks wydany przepięknie, dużo ciekawych informacji na temat naszych zmysłów. Na wolny wieczór albo podróż w sam raz
Książka komiks wydany przepięknie, dużo ciekawych informacji na temat naszych zmysłów. Na wolny wieczór albo podróż w sam raz
Pokaż mimo toDla dzieci. W stylu "Było Sobie Życie".
Dla dzieci. W stylu "Było Sobie Życie".
Pokaż mimo to"Zmysły" to komiks i należy o tym pamiętać. W innym wypadku mogą Państwo się rozczarować.
Ciekawe ilustracje, opisy oraz nawiązania do wypowiedzi naukowców.
Ciekawa pozycja na 2-3 krótkie wieczory.
"Zmysły" to komiks i należy o tym pamiętać. W innym wypadku mogą Państwo się rozczarować.
Pokaż mimo toCiekawe ilustracje, opisy oraz nawiązania do wypowiedzi naukowców.
Ciekawa pozycja na 2-3 krótkie wieczory.
bardzo lubię takie wydania komiksowe. jednocześnie bawi i uczy, dziecko i dorosłego. takie wydania na pewno przyczyniają się do rozbudzenia zainteresowania tematyką
bardzo lubię takie wydania komiksowe. jednocześnie bawi i uczy, dziecko i dorosłego. takie wydania na pewno przyczyniają się do rozbudzenia zainteresowania tematyką
Pokaż mimo to