Wycieczka po krainie zmysłów

krosciucha krosciucha
23.03.2020
Okładka książki Zmysły Matteo Farinella
Średnia ocen:
6,7 / 10
74 ocen
Czytelnicy: 156 Opinie: 15

Wcale nie potrzeba szóstego zmysłu, by wiedzieć, czego się spodziewać po „Zmysłach”. Drugi, po „Neurokomiksie”, komiks doktora neurologii z Londynu stanowi pewnego rodzaju kontynuację poprzednika. Mimo że za scenariusz, w odróżnieniu od wcześniejszego utworu, odpowiada sam Farinella, opowieść toczy się według tego samego schematu: znów przenosimy się z bohaterami do zdumiewającej krainy ludzkiego wnętrza, spoglądając na pracę organizmu od środka. Ponownie poznajemy naukowców, których prace dotyczyły poznawanej dziedziny – nawet człowiek z głową psa występuje po raz drugi (tutaj bardziej jako buldog)! Także komu podobał się „Neurokomiks”, z powodzeniem może sięgnąć po „Zmysły”; kto był mocno zrażony – na pewno dalej się nie przekona. Ale ci, którzy nie byli zachwyceni, mogą zmienić zdanie – „Zmysły” są w mojej ocenie ciut lepsze od poprzednika.

Schemat znany z kultowych bajek „Było sobie życie” czy kilku odcinków „Magicznego autobusu” sprawdza się ponownie. Farinella tak jak poprzednio wykorzystuje oklepany motyw podróży po innym świecie, aby przemycić tu i tam wiedzę naukową. To taka „Alicja w Krainie Zmysłów”, w której zamiast Kapelusznika spotykamy Kikunae Ikedę, Malpighiego czy Lindę Buck. W „Zmysłach” mamy przy tym słabiej zaznaczone odniesienia metatekstowe niż w „Neurokomiksie” (gdzie bohaterowie zdawali sobie sprawę, że nie istnieją poza naszym umysłem czy kartkami komiksu), za to można mieć skojarzenia z „Matrixem” – autor wprost zaznacza, że każdy z nas jest więźniem swoich zmysłów i ciała („Nie ma zatem jednej obiektywnej rzeczywistości – jest ich tyle, ile istnieje różnych ciał”). Bardzo zgrabnie rozpoczyna cały wykład o zmysłach od… badań nad rzeczywistością wirtualną. Jednocześnie nie unikamy męczących odniesień literackich – tutaj oczywiście przy okazji węchu nie mogło zabraknąć Prousta i jego magdalenek…

Wydaje się, że „Zmysły” starają się naprawić wady poprzednika: tym razem poziom komiksu wykracza poza typowe wiadomości przekazywane w szkole na biologii. Udaje się przy tym zachować prostotę tłumaczenia, może poza bardziej skomplikowanym rozdziałem o wzroku, który nie jest równie zrozumiały jak reszta. Dodatkowo mamy krótkie przypisy szerzej tłumaczące dane zagadnienie w komiksie. Dowiedziałam się więcej nowych faktów niż z „Neurokomiksu”, który według mojej oceny był zwyczajnym brykiem z liceum wzbogaconym o obrazki.

Styl graficzny nie zmienił się wcale – nadal postaci są rysowane prosto, często koszmarnie kanciaście, z nienaturalnie urealnionymi twarzami w przypadku naukowców nawiedzających komiks. Widać jednak, że autor trochę poprawił kreskę, która jest lżejsza i swobodniejsza. Poza tym pejzaże są narysowane z większą dokładnością, nabierają często przyjemnie psychodelicznego charakteru. Niektóre pomysły Farinelli są… zaskakujące, jak np. człowiek obdarty ze skóry, który przybija jej płachtę gwoździami… albo dosyć obleśne głowy naukowców, którymi zakończone są mechanoreceptory. Z kolei bardzo podoba mi się np. przedstawienie kapsaicyny jako smoka, a mentolu – jako uroczego aksolotla. Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego mysz z rozdziału o węchu ma spodnie, a kot (z pewnością odniesienie do Szalonego Kota z Cheshire) nie. Nie dajmy się jednak zwieść prześlicznej okładce – w środku dzieło jest o wiele mniej zjawiskowe. Autor hołduje prostocie – widać, że zna ograniczenia swojego stylu i nie szarżuje, stara się nie przedobrzyć, co wychodzi na dobre: komiks jest przejrzysty i zrozumiały, choć traktuje często o niełatwych zagadnieniach.

W „Zmysłach” poznajemy ich 5 – zaczynamy od dotyku, kończymy na wzroku. Diane, nasza główna bohaterka, podróżuje sobie po wielkiej głowie – co wydaje się bardziej absurdalne czy wręcz pozbawione sensu w porównaniu z „Neurokomiksem”, w którym bohater wnika jakby w głąb własnego mózgu. Autor stara się wyjść poza suche fakty, stąd wspomina np. o diabelskim interwale, o języku matczynym czy teorii o fazie wodnej człowieka. Nie rozumiem natomiast, dlaczego przy okazji pojawienia się małpy Helen mówiącej o ślepowidzeniu nie dostajemy przypisu tłumaczącego jej obecność. Nie wiem także, dlaczego autor jakby zaczął wspominać o roli ślimaka w poczuciu równowagi, ale nie pociągnął tego wątku. Zapewne też nie przestanie mnie bawić scena, w której Diane ze swoim przewodnikiem przechodzą przez błonę bębenkową – uszkadzając ją bez żadnych konsekwencji! Ale cóż, takimi prawami rządzi się podróż po wyimaginowanej krainie.

„Zmysły”, choć mają o wiele mniej chwytliwy tytuł od poprzedniego dzieła Farinelli, są od niego ciut bardziej dopracowane i mogą przekonać tych, których „Neurokomiks” kompletnie nie zraził. Obydwa utwory są swoimi bliźniakami – nie tyle wzajemnie się uzupełniają, ile traktują o podobnych zagadnieniach w niemal identyczny sposób. To przyjemna, niewymagająca lektura, w sam raz dla tych, którzy lękają się przepaść pod lawinami naukowego tekstu. Farinella przemyca wiedzę w uproszczony sposób, wykorzystując komiks do najbardziej uświęcającego jego istnienie celu: edukacji czytelników. A proces, który tu zachodzi, jest wyjątkowo bezbolesny. Wszystkim chętnym do poszerzania swojej wiedzy polecam więc dać się ponieść zmysłom razem z doktorem Farinellą!

Agata Majchrowicz

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja