Tytułowy koszyczek migdałów to knidelette, ciasteczko robione z migdałów właśnie, kruche i delikatne, algierski przysmak. To również imię jednej z głównych postaci komiksu, uroczej Żydówki. A kota, który jest szarą eminencją uwielbiam. To najlepszy bohater Sfara. Potrafi tak pięknie podsumować zachowania ludzkie, tak dokładnie wytyka im wszelkie nielogiczności, tak idealnie prawdomówny i nieprzejmujący się konwenansami. Po prostu czworonóg idealny. A do tego jeszcze pogadać z nim można. I to o filozofii. Miłości. Związkach damsko-męskich. I na przeszpiegi wysłać. Już się nie mogę doczekać kolejnej części jego przygód. Nie wiem jak autor to robi, ale każdy kolejny tom jest świetny. I oby tak dalej. Polecam.

Tytułowy koszyczek migdałów to knidelette, ciasteczko robione z migdałów właśnie, kruche i delikatne, algierski przysmak. To również imię jednej z głównych postaci komiksu, uroczej Żydówki. A kota, który jest szarą eminencją uwielbiam. To najlepszy bohater Sfara. Potrafi tak pięknie podsumować zachowania ludzkie, tak dokładnie wytyka im wszelkie nielogiczności, tak idealnie...

Do tej pory jedynym wątkiem romantycznym serii był związek Zlabi i jej przyszłego męża. Jednakże tam głównym przeciwnikiem tego związku był tytułowy bohater i ciężko to było brać na poważnie. Czy seria ta poradzi sobie również z przedstawieniem bardziej skomplikowanego związku?

Aline jest katolicką dziewczyną, która postanawia zostać żydówką dla swojego męża. Zlabia zostaje zatrudniona do nauczenia jej żydowskich obyczajów. Jednakże sam narzeczony zaczyna mieć wątpliwości.

Na pierwszy rzut oka brzmi to jak typowy scenariusz komedii romantycznej, która skończy się szczęśliwie. Tutaj do pewnego momentu też można się tego spodziewać, ale w finale okazuje się coś innego, co zmienia spojrzenie na pewne zachowania jednego z bohaterów. Tutaj też również inna postać wychodzi ze swojej roli i doprowadza do pewnej zmiany na lepsze. Ogólne tutaj nikt nie pełni typowej dla siebie roli i okazuje się o wiele bardziej złożonymi postaciami. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze cięte komentarze tytułowego bohatera, które niestety mają w sobie wiele prawdy.

Tom ten stanowi trochę krytyczne spojrzenie na religię żydowską. Dużo jest w niej absurdalnych reguł, które utrudniają wejście w nią. Na dodatek rola kobiety w niej też jest kontrowersyjna. Trudno więc się dziwić decyzji młodego rabina z początku tomu. Jednakże ostatecznie również ten wątek idzie w nieoczekiwaną stronę, chociaż to być może ma być tylko przewrotność jednej z postaci.

Ponownie prosta kreska idealnie wpasowuje się w fabułę. Dzięki przedstawieniu dwóch nowych postaci wyglądających zupełnie od siebie odmiennie udaje się podkreślić ich odmienność obyczajową i religijną.

Wątek miłosny jest tu bardzo dobrze i niestety aż zbyt wiarygodnie przedstawiony. Uważam, że dobrym pomysłem było odstawienie głównych bohaterów na pewien czas na dalszy plan. Polecam.

Do tej pory jedynym wątkiem romantycznym serii był związek Zlabi i jej przyszłego męża. Jednakże tam głównym przeciwnikiem tego związku był tytułowy bohater i ciężko to było brać na poważnie. Czy seria ta poradzi sobie również z przedstawieniem bardziej skomplikowanego związku?

Aline jest katolicką dziewczyną, która postanawia zostać żydówką dla swojego męża. Zlabia...

kot Rabina wiecznie rozbawia!

kot Rabina wiecznie rozbawia!