rozwińzwiń

Denacjonalizacja pieniądza

Okładka książki Denacjonalizacja pieniądza Friedrich August von Hayek
Okładka książki Denacjonalizacja pieniądza
Friedrich August von Hayek Wydawnictwo: Fundacja Lethe / Animi2 nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
The Denationalization of Money
Wydawnictwo:
Fundacja Lethe / Animi2
Data wydania:
2019-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2019-11-06
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366303010
Tagi:
hayek ekonomia pieniądź kryptowaluty nobel
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
25
2

Na półkach:

Ksiązka godna polecenia dla pasjonatów krypto i szczególnie innych ludzi, bo książka zawiera ważne dla wszystkich przesłanie. Autor początkowo krytykuje ideę jednolitego pieniądza (np. Euro) wspierając konkurencję państwowych walut. Po czym przechodzi do ich krytyki. Bezlitośnie porównuje je z stabilniejszym standardem złota (który według niego nie jest idealny). Następnie daje miażdżące argumenty za konkurencją walut komercyjnych, ostrzega przed inflacjonistyczną polityką, która musi zakończyć się totalitaryzmem i gospodarką centralnie sterowaną.

Ksiązka godna polecenia dla pasjonatów krypto i szczególnie innych ludzi, bo książka zawiera ważne dla wszystkich przesłanie. Autor początkowo krytykuje ideę jednolitego pieniądza (np. Euro) wspierając konkurencję państwowych walut. Po czym przechodzi do ich krytyki. Bezlitośnie porównuje je z stabilniejszym standardem złota (który według niego nie jest idealny). Następnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
126
96

Na półkach:

Sięgnąłem po książkę a w zasadzie po rozprawę (ma raptem 180 stron),pod wpływem zainteresowania krypto-walutami. Przedstawiona w książce Austriacka Szkoła Ekonomi nie jest mi obca, ale znam ją dość pobieżnie, natomiast czytając tą pozycję nie trzeba mieć szerokiej wiedzy, żeby zrozumieć główny przekaz autora, tym bardziej ze jest też długi dobry wstęp od Polskiego wydawcy.
Jeśli chodzi o przekaz czystej wiedzy/teorii Austriackiej Szkoły Ekonomi to jest to dobry wstęp do zapoznania się z tą Szkołą, ale styl pisarski, jest momentami zbyt zawiły i mimo niewielu stron, czyta się dość powoli.
Trochę też nie podzielam wiary w "potęgę" prywatnego pieniądza kosztem państwowego, w ostatnich czasach było sporo przykładów w globalnej ekonomi, że jak trwoga to do Państwa...po pieniądze...wiem, wiem, to Państwo było po części sprawcami tych problemów, ale od tego daleko jeszcze do stwierdzenia, że jak damy ludziom możliwość kierowania wartością pieniądza będzie lepiej i mniej kryzysów. Na pewno takie kroki/badania trzeba podejmować, w celu polepszenia obecnego systemu ekonomicznego. Może takim rozwiązaniem będzie technologia blockchain, poparta teorią Austriackiej Szkoły Ekonomi...?na ten moment jest to nowa technologia, która jeszcze nie końca potrafi wdrożyć i rozwiązać problemy techniczne i teoretyczne przewidziane w tej rozprawie, ale osobiście trzymam kciuki. Na razie jestem biernym uczestnikiem współczesnej ekonomii, a skoro płace podatki i ponoszę różne zobowiązania, to chciałbym choć w minimalnym stopniu mieć jakiś wpływ, może dzięki blockchian będzie to możliwe - trzymam kciuki za rozwój tej technologi.
Książkę polecam wszystkim niezależnie od stanu wiedzy ekonomicznej ponieważ, jest to w zasadzie seria wykładów i rozważań, które można czytać oddzielnie, co powoduje, że nie ucieka zbyt wiele wątków, mimo ze czasami styl pisania jest zawiły. Do tego pozwala zrozumieć fenomen blockchain i współczesnego świata który szuka rozwiązań wynikających z ograniczeń współczesnej ekonomi i obecnych relacji społecznych. Może momentami jest to książka mocno teoretyczna, ale jak na tak krótka pozycję książka dostarcza sporo materiału do przemyśleń, na temat naszych zachowań i technologi którymi się otaczamy.

Sięgnąłem po książkę a w zasadzie po rozprawę (ma raptem 180 stron),pod wpływem zainteresowania krypto-walutami. Przedstawiona w książce Austriacka Szkoła Ekonomi nie jest mi obca, ale znam ją dość pobieżnie, natomiast czytając tą pozycję nie trzeba mieć szerokiej wiedzy, żeby zrozumieć główny przekaz autora, tym bardziej ze jest też długi dobry wstęp od Polskiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo dobrze się to czyta, jeśli ktoś interesuje się pieniędzmi i rynkiem kryptowalut to pozycja obowiązkowa. Dodatkowy atut poza treścią to świetny przekład.

Bardzo dobrze się to czyta, jeśli ktoś interesuje się pieniędzmi i rynkiem kryptowalut to pozycja obowiązkowa. Dodatkowy atut poza treścią to świetny przekład.

Pokaż mimo to

avatar
401
382

Na półkach: , ,

Czy pieniądz może być prywatny? A nawet inaczej, czy prywatny pieniądz może być lepszy?

Hayek to legenda austriackiej szkoły ekonomii - dziś nieco zapomniana, stworzyła jednak kilka ciekawych myśli. Często kojarzona z libertarianizmem - gdyż nurt ten rzeczywiście czerpał z myśli "austriaków" - choć jednak trzeba podkreślić, że nie tylko. Sam Hayek to jeden z większych ekonomistów XX w. - a jego myśl, pozostaje nieco jednak nieznana - albo znana w zwulgaryzowanej formie. Czytając ją, trzeba mieć na uwadze, że jest to postać znacząca o sporym dorobku.

Sama książka to w zasadzie krótki esej, napisany dość niezłym językiem - jedynie w drugiej części praca zaczyna robić się dość ciężka, a język staje się odrobinę zbyt hermetyczny, przynajmniej w mojej ocenie. Jakby Hayek już nie chciał się rozpisywać w publicystyce, a przejść do omawiania meritum swojej myśli.

Praca koncentruje się na chwytliwej idei sprywatyzowania pieniądza. Myśl nie jest zupełne abstrakcyjna - wszak jeszcze niedawno mogło to być w miarę powszechne, a przeszkodą był raczej brak kruszcu. Od momentu jednak gdy pieniądz jest oparty już tylko na zaufaniu (tj. od lat 70 XX wieku i odejścia od standardu złota) nie jest to coś niewyobrażalnego. Hayek słusznie łączy narodziny pieniądza jako takiego z pojawieniem sie państwa ( i podatków można by dodać). Za jego pomysłem stoi jednak naturalna dla niego niewiara w państwo. Daje ku temu niezłe argumenty - w ogóle warto zauważyć, że "Austriacy" ze swoją niewiarą w ludzką umiejętność rozumienia świata i naturalnego stanu niepełnej informacji (W przeciwieństwie do dość optymistycznych w tym wymiarze liberałów - którzy nader często wierzą w decyzje doskonale racjonalne) są według mnie bardziej wiarygodni. Wyciągają z tego faktu jednak zupełnie nieoczekiwane wnioski - związane właśnie z niewiarą w jakiekolwiek racjonalne modele i planowanie. Idzie za tym chęć radykalnego uwolnienie całego rynku. Ta książka zaś to tylko element szerszej myśli - tu Hayek chce uwolnić pieniądz - wierząc, że prywatni emitenci wystawieni na siły konkurencji dostarczą pieniądz lepszy.

Tu wkraczamy już w sferę stosunku do roli państwa i rynku. Hayek wierzy w konkurencje, ja dziś z perspektywy XXI wieku, obawiam się monopolizacji firm i jakoś nie wierzę, że państwo któremu pozostawimy tylko sprawny wymiar sprawiedliwości - da radę okiełznać rynek tylko za pomocą tego jednego instrumentu. Hayek oczywiście od razu odpowiedziałby że rynku nie należy i nawet nie można okiełznać, aczkolwiek w kontekście katastrofy gospd. 2008 r. która ujawniła szereg sprzeczności w obecnym modelu kapitalizmu nie byłbym już taki pewien. Nie wiem także jak rynek miałby samodzielnie odpowiedzieć na katastrofę klimatyczną, więcej nawet - jego odpowiedzi są tu dalece niesatysfakcjonujące, a nieograniczony wzrost na ograniczonej planecie zdaje się nierozwiązywalnym konfliktem, jeśli ograniczymy się tylko do rynku.

Co do samego meritum książki - czyli pieniądza, dziś facebook wspomina o tworzeniu własnej waluty i myślę, że jest to coś co warto mocniej obserwować, niż te wszystkie bitcoiny. Rzeczywistość dziś to wielkie quasi-monopolistyczne korporacje, z którymi w istocie państwa narodowe niezbyt dają sobie radę. Nie mam pewności czy panować tu będzie wolna konkurencja, acz dzięki pracy Hayek'a widać, że nie jest to coś niemożliwego.

Jedna istotna wada - powszechna w tym środowisku, a zupełnie nietrafiona próba łączenia faszyzmu/nazizmu jako ruchu lewicowego. Dziś już wiemy ponad wszelką wątpliwość że ruchy te w istocie nie były ani lewicowe ani prawicowe sensu stricto. Drugi istotny argument przeciw tezom Hayek'a, to jakaś niezrozumiała chęć rozumienia lewicowości tylko jako wymiaru "gospodarka" i automatyczne zakładanie, że jeśli jakiś ruch zakłada silne państwo musi być lewicowy, a tak nie jest. Stąd tezy są w tym zakresie niewłaściwe, inaczej właściwie każdy istotny ruch polityczny współcześnie jest lewicowy ;).

Czy warto czyta Hayek'a? - ależ oczywiście, praca która mimo upływu tylu lat jest wciąż zadziwiająco świeża i nadal może pomóc przekroczyć własne ograniczenia w myśleniu o gospodarce - polecam. Jest to jeden z niedocenianych, w mojej ocenie, myślicieli ekonomicznych XX w i mało znany w Polsce.

Dziękuję także wydawnictwu Animi2 za egzemplarz.

Czy pieniądz może być prywatny? A nawet inaczej, czy prywatny pieniądz może być lepszy?

Hayek to legenda austriackiej szkoły ekonomii - dziś nieco zapomniana, stworzyła jednak kilka ciekawych myśli. Często kojarzona z libertarianizmem - gdyż nurt ten rzeczywiście czerpał z myśli "austriaków" - choć jednak trzeba podkreślić, że nie tylko. Sam Hayek to jeden z większych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1321
1035

Na półkach: ,

Nie miałem na to precyzyjnych dowodów, ale czułem, że doktrynerzy w ekonomii psują tę dziedzinę nauki. Okej, może posunąłem się za daleko, może nie psują, ale wypaczają, a już z pewnością usztywniają. Sprawiają, że liczy się koncepcja, której realizacji nie powinno stanąć nic na drodze, bo jest ona słuszna i ma przynieść ogólny dobrobyt ludzkości. Jeśli są jakieś szczegóły, to najlepiej je przeskoczyć, śliznąć się po nich, byle argumentacja nie straciła tempa i można było błyskotliwie (lub też nie) wyłożyć swoje racje.

Tak się dzieje w przypadku „Denacjonalizacji pieniądza” Friedricha Augusta von Hayeka. Otóż koncepcja jest dość prosta. Należy zabrać państwu (rządowi bądź bankowi centralnemu) pieczę nad możliwością emitowania pieniędzy. Państwo ma się wycofać do roli prawnego arbitra, a resztę powierzyć wolnemu rynkowi, a ten w swej nieograniczonej mądrości i uczciwości wprowadzi odpowiednią liczbę różnorodnych środków pieniądza. Powstanie wówczas dobroczynny, spontaniczny ład.

Co do technicznej zasady można się z nim zgodzić, że mogą występować różne formy pieniężne, jak bony, ale dzisiejsza perspektywa, a tylko taka w tej chwili nas powinna interesować, wskazywałaby, że ten pomysł, pewnie zupełnie niezakładający szkód, może się źle dla nas ziścić. Tłumacz książki, we wstępie, wskazuje na formę kryptowalut, których to Hayek mógłby być potencjalnym dziadkiem. Otóż ta forma oferowanego pieniądza praktycznie już jest dostępna i można się nią posługiwać. Czy jest bezpieczna? Czas pokaże.

Hayek często stwierdza, że społeczeństwo szybko zaakceptuje nowe formy pieniądza albo, że „się wyedukuje”. Jego nadmiar optymizmu nie pozwala na sprecyzowanie kto miałby się zająć edukacją społeczeństwa. Druga rzecz to jego wiara w świętą konkurencję, której owoce mają być przeznaczone dla konsumenta. A co jeśli „konkurenci” się dogadają? Albo uznają, że konkurować im się nie opłaca lepiej się dogadać. Tu ma wkroczyć Państwo ze swoim wymiarem sprawiedliwości. Jak to bywa w praktyce to można już prześledzić uważniej kwestie związanie z rynkiem leków.

Wróćmy do Państwa w wydaniu ekonomisty. Otóż stosuje on komiksowe rozróżnienie na dobrych (rynek) i złych (państwa). Odrzuca zupełnie szarości stawiając na biel i czerń. To zabawne, bo (patrz wyżej) jak przychodzi do ochrony i egzekucji prawnej to wejść ma właśnie owo „złe” Państwo, ale już prowadzenie polityki pieniężnej przez nie to już opresja obywatelska. Jego wiara w prywatny sektor jest nieobarczona jeszcze współczesnymi przykładami – o co trudno jest mieć do niego żal. Pisze on o konieczności powierzenia zaufania przez ludzi do emitenta pieniądza. To dość nieekonomiczna wartość nieprawdaż?

Wszakże firma Facebook przymierza się do wejścia na rynek ze swoją kryptowalutą. I tu powstaje o pytanie o jej wiarygodność. Kiedyś pewnie była większa, ale po wyciekach danych, chyba już nie jest aż tak wysoka. Więc sprowadzając ten śmiały koncept do współczesnego świata, należy głębiej się zastanowić na konsekwencjami niż ochoczo przyklaskiwać. Hayek, co widać z dzisiejszej perspektywy, gorliwie wierzy w nielimitowany wzrost gospodarczy. Widać w jego czasach nie dochodziło do kryzysów klimatycznych.

Za egzemplarz dziękuję wydawcy Animi2.

Inne: http://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/

Nie miałem na to precyzyjnych dowodów, ale czułem, że doktrynerzy w ekonomii psują tę dziedzinę nauki. Okej, może posunąłem się za daleko, może nie psują, ale wypaczają, a już z pewnością usztywniają. Sprawiają, że liczy się koncepcja, której realizacji nie powinno stanąć nic na drodze, bo jest ona słuszna i ma przynieść ogólny dobrobyt ludzkości. Jeśli są jakieś szczegóły,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2121
614

Na półkach: , , ,

Dziękuję uprzejmie wydawnictwu Animi2 za przesłanie mi tej książki do recenzji. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Hayekiem, więc byłem przygotowany na dość ciężkie pióro. O dziwo pierwsza połowa książki jest napisana niezwykle lekko, dopiero później człowiek zaczyna mieć wrażenie, że niektóre kwestie są niepotrzebnie tak skomplikowanie zapisane. Dodać do tego, że wybitny austriak (celowo małą literą, bo chodzi o szkołę ekonomiczną) zaczyna się powtarzać, a dopadnie człowieka wrażenie, że nie do końca przemyślana była struktura pracy. Ale to nic, bo treść jest ważniejsza, plus przecież nie czytałem oryginału – nie wiem więc, czy te późniejsze zgrzyty to wina Hayeka, czy może tłumacza.

A propos tłumacza, to polecam przeczytać jego wstęp. Jest całkiem interesujący i przyczepić mogę się do tylko jednej rzeczy: wymienia wielkie marki epoki cyfryzacji, snując apokaliptyczną wizję, że nie mają sobie równych i że ich monopol może być dla nich groźny. A tak jakoś zapomniał, że przed Facebookiem był MySpace, również kiedyś wielki monopolista. Kto dziś jeszcze pamięta o tym portalu? A no właśnie. Toteż zrównywanie monopoli naturalnych ze sztucznymi jest niezbyt poważne. Największym zagrożeniem dla wolności jednostki było i zawsze będzie państwo, organizujące konflikty, wojny i kradzieże na skalę przemysłową.

Pozostając jeszcze w sferze formy, to książka jest wydana przepięknie. Przykuwająca wzrok okładka, estetyczny układ tekstu, przyjemny, jakościowy papier – jak już drukować książki, to tylko takie!
Do oryginału dołączonych było 10 zagadnień do "dyskusji" ułożonych przez bodajże pierwszego wydawcę tego tytułu i tutaj również się znajdą. To coś w stylu ćwiczeń w podręczniku szkolnym na końcu tematu. W sumie dobra rzecz, dla utrwalenia i pogłębienia treści.

No właśnie, to co z tą treścią? Jak sam tytuł wskazuje, Hayek snuje teoretyczne rozważania na temat odebrania państwu monopolu na emisję pieniądza. Opisuje takie zalety tego rozwiązania, jak np. uniknięcie inflacji i cykli koniunkturalnych, czy też uodpornienie się danej wspólnoty politycznej na międzynarodowe naciski, bo nawet gdyby była rządzona przez prawych ludzi, nieokradających swoich obywateli, to wciąż mogłaby zostać jakoś przymuszona do udziału w tym przestępczym procederze.

Ciekawe jest to, że o ile uważał, że w momencie pisania tej książki nie było bezpieczniejszego systemu, niż standard złota, to opisuje, jakby działała emisja prywatnego pieniądza fiducjarnego (czy to trochę nie oksymoron? – można by spytać). Autor uważał, że konkurencja to lepsza metoda wywierania presji na emitentach do utrzymywania stałej wartości waluty, niż zobowiązanie jej wymienialności waluty do złota plus jest tańsza od skupowania i przechowywania metali. Po prostu bank indeksowałby swoje konta we własnej walucie. "Mogłoby się to wydać szokujące, ale przecież to od prawie wieku robią banki centralne. "Ich pieniądze są wymienialne dokładnie do niczego.
By utrzymać kontrolę nad obiegiem waluty, bank będzie musiał oprzeć lwią część swojej działalności na pożyczkach krótkoterminowych, by móc szybko zredukować ilość wyemitowanej waluty. Jeśli byłby znany z szybkiego działania i utrzymywałby stałą wartość, to rósłby popyt na jego walutę, bo gwarantowałaby ona podmiotom rynkowym bezpieczne warunki funkcjonowania; większą stabilność cen i mniej błędnej alokacji zasobów.

Wątków jest jeszcze parę, rzekłbym dość sporo, jak na tak krótką książeczkę, ale zapoznajcie się z nimi sami. Raz, że jest trochę ciekawostek historycznych i znalazła się nawet dygresja metodologiczna, a dwa – jest to praca na swój sposób prorocza, bo Hayek opisał coś, co częściowo jest dziś realizowane przez kryptowaluty. Także czapki z głów i do lektury!

Dziękuję uprzejmie wydawnictwu Animi2 za przesłanie mi tej książki do recenzji. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Hayekiem, więc byłem przygotowany na dość ciężkie pióro. O dziwo pierwsza połowa książki jest napisana niezwykle lekko, dopiero później człowiek zaczyna mieć wrażenie, że niektóre kwestie są niepotrzebnie tak skomplikowanie zapisane. Dodać do tego, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    109
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    8
  • Teraz czytam
    5
  • Nie posiadam
    3
  • Ekonomia
    2
  • 2022
    2
  • Świadomość
    1
  • Kwarantanna
    1
  • 3.3. Ekonomia i inwestowanie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Denacjonalizacja pieniądza


Podobne książki

Przeczytaj także