rozwińzwiń

Wszystkich świętych

Okładka książki Wszystkich świętych Mirosław Tyc
Okładka książki Wszystkich świętych
Mirosław Tyc Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
234 str. 3 godz. 54 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Liczba stron:
234
Czas czytania
3 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381475877
Tagi:
Kaszuby Wszystkich Świętych literatura obyczajowa
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
302
275

Na półkach: , ,

Ciekawy pomysł, aby napisać smutną historię geja, z właśnie perspektywy dnia Wszystkich Świętych. Obserwujemy jego relacje z rodziną i znajomymi od lat dziecięcych po dorosłe życie. Umknął mi dzień, kiedy wysłuchałem tej książki, dlatego postanowiłem wybrać datę 1 listopada - Wszystkich Świętych.

Ciekawy pomysł, aby napisać smutną historię geja, z właśnie perspektywy dnia Wszystkich Świętych. Obserwujemy jego relacje z rodziną i znajomymi od lat dziecięcych po dorosłe życie. Umknął mi dzień, kiedy wysłuchałem tej książki, dlatego postanowiłem wybrać datę 1 listopada - Wszystkich Świętych.

Pokaż mimo to

avatar
355
21

Na półkach: ,

Bardzo dobra i bardzo mroczna powieść, którą najchętniej określiłbym jako gejowską powieść drogi. Autor posłużył się nietuzinkową koncepcją ramową i czasową, aby opisać historię dorastania i powtórnych narodzin głównego bohatera. Rozdziały stanowią wariację uroczystości Wszystkich Świętych, dzięki czemu czytelnik jest szybko przerzucany między kolejnymi etapami. Z drugiej strony, w każdym rozdziale znajdujmy również uzupełnienie minionych zdarzeń. Czas wydaje się płynąć dwukierunkowo, a przeszłość staje się momentami plastyczna i podlega modyfikacjom. Dzięki tym zabiegom akcja jest w moim odczuciu wartka i nie pozbawiona głębi psychologicznej. Język na początku powieści mógłby być lepiej dostosowany do wieku narratora, jednak całość tekstu, który stylistycznie dorasta razem z głównym bohaterem, wydaje mi się wiarygodna.
Autor nie stroni od momentami bardzo naturalistycznych opisów i nie wybiela swojego bohatera, który jawi się jako postać zimna i cyniczna. Mimo wszystko odczytuję tą powieść przede wszystkim, jako policzek, który autor chce wymierzyć "tradycyjnemu" społeczeństwu, ponieważ to ono wymusza opisane strategie kamuflowania i karania samego siebie. W gruncie rzeczy, pod grubą warstwą hipokryzji, można wyczuć bezdenny, gejowski weltschmerz (szczególnie we wstrząsającej scenie, kiedy bohater opluwa swój wizerunek w lustrze i śpi na gołej podłodze "Tam, gdzie [jego] miejsce") . Główna postać nienawidzi siebie i świata, przez który nienawidzi samego siebie. W finałowej scenie zdaje się krzyczeć: "Patrzcie! Taki właśnie jestem, kiedy stałem się tym, kim chcieliście, żebym został".

Bardzo dobra i bardzo mroczna powieść, którą najchętniej określiłbym jako gejowską powieść drogi. Autor posłużył się nietuzinkową koncepcją ramową i czasową, aby opisać historię dorastania i powtórnych narodzin głównego bohatera. Rozdziały stanowią wariację uroczystości Wszystkich Świętych, dzięki czemu czytelnik jest szybko przerzucany między kolejnymi etapami. Z drugiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
125

Na półkach: ,

Bardzo ciekawy pomysł na konstrukcję książki, także tematyka relacji z matką ciekawa. To plusy.
Niestety, ale pierwsze 50-60 stron to jest dramat - język, i poruszane zagadnienia kompletnie nie pasują do kilkulatka. O wiele lepiej i prawdopodobniej (choć czasem nadal sztucznie!) brzmi to, gdy bohater staje się dorosły.

Bardzo ciekawy pomysł na konstrukcję książki, także tematyka relacji z matką ciekawa. To plusy.
Niestety, ale pierwsze 50-60 stron to jest dramat - język, i poruszane zagadnienia kompletnie nie pasują do kilkulatka. O wiele lepiej i prawdopodobniej (choć czasem nadal sztucznie!) brzmi to, gdy bohater staje się dorosły.

Pokaż mimo to

avatar
194
193

Na półkach:

Po „Wszystkich świętych” sięgnęłam krótko przed listopadowym świętem. Jest to dla mnie ważna data, zawsze staram się przyjechać do domu rodzinnego, aby pójść z babcią na cmentarz i posłuchać rodzinnych opowieści.
Książka Mirosława Tyca opowiada o chłopcu, którego poznajemy w dzień Wszystkich Świętych. Każdy kolejny rozdział to kolejne lata z życia chłopca, nastolatka i mężczyzny, którego imienia nie poznajemy do samego końca. Każdy kolejny rozdział to kolejne listopadowe święto.
Główny bohater mieszka z matką i bratem w wiosce na Kaszubach. Chłopiec nie dogaduje się ze starszym bratem, również relacja na linii matka-synowie ma sporo deficytów. Kobieta po śmierci ojca chłopców całą miłość, w niezdrowy sposób, przełożyła na młodszego z synów. Kolejne lata mijają, starszy z braci wyprowadza się z domu i urywa kontakt z matką, a bohater po raz pierwszy zakochuje się. Chłopiec odkrywa, że jest gejem. Każdy kolejny rozdział lektury mocno nawiązuje do jego orientacji seksualnej, najpierw poprzez gazety pornograficzne, a później przez przygodny seks, w którym bierze udział główny bohater.
Jak możemy się domyślić, mieszkanie w małej, kaszubskiej wsi z wierzącą matką nie jest łatwą sprawą dla osoby homoseksualnej. Matka bohatera dość regularnie (co rozdział?) miewa nadzieję, że synowi się jeszcze odmieni, że pojawi się kobieta i wnuki. Bohater regularnie rozczarowuje matkę i coraz bardziej się od niej odsuwa – mniej chętnie rozmawia przez telefon, unika przyjazdów do domu. Gdy matka umiera – czuje ulgę, że wreszcie może być sobą.
Nie miałam konkretnych oczekiwań w stosunku do „Wszystkich świętych”. Może trochę liczyłam na książkę opisującą zmnieniające się rokrocznie relacje rodzinne. Może trochę też, zachęcona opisem na okładce, chciałam być świadkiem dorastania głównego bohatera. Mirosław Tyc dał mi jedno i drugie, choć w nie do końca ciekawy sposób. Książkę czyta się dość łatwo, a fabuła wciąga. Zaskakuje mnie wiedza bohatera na temat seksu i sposób, w jaki się wyraża. Może „za moich czasów” dzieci były inne, a może autor celowo przełożył doświadczenia dorosłego mężczyzny na postać dziecka czy nastolatka w kolejnych rozdziałach. Liczyłam na to, że „Wszystkich świętych” będzie książką o emocjach dorastającego chłopca, a autor zapewnił nam pełen przekrój homoseksualnych doświadczeń, co mnie rozczarowało (w kontekście ilości opisów seksu, bo orientacja nie ma tu nic do rzeczy).
Pomysł na książkę – świetny. Wykonanie – dość przeciętne. Na duży plus oceniłabym relacje bohatera z matką. Szkoda, że nie zostało to bardziej rozbudowane na rzecz rezygnacji z opisów przygód seksualnych. Trudno jest mi jednoznacznie ocenić „Wszystkich świętych” – czegoś tu zabrakło, czegoś było za dużo.

Po „Wszystkich świętych” sięgnęłam krótko przed listopadowym świętem. Jest to dla mnie ważna data, zawsze staram się przyjechać do domu rodzinnego, aby pójść z babcią na cmentarz i posłuchać rodzinnych opowieści.
Książka Mirosława Tyca opowiada o chłopcu, którego poznajemy w dzień Wszystkich Świętych. Każdy kolejny rozdział to kolejne lata z życia chłopca, nastolatka i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Ta powieść głęboko mnie poruszyła. Mam wrażenie, że temat dzieciństwa i dojrzewania w literaturze czy filmie jest spłycany. A to przecież wtedy kształtuje się charakter człowieka, to start w życiu, który później determinuje naszą dorosłość. Autor bardzo poważnie podszedł do tej tematyki, czuć, że emocje są prawdziwe. To bardzo trudna, ale ważna pozycja. Jeśli podobał się Wam oscarowy "Moonlight", to pokochacie "Wszystkich świętych".

Ta powieść głęboko mnie poruszyła. Mam wrażenie, że temat dzieciństwa i dojrzewania w literaturze czy filmie jest spłycany. A to przecież wtedy kształtuje się charakter człowieka, to start w życiu, który później determinuje naszą dorosłość. Autor bardzo poważnie podszedł do tej tematyki, czuć, że emocje są prawdziwe. To bardzo trudna, ale ważna pozycja. Jeśli podobał się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
5

Na półkach: , ,

"Wszystkich Świętych" to książka momentami szokująca, trzymająca w napięciu, czytelnik na pewno się przy niej nie znudzi. Bohater nie używa delikatnych słów mówiąc o rzeczywistości, czasem może nawet zniesmaczać swoimi opisami, na przykład scen erotycznych. Ukazuje swoją szczerą wizje społeczeństwa, często zasługującego na jego krytykę. To wszystko sprawia, że ma się wrażenie, że książka jest bardzo prawdziwa. Definitywnie nie jest przeznaczona dla każdego ale ja, jako młoda osoba, bardzo ją doceniam.

"Wszystkich Świętych" to książka momentami szokująca, trzymająca w napięciu, czytelnik na pewno się przy niej nie znudzi. Bohater nie używa delikatnych słów mówiąc o rzeczywistości, czasem może nawet zniesmaczać swoimi opisami, na przykład scen erotycznych. Ukazuje swoją szczerą wizje społeczeństwa, często zasługującego na jego krytykę. To wszystko sprawia, że ma się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
35
35

Na półkach: ,

Mirosław Tyc – „Wszystkich Świętych”
Własne „ja” – istota, z którą – chcąc nie chcąc – mierzyć się trzeba każdego dnia. Sytuacja zaczyna się utrudniać, gdy okazuje się, że zaczynają nas interesować odmienne zagadnienia, mamy inne plany na życie niż nasi najbliżsi, a – co najważniejsze – kochać umiemy tylko osobę tej samej płci. Obecnie mówi się o czasach wielkiej tolerancji; ale czy tak rzeczywiście jest? Czy naprawdę potrafimy zrozumieć człowieka, który myśli i zachowuje się inaczej niż my?
Dzień Wszystkich Świętych – czas, kiedy cała rodzina zjeżdża się, aby w spokoju i ciszy stanąć nad grobem zmarłych, pokontemplować, rozważyć sens życia. Kilkuletni, pochodzący z Kaszub chłopiec corocznie stara się pomagać mamie w przygotowaniu grobów bliskich – a w szczególności zmarłego ojca. Tegoż dnia, jeszcze przed rozpoczęciem szkoły podstawowej, odkrywa wielką prawdę o sobie. Woli mężczyzn. Początkowo słyszy, iż to choroba, z której każdy może się wyleczyć. Z czasem jednak sam dochodzi do wniosku, że wcale nie choruje, tylko prowadzi inne życie, niż chciałaby jego rodzina. Główny bohater – oprócz nietolerowanej przez rodzinę orientacji seksualnej – zachowuje się w sposób nieakceptowany przez otoczenie. Otoczenie, a w szczególności przez matkę, która zapatrzona w siebie zapomniała o prawdziwym wychowaniu swojego dziecka. Co w głównej mierze wpłynęło na to, iż mężczyzna podchodzi do życia bardzo nonszalancko? Jego zachowanie bowiem wielokrotnie uznać można za próbę przekonania samego siebie, iż ucieczka od rodziny, zmartwień i problemów, to jedyne rozwiązanie jego smutków…
Książka „Wszystkich Świętych” Mirosława Tyca – to pozycja, która nie jest łatwa. Czytelnik bowiem odkrywa, iż wielokrotnie ma w swoim życiu schematy, poza które nie chce wychodzić. Przecież tak trudno jest nam w wyjść z „króliczego futerka” i odkryć, że inni – myślący w sposób odmienny – też mają rację. Czy dzień 1 listopada jest kluczowy w tym wszystkim? Uważam, że tak. Największe przemyślenia i rozważania na tematy egzystencjalne nachodzą nas właśnie wtedy, gdy chodzimy po cmentarnych alejkach i myślimy, co zrobić, by być szczęśliwym i owym szczęściem obdarzać innych…

Mirosław Tyc – „Wszystkich Świętych”
Własne „ja” – istota, z którą – chcąc nie chcąc – mierzyć się trzeba każdego dnia. Sytuacja zaczyna się utrudniać, gdy okazuje się, że zaczynają nas interesować odmienne zagadnienia, mamy inne plany na życie niż nasi najbliżsi, a – co najważniejsze – kochać umiemy tylko osobę tej samej płci. Obecnie mówi się o czasach wielkiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
735
254

Na półkach:

Jakiś zalążek ciekawej historii tu jest, czyta się to - pomijając ogarniające co jakiś czas ciarki żenady - bezboleśnie, ale autorowi zwyczajnie brakuje warsztatu, doświadczenia w pisaniu. Trzy i pół gwiazdki, więcej przyznać po prostu nie mogę.

Jakiś zalążek ciekawej historii tu jest, czyta się to - pomijając ogarniające co jakiś czas ciarki żenady - bezboleśnie, ale autorowi zwyczajnie brakuje warsztatu, doświadczenia w pisaniu. Trzy i pół gwiazdki, więcej przyznać po prostu nie mogę.

Pokaż mimo to

avatar
953
240

Na półkach: ,

Ciezko oprzec sie mysli, ze autor napisal te ksiazke po prostu, zeby cos wydac. Jest niepotrzebnie agresywna i momentami ohydna (mowie to jako gej). Wrazenie, ze autor pisal te ksiazke z 2 dniowym deadlinem na kolanie jest ogromne. Nie polecam.

Ciezko oprzec sie mysli, ze autor napisal te ksiazke po prostu, zeby cos wydac. Jest niepotrzebnie agresywna i momentami ohydna (mowie to jako gej). Wrazenie, ze autor pisal te ksiazke z 2 dniowym deadlinem na kolanie jest ogromne. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
7
1

Na półkach:

Potwornie smutna, gorzka historia, z ciekawym zabiegiem dzielącym rozdziały na sekcje. Przechorowałem swoje czytając.

Potwornie smutna, gorzka historia, z ciekawym zabiegiem dzielącym rozdziały na sekcje. Przechorowałem swoje czytając.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    49
  • Chcę przeczytać
    24
  • Posiadam
    11
  • LGBT
    5
  • 2020
    2
  • 2020
    2
  • Legimi
    2
  • Do zdobycia
    1
  • Powieść obyczajowa
    1
  • Ulubione
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wszystkich świętych


Podobne książki

Przeczytaj także