Anathema
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Pogrzebane tajemnice
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo WasPos
- Data wydania:
- 2019-12-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-12-02
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366425040
- Tagi:
- klątwa przeszłość demon dzieciństwo
Każdy z nas nosi w sobie przekleństwo, które jest sumą naszych zranień i złych doświadczeń. Anathema towarzyszy każdemu z nas.
Marek to dziecko niechciane i nieakceptowane przez rodziców. Historia jego dzieciństwa i dorastania z jednej strony jest gehenną, z drugiej – naznacza ją wielka miłość babci. Kiedy w końcu udaje mu się spełnić marzenia i osiągnąć sukces w Stanach Zjednoczonych – właśnie wtedy pojawia się upiór z przeszłości: ten realny i ten wyimaginowany… Los nie pozostawia Markowi wyboru: musi wrócić do źródeł i stawić czoła osobistym demonom, aby te nie wyrządziły krzywdy jego córeczce. Czy ten powrót do ojczyzny zrzuci z Marka klątwę i pomoże mu ostatecznie uporać się z koszmarami z dzieciństwa, czy jednak zetknięcie twarzą w twarz z ponurą przeszłością okaże się zbyt trudne?
Anathema to wielowymiarowa opowieść o samotności i miłości najbliższych, pełna lokalnych wierzeń i błyskotliwych refleksji o ludzkim życiu.
Anathema to droga, którą każdy z nas przechodzi samotnie, bo w naszych konfrontacjach z lękami – nikt nie może nam pomóc. Ale powieść ta może cię wesprzeć w twojej wędrówce i w walce z tym, co dla ciebie złe lub straszne.
"Zapadająca w pamięć opowieść o podróży w głąb siebie, szukaniu własnej tożsamości oraz o odkupieniu. Piotr Podgórski buduje wielowarstwową opowieść o rodzinie. Im dalej zagłębiamy się w tę opowieść, odkrywamy kolejne odsłony bohatera jako chłopaka z Podkarpacia, który robi karierę za oceanem, syna, który usiłuje przebaczyć ojcu, pacjenta, który bardzo chce zrozumieć siebie, wreszcie człowieka, który pragnie być szczęśliwy." - Ałbena Grabowska, pisarka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 167
- 104
- 30
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Piotr Podgórski to bloger ze starej gwardii i przez bardzo długi czas prowadził bloga Pisany inaczej. Oprócz blogowania Piotr próbował swoich sił jako pisarz i debiutował w 2011 roku powieścią "Trzy" a także brał udział w kilku antologiach m.in. 31.10 Halloween po polsku, o której pisałem nie tak dawno. Jednak tam występował pod pseudonimem Piter Murphy. Pod własnym nazwiskiem napisał 4 powieści: Trzy razy miłość (2018),Zagubione życie (2018),Błękitna wdowa (2019) oraz Anathema (2019). O tym ostatnim tytule chciałem Wam dzisiaj powiedzieć.
Powieść ta opowiada losy Marka, którego dzieciństwo było bardzo ciężkie, by powiedzieć dosadnie było gehenną. Tylko jego babcia sprawiła, że jego życie miało sens, a po wielu latach udaje mu się spełnić marzenia i osiągnąć ogromny sukces. Jednak nie da się uciec od własnej przeszłości, od własnych demonów, nie da również odciąć się od własnych korzeni, jak złe by one nie były.
Anathema to jedna z najlepszych powieści, jakie przeczytałem w 2023 roku i jestem bardzo zadowolony, że po bardzo długim czasie trafiła w moje ręce. Na przeczytanie 384 stron potrzebowałem pięciu dni i pięciu posiedzeń. Wynik taki plasuje Anathemę na 28 miejscu wśród 208 książek Przeczytanych Na Tronie. Gorąco ją Wam polecam, a jeśli moja rekomendacja to za mało, to wiedzcie, że poleca ją Ałbena Grabowska, autorka bestsellerowej sagi "Stulecie Winnych".
https://www.facebook.com/czytamnatronie
https://www.instagram.com/czytamnatronie
Piotr Podgórski to bloger ze starej gwardii i przez bardzo długi czas prowadził bloga Pisany inaczej. Oprócz blogowania Piotr próbował swoich sił jako pisarz i debiutował w 2011 roku powieścią "Trzy" a także brał udział w kilku antologiach m.in. 31.10 Halloween po polsku, o której pisałem nie tak dawno. Jednak tam występował pod pseudonimem Piter Murphy. Pod własnym...
więcej Pokaż mimo toTo nie była lekka książka. Jest w niej wiele bólu, cierpienia i krzywd, o których nie sposób zapomnieć. To historia o sile rodzinnych więzów, mocy przebaczenia i pojednania. Losy głównego bohatera przedstawione są na przestrzeni lat jego życia co pozwala czytelnikowi dokładnie go poznać, wczuć się w jego sytuację życiową. Fabuła poprowadzona jest w ciekawy sposób, nie jest nużąca dla czytelnika, momentami jest nawet zbudowane napięcie. Świetne połączenie literatury obyczajowej poruszającej ciężkie tematy z motywami nieco nadprzyrodzonymi, które sprawiają że można poczuć na plecach dreszczyk emocji. Książka ta miała w sobie coś takiego, że nie sposób było mi ją odłożyć na bok – przyciągała do siebie niczym magnez, zachęcając do dalszego zapoznawania się z losami Marka.
To nie była lekka książka. Jest w niej wiele bólu, cierpienia i krzywd, o których nie sposób zapomnieć. To historia o sile rodzinnych więzów, mocy przebaczenia i pojednania. Losy głównego bohatera przedstawione są na przestrzeni lat jego życia co pozwala czytelnikowi dokładnie go poznać, wczuć się w jego sytuację życiową. Fabuła poprowadzona jest w ciekawy sposób, nie jest...
więcej Pokaż mimo toO kurczę, nie wiem, od czego zacząć...
Sama historia była opowiadana już wielokrotnie, z nieporównywalnie lepszym skutkiem, ale to mogę przełknąć... Co mnie natomiast przerosło, to nieudolny i niekonsekwentny styl, trochę jakby trzynastolatek próbował napisać poważny tekst i posiłkował się słownikiem wyrazów obcych, by brzmieć bardziej przekonująco. Słabiutki zabieg dał naprawdę żałosny rezultat.
Nie spotkałem też ludzi, którzy mówią tak, jak bohaterowie "Anathemy", więc albo Autor kompletnie nie ma słuchu, albo za bardzo zaufał własnym twórczym umiejętnościom i znowu oddał kontrolę nad pisaniem swojemu wewnętrznemu trzynastolatkowi. Postaci wyrzucają z siebie zdania jedno po drugim, niejednokrotnie bez żadnego związku, a czasem śmiało i bezwstydnie przeczą sami sobie na przestrzeni jednej sceny. Pierwsze skojarzenie: telewizyjny koszmarek spod znaku "Trudnych spraw", a zaraz później kultowy zły film Tommy'ego Wiseau (swoją drogą proponuję obejrzeć "The Room" zamiast czytać "Anathemę" - jest porównywalnie zły, ale seans trwa tylko ok. półtorej godziny).
Całość zamyka idiotycznie uproszczone rozwiązanie. Cukierkowe relacje głównego bohatera z jego rodziną zemdliłyby nawet najbardziej zagorzałych fanów Disneya, a finałowy wątek, przez który można pomylić "Anathemę" z powieścią grozy, świadczy o tym, że Autor wprawdzie naczytał się horrorów, być może nawet tych z wyższej półki, ale kompletnie nie wie, co zrobić z tym doświadczeniem.
O kuriozalnym posłowiu nie będę już nawet wspominał. Jeśli jakimś cudem dotrwacie do końca tego bałaganu, zróbcie sobie tę ostatnią krzywdę, co Wam szkodzi?
W najkrótszych słowach, nieważne, jakie są Wasze upodobania czytelnicze, "Anathema" będzie zawsze złym wyborem.
O kurczę, nie wiem, od czego zacząć...
więcej Pokaż mimo toSama historia była opowiadana już wielokrotnie, z nieporównywalnie lepszym skutkiem, ale to mogę przełknąć... Co mnie natomiast przerosło, to nieudolny i niekonsekwentny styl, trochę jakby trzynastolatek próbował napisać poważny tekst i posiłkował się słownikiem wyrazów obcych, by brzmieć bardziej przekonująco. Słabiutki zabieg dał...
Pierwsza część przyprawiła mnie o ciarki, lubię takie klimaty zaś druga rozczarowała totalnie, zabrakło mi w niej tego magnetyzmu jaki przyciągnął mnie do tej książki zwłaszcza jej okładka. To moje pierwsze spotkanie z autorem i być może ostatnie....
Pierwsza część przyprawiła mnie o ciarki, lubię takie klimaty zaś druga rozczarowała totalnie, zabrakło mi w niej tego magnetyzmu jaki przyciągnął mnie do tej książki zwłaszcza jej okładka. To moje pierwsze spotkanie z autorem i być może ostatnie....
Pokaż mimo toNastawiłam się na horror, a dostałam zupełnie przeciętną obyczajówkę o szczęściu, rodzinie i innych głupotach. Na dodatek mój ulubiony bohater Paweł na końcu okazał się zły:( W każdym razie jak na polską literaturę nie jest źle, ale nie moje klimaty. Tytuł wprowadza w błąd choć jest bardzo intrygujący🙂 Piękna oprawa graficzna oczywiście❤
Nastawiłam się na horror, a dostałam zupełnie przeciętną obyczajówkę o szczęściu, rodzinie i innych głupotach. Na dodatek mój ulubiony bohater Paweł na końcu okazał się zły:( W każdym razie jak na polską literaturę nie jest źle, ale nie moje klimaty. Tytuł wprowadza w błąd choć jest bardzo intrygujący🙂 Piękna oprawa graficzna oczywiście❤
Pokaż mimo toDługo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Chyba przez opinie, że jest ponura i smutna. Niepotrzebnie. Książka jest naprawdę świetna. Z dużym ładunkiem emocjonalnym. Nie mogłam się oderwać. Chyba najbardziej wzruszające i jednocześnie wstrząsające były dla mnie opisy odrzucenia dziecka. Wplecione elementy nadprzyrodzone podbijają klimat i fakt, powodują lekki dreszczyk. Językowo niezła, fabuła niesztampowa, jednym słowem polecam.
Długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Chyba przez opinie, że jest ponura i smutna. Niepotrzebnie. Książka jest naprawdę świetna. Z dużym ładunkiem emocjonalnym. Nie mogłam się oderwać. Chyba najbardziej wzruszające i jednocześnie wstrząsające były dla mnie opisy odrzucenia dziecka. Wplecione elementy nadprzyrodzone podbijają klimat i fakt, powodują lekki dreszczyk....
więcej Pokaż mimo toMarek i Marcin to bracia, żyją w rodzinie dla której alkohol to sens życia. Bieda, awantury, agresja, bicie, to codzienny horor. Wszystko się zmienia po przeprowadzce Marka do babci, nareszcie pojawia się spokój, miłość i bezpieczeństwo. Po śmierci bliskiej osoby, wnuczek wyjeżdza do Ameryki. Zaczyna nowe życie, odcina się od rodziny i osiaga sukces jednak klątwa zatruwa życie, nie pozwala cieszyć się z rodziny ani pracy. Anathema to mroczna tajenica, która wszystko zmienia. Z przyjemnością przeczytałam tą książkę, chciałam dowiedziec się co naprawdę się wydarzyło. Wyjaśnienie zaskakuje.
Marek i Marcin to bracia, żyją w rodzinie dla której alkohol to sens życia. Bieda, awantury, agresja, bicie, to codzienny horor. Wszystko się zmienia po przeprowadzce Marka do babci, nareszcie pojawia się spokój, miłość i bezpieczeństwo. Po śmierci bliskiej osoby, wnuczek wyjeżdza do Ameryki. Zaczyna nowe życie, odcina się od rodziny i osiaga sukces jednak klątwa zatruwa...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem, bo było na półce. Było na półce, bo mi ktoś zaufany powiedział kiedyś, że to taki polski Stephen King. W którym miejscu, nie wiem. Anathema, czyli klątwa, która żadną tam klątwą nie jest. Ani to straszne, ani poważne, a na końcu ma się wrażenie, że to tak naprawdę dobra klątwa, taka do przytulenia. Poza tym autor nie zagłębia się zbytnio w jej genezę. Ktoś coś zrobił, ktoś kogoś pochował i koniec. Piotr Podgórski traktuje temat bardzo pobieżnie. Za bardzo. W "Lśnieniu" dla porównania mamy złożoną prezentację źródła, z którego pochodzi szaleństwo Jacka Torrance'a. W "Anathemie" źródło tytułowej klątwy to raptem kilka akapitów, będących bardziej ekspozycją niż zagłębieniem się w problem.
Główny bohater. W pierwszej części, jako dzieciak z podkarpackiej wsi - ok. W drugiej części zaś... Normalnie super gwiazda się z niego robi, wszyscy go na ulicy rozpoznają, autografy chcą, zarabia kupę mamony i w to wszystko najzwyczajniej w świecie nie da się wierzyć. Tutaj również autor zaniedbał sytuację i niezbyt dokładnie nam przedstawił, jak Marek tego dokonał. Pojechał, udało mu się no i cześć. Ale dlaczego statystyczny chłopaczek z Polski został gigantem w Nowym Jorku? Co musiał poświęcić? Co on takiego miał, czego nikt inny nie miał? Na pewno nie chodzi o charyzmę, bo ten bohater jest jej pozbawiony jak zresztą cała książka.
To uderzyło mnie najbardziej: jak bardzo autor sam siebie kastruje. On chce być za wszelką cenę grzeczny i pozytywny. W tej powieści nie ma choćby jednego wersu, w którym zbliżyłby się do przekroczenia jakiejś granicy, a gdy w końcu przychodzi moment rozliczenia trudnej przeszłości, dzieje się to bez praktycznie żadnych turbulencji. "W rodzinie nie ma długów", uczy nas pan Piotr. Inaczej mówiąc, wszystko jest wypłaszczone i przez to całkowicie pozbawione osobowości. Jest to tak obrzydliwe, że aż strach.
Może inaczej bym to oceniał, gdyby to była powieść dla dziesięciolatków, chociaż w dzisiejszych czasach spodziewam się, że w takich książkach jest znacznie więcej mięsa. I ja nie mówię tutaj o brutalności czy wulgaryzmach. Chodzi mi raczej o coś, co by można było dotknąć i poczuć. Ta książka mnie nie wzruszyła, nie rozbawiła, nie zirytowała. Czytanie nie sprawiło mi przyjemności, nie pobudziło do myślenia ani w lewą, ani w prawą. W sumie jedyny moment, gdy coś realnie poczułem to pod sam koniec, gdy wszystko stało się tak bardzo cukierkowe, że aż zachciało mi się rzygać. Prawda, nie znoszę książek Mroza. Są głupie, pisane na od...dol z wydumaną rzeczywistością. Ale mimo wszystko są to książki jakieś. Mają jakiś tam charakter. "Anathema" nie ma go wcale i to jest coś, koledzy / koleżanki, co w literaturze jest chyba najgorsze, przynajmniej dla mnie.
Przeczytałem, bo było na półce. Było na półce, bo mi ktoś zaufany powiedział kiedyś, że to taki polski Stephen King. W którym miejscu, nie wiem. Anathema, czyli klątwa, która żadną tam klątwą nie jest. Ani to straszne, ani poważne, a na końcu ma się wrażenie, że to tak naprawdę dobra klątwa, taka do przytulenia. Poza tym autor nie zagłębia się zbytnio w jej genezę. Ktoś coś...
więcej Pokaż mimo toKsiążka która mnie wprost pochłonęła, czyta się lekko, pomimo ciężkich przeżyć głównego bohatera którym jest Marek. To książka o wewnętrznych słabościach, słabościach z którymi walczy każdy, strach, ból, słabość, miłość. To walka samego ze sobą. Każdy prowadzi swoją własną wewnętrzna walkę, jak nasz bohater.
To historia ciężkich losów dziecka, które prowadzą go przez całe jego dojrzewanie, jak i dorosłość. Jak zmienia się już dorosły Marek, jak poznaje świat i co go spotyka pod wpływem doznań z dzieciństwa. Co tak naprawdę dzieje się w jego otoczeniu, czy pojawiają się w nim zjawy, duchy a może to zwykłe omamy. A jeśli coś jest do czego to prowadzi?
"Anathema" jest wciągająca, ale oprócz tego mnie poruszszyla i wzruszyła.
Książka która mnie wprost pochłonęła, czyta się lekko, pomimo ciężkich przeżyć głównego bohatera którym jest Marek. To książka o wewnętrznych słabościach, słabościach z którymi walczy każdy, strach, ból, słabość, miłość. To walka samego ze sobą. Każdy prowadzi swoją własną wewnętrzna walkę, jak nasz bohater.
więcej Pokaż mimo toTo historia ciężkich losów dziecka, które prowadzą go przez całe...
Ta książka wywołała we mnie niesamowite emocje! Od radości, do wzruszenia, po smutek i gniew. Jest bardzo prawdziwa. Skłania do refleksji. Analizowałam ją kilka dni. Po prostu nie mogłam tak zwyczajnie o niej zapomnieć. Jak zaczęłam czytać to nie mogłam się oderwać - wciągneła mnie bez reszty.
Miejsca i postaci nie są zbyt mocno opisane, ale wszystko jest tak przejrzyście napisane, bez zbędnych dodatków, że nie można się zgubić w trakcie czytania i wszystko się widzi jakby się oglądało film.
Punkt zabieram za część tytułową. Uważam, że całość była na tyle przyziemna, że niepotrzebny był ten wątek. W dodatku jest on bardzo pobieżnie przedstawiony. Zakończenie mogło być następstwem np. dojrzałości głównego bohatera.
Dodatkowo Jego niekonsekwencja początkowo mnie irytowała i tracił w moich oczach, ale da się to przeżyć.
Podsumowując: uważam, że to bardzo ważna pozycja. Mnie skłoniła do refleksji, że mamy tak naprawdę niewiele czasu na ziemii i szkoda czasu na pielęgnowanie niechęci do drugiego człowieka, w szczególności z rodziny.
Polecam
Ta książka wywołała we mnie niesamowite emocje! Od radości, do wzruszenia, po smutek i gniew. Jest bardzo prawdziwa. Skłania do refleksji. Analizowałam ją kilka dni. Po prostu nie mogłam tak zwyczajnie o niej zapomnieć. Jak zaczęłam czytać to nie mogłam się oderwać - wciągneła mnie bez reszty.
więcej Pokaż mimo toMiejsca i postaci nie są zbyt mocno opisane, ale wszystko jest tak przejrzyście...