Dobry horror, i jak to często bywa u Grahama dotyczący czarów i znanych większości motywów, w tym przypadku dotyczy mrocznych postaci, jakimi były czarownice. Znają młodsi, znają starsi, ale warto przeczytać,bo pomimo utartego,zdawać by się mogło, schematu w "Piątej czarownicy" Masti stworzył zgrabną i ciekawą fabułę, wykreował ciekawe postaci i typowy dla niego klimat grozy, gdzie oczywiście nie zabraknie ani krwi, ani poodrywanych kończyn, ani demonów. :D
Ważne jest też, że zakończenie jest dobre i odpowiedniej długości,a nie zawarte na tylko jednej, czy dwóch stronach,jak to się nie raz Mastertonowi zdarzyło napisać.
Nie pasowały mi niektóre rzeczy, o których nie będę pisał,bo mógłbym innym zepsuć zabawę, i momentami przewidywalność. Ale generalnie jest dobrze,dlatego "Piąta czarownica" to pozycja obowiązkowa dla fanów, a dla osób nieznających jeszcze tego sympatycznego pisarza, dobra na wstępie do zapoznania się z jego twórczością. ;)

Dobry horror, i jak to często bywa u Grahama dotyczący czarów i znanych większości motywów, w tym przypadku dotyczy mrocznych postaci, jakimi były czarownice. Znają młodsi, znają starsi, ale warto przeczytać,bo pomimo utartego,zdawać by się mogło, schematu w "Piątej czarownicy" Masti stworzył zgrabną i ciekawą fabułę, wykreował ciekawe postaci i typowy dla niego klimat...