Chronologia serii o rodzie Sambre'ów może przyprawić o zawrót głowy. Drugi tom „Wojny Sambre'ów” jest prequelem pierwszego, więc trzeci tom jest kontynuacją drugiego. Można się łatwo pogubić w kolejności zdarzeń, ale na szczęście każdy tom może spokojnie funkcjonować jako zamknięta całość. Czy ten tom również?

Akcja rozgrywa się w latach 1789-1794 we Francji. Głównym bohaterem jest dręczony przez swojego ojczyma Maksym-Augustyn de Sambre. Posiada on niezwykły dar – żadna kobieta nie jest w stanie oprzeć się urokowi jego oczu. Bohater wykorzystuje to, aby wżenić się w rodzinę barona des Vignes. Jednakże w tym czasie wybucha rewolucja francuska, która oznacza ciężkie czasy dla szlachty.

Maksym-Augustyn jest jednym z bardziej nikczemnych bohaterów komiksów. Jest niewierny, egoistyczny i małostkowy. Nie przepuści żadnej kobiecie i nie obchodzi go los najbliższych. Nie ma skrupułów, żeby wykorzystać innych albo obarczyć kogoś innego winą za własne występki. Na łamach komiksu jest uzasadnione jak kształtował się jego charakter – pokazane jest jego przykre dzieciństwo, które wyparło z niego całkowicie jakąkolwiek empatię. Jednakże to do jakiego stopnia to jest posunięte jest aż szokujące – szczególnie w pamięć zapada finał.

Ogólnie świat przedstawiony jest tu bardzo okrutny. Obie strony konfliktu są bardzo egoistyczne albo wykorzystują całą sytuację do odegrania się za dawne krzywdy. Ciężko się tutaj dopatrzeć idei w stylu „równość, wolność, braterstwo”, a raczej dominuje paranoja i strach.

Nieliczne pozytywne postacie źle tu kończą. Najlepiej to widać na przykładzie najbliższych głównego bohatera. Do samego końca usiłują zachować godność i zachowywać się w porządku, nawet jeśli oznacza to podejmowanie trudnych wyborów. Smutny koniec osób porządnych dobrze ilustruje „poczekalnia” dla osób oczekujących na egzekucję – ludzie starają się jak najbardziej godnie przyjąć nadchodzącą śmierć. Może jest to teatralna zagrywka, ale na mnie działa.

Rysunki Marca-Antoine Bodina to jak zawsze pierwsza klasa. Bardzo dobrze odwzorowuje epokę. Wiele jest tu pięknych osób kontrastujących z bardzo przeciętnym wyglądem zwykłych ludzi. Dużo jest tu erotyki, która egzystuje w ponurym tańcu z naturalizmem.

Komiks jest bardzo dobry, ale jednocześnie bardzo przygnębiający. Nie polecam osobom, które mają kiepski nastrój. Może naprawdę dobić.

Chronologia serii o rodzie Sambre'ów może przyprawić o zawrót głowy. Drugi tom „Wojny Sambre'ów” jest prequelem pierwszego, więc trzeci tom jest kontynuacją drugiego. Można się łatwo pogubić w kolejności zdarzeń, ale na szczęście każdy tom może spokojnie funkcjonować jako zamknięta całość. Czy ten tom również?

Akcja rozgrywa się w latach 1789-1794 we Francji. Głównym...

Najlepsza jak dotąd część sagi Sambre-ów.

Najlepsza jak dotąd część sagi Sambre-ów.

Zostały mi jeszcze dwie części, ale jestem niemalże pewna, że ta będzie moją ulubioną. Od strony technicznej jest pięknie, od strony fabularnej jest ciekawie.
I Konstancja, która jest świetnie wykreowaną postacią.

Zostały mi jeszcze dwie części, ale jestem niemalże pewna, że ta będzie moją ulubioną. Od strony technicznej jest pięknie, od strony fabularnej jest ciekawie.
I Konstancja, która jest świetnie wykreowaną postacią.