Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marc-Antoine Boidin
7,7/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
94 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wojna Sambre'ów - Maksym i Konstancja
Bernard Yslaire, Marc-Antoine Boidin
Cykl: Wojna Sambre'ów (tom 3)
8,0 z 26 ocen
74 czytelników 3 opinie
2018
Wojna Sambre'ów - Werner i Szarlotta
Bernard Yslaire, Marc-Antoine Boidin
Cykl: Wojna Sambre'ów (tom 2)
7,4 z 45 ocen
110 czytelników 6 opinii
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojna Sambre'ów - Werner i Szarlotta Bernard Yslaire
7,4
Do pozytywnych cech tego komiksu należy zaliczyć stronę graficzną, choć z pewnością będzie się cieszyć większym zainteresowaniem wśród miłośników sepii i różnych odcieni czerwonego, gdyż są to barwy dominujące. Historia zilustrowana w książce opowiada o losach babki Hugo Sambra znanego z komiksu pt.: „Hugo i Iris”. Ponownie na scenie pojawią się oczy w czerwonym kolorze oraz hemofilia, na którą cierpi Werner, ukochany Szarlotty. Historia jest zagmatwana, pełna mistycyzmu, okultyzmu, a miejscami nawet satanizmu. W zachowaniu arystokracji dominuje rozwiązłość i sybarytyzm. Atmosfera jest ponura i przygnębiająca. Książka nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia i raczej nie będę jej polecać jako lektury obowiązkowej dla miłośników komiksów.
Wojna Sambre'ów - Werner i Szarlotta Bernard Yslaire
7,4
Pod kątem graficznym - PIĘKNIE, pod kątem fabularnym - w sumie nastawiałam się na coś mroczniejszego i bardziej zawiłego. Moim zdaniem intryg jest nieco za mało. Jednak wynik jest taki, a nie inny, bo rozwiązanie całej akcji kazało mi zbierać żuchwę z podłogi.
Oczywiście, że jest mrocznie, brudno i niemoralnie, ale to epoka libertyńska, na litość boską, czego innego więc miałam się spodziewać...?