Ostatnio mam dobrą passę. Nie licząc pewnej czerwonej książki, którą czytałam miesiącami w bólach, trafiam na same perełki. Przekonałam się też do polskich thrillerów już tak na 100% 😄 To za sprawą książki "Wśród nocnych cisz", a teraz swoja cegiełkę dołożyła do tego stanu rzeczy Agata Kołakowska ze swoją powieścią "Pokrewne dusze".
Ogromnie mi się to podobało.
Płynęłam przez tę książkę z ogromną przyjemnością, choć wydarzenia w niej opisane rzadko miały coś wspólnego z miłymi rzeczami.
Mamy tutaj dwie główne bohaterki.
Milena to uzdolniona psychoterapeutka. Sprawia wrażenie poukładanej, świadomej swojej wartości, tego co jest dla niej właściwe, nie jest podatna na wpływy i jest panią swojego losu. Czy aby na pewno? Dowiadujemy się o niej rzeczy, które rzucają bardzo niekorzystny cień na jej przez nas postrzeganie. Stosuje ona dziwne i zakazane metody działania, które bezpośrednio wiążą się z życiem jej pacjentów.
Drugą bohaterką jest Marta. Prowadzi pensjonat na wyspie, który niegdyś był dla niej oazą szczęścia i spokoju. Dopóki najbliższą jej osobę nie spotkała tragedia.
Od tej pory Marcie nie wiedzie się najlepiej. Koszmarne sny zmuszają ją do skorzystania z pomocy specjalisty. Trafia do gabinetu Mileny i nareszcie czuje, że uda jej się wygrzebać z dołka.
Wkrótce za sprawą Marty obydwie kobiety znajdą się pod jednym dachem... Do czego to doprowadzi?
Powieść mnie niesamowicie wciągnęła. Autorka doskonale przedstawiła portrety psychologiczne obydwu bohaterek, ale i bohaterom pobocznym poświęciła sporo uwagi. Od razu widać, że są oni w książce po coś, a nie tylko wypełniają bez sensu strony swoimi osobami.
Tę książkę się czuje. Historia doskonale nas zasysa w ten świat i nie pozwala się oderwać. Dzieje się sporo, książkę czyta się szybko i płynnie, a zbiegi okoliczności szokują i dają do myślenia. Końcówka również nie odbiega poziomem od reszty.
Właściwie nie mam się do czego przyczepić, aż szkoda 😂 Lubię pokręcone historie, a ten thriller psychologiczny spełnia moje zachcianki czytelnicze.

Ostatnio mam dobrą passę. Nie licząc pewnej czerwonej książki, którą czytałam miesiącami w bólach, trafiam na same perełki. Przekonałam się też do polskich thrillerów już tak na 100% 😄 To za sprawą książki "Wśród nocnych cisz", a teraz swoja cegiełkę dołożyła do tego stanu rzeczy Agata Kołakowska ze swoją powieścią "Pokrewne dusze".
Ogromnie mi się to podobało.
Płynęłam...