Spotkamy się przypadkiem było moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, po którym wiedziałam, że sięgnę po każdą kolejną w ciemno. Czego nie powiedziałam zaintrygowało mnie opisem, a oczarowało treścią...

Trzecia w dorobku autorki powieść wciąga od pierwszej strony i do samego końca trzyma w swoich objęciach, chce się bowiem poznać zakończenie tej słodko-gorzkiej historii. Małgorzata Garkowska snuje swoją opowieść nieśpiesznym tempem, które nadaje tej powieści niebywałego uroki i czaru, ciężko oderwać się od historii Emilii i Roberta, póki nie pozna się finału, a i wówczas czuje się pewien niedosyt zabarwiony smakiem różowej waty cukrowej.

Małgorzata Garkowska stworzyła nietuzinkową historię, która wywołuje wiele emocji, mocnych, momentami sprzecznych, które niczym przejażdżka rollercoasterem, to maleją, to wzrastają, a czasami się zapętlają, wymuszając na czytelniku chwilę refleksji.
Autorka porusza trudną tematykę, jaką jest bezpłodność, której przyczyna związana jest z nieodwracalnym uszkodzeniem narządów rozrodczych kobiety i co za tym idzie, strachem przed utratą partnera ze względu na „bycie wybrakowaną”, jak postrzegają siebie kobiety, które przez jeden błąd z przeszłości, niekoniecznie swój, zostają pozbawione możliwości na to, by móc w przyszłości nosić dziecko pod swoim sercem.

Czego nie powiedziałam to także opowieść o żalu, jaki człowiek potrafi nosić w sercu, z powodu wyrządzonych krzywd, który trwa latami i sztuce wybaczania, która jest jedną z najtrudniejszych. Pytanie, czy Emilia pogodziła się z przeszłością, na tyle, by wybaczyć tym, którzy skrzywdzili ją najbardziej?

Książka ta napisana jest w taki sposób, że czyta się ją szybko, czasami może za szybko, pomimo wrażenia, że cała opowieść dzieje się powoli. Autorka ma lekkie piórko i umiejętność wplatania emocji w wydarzenia, które kreuje z iście mistrzowskim wyczuciem. Małgorzata Garkowska bawi się słowem, tworząc niezapomniane opisy miejsc i wydarzeń, które niemal wizualizują się przed oczami, a dialogi prezentują się bardzo naturalnie, przez co historia Emilii i Roberta, staje się jeszcze bliższa czytelnikowi.

Postaci wykreowani przez autorkę są bardzo rzeczywiste, zupełnie jakby żyli tuż obok i zostali zgrabnie opisani. Są zwykłymi ludźmi, którzy mają wady i zalety, gorsze i lepsze dni. Na pierwszy rzut oka zwyczajni, ale gdy bliżej im się przyjrzymy widać znacznie więcej. Postać głównej bohaterki wywołuje sprzeczne uczucia, ponieważ z jednej strony można zrozumieć jej zachowanie i obawy, jakie skrywało jej serce, z drugiej śmiało można powiedzieć, że to, co działo się między nią i Robertem, że to jej wina i zasłużyła sobie na to, ale... Pozostaje „ale”, które ciężko ocenić, gdy nie jest się na miejscu osoby, której dana sytuacja dotyczy. Zatem sami będziecie musieli ocenić Emilię, a może i siebie?

Czego nie powiedziałam to lektura, która zapewni Wam wiele emocji, bardzo różnych, to książka, która zapewni kilka przyjemnie spędzonych godzin i zapadnie w pamięć, z powodu podjętej tematyki. Poznajcie Emilię i jej historię, która mogła wydarzyć się naprawdę. Małgorzata Garkowska zachwyca po raz kolejny!

Z chęcią obejrzałabym ekranizację tej historii! <3

Gorąco polecam!

Spotkamy się przypadkiem było moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, po którym wiedziałam, że sięgnę po każdą kolejną w ciemno. Czego nie powiedziałam zaintrygowało mnie opisem, a oczarowało treścią...

Trzecia w dorobku autorki powieść wciąga od pierwszej strony i do samego końca trzyma w swoich objęciach, chce się bowiem poznać zakończenie tej słodko-gorzkiej...