Potraficie sobie wyobrazić, że książka o basenie jest wciągająca, intrygująca i godna polecenia? Nie? Pewnie nie przeczytaliście jeszcze "Kąpieliska"! Przyznaję, że podchodziłam do tej powieści jak przysłowiowy pies do jeża, przyciągnęła mnie piękna okładka, ale do treści byłam nastawiona dość sceptycznie, bo czy historia, w której pierwsze skrzypce gra betonowy dół wypełniony wodą może nie być drętwa? Otóż może! Libby Page udało się stworzyć powieść, która jest jak kubek ciepłej herbaty z miodem, popijanej w deszczowy, jesienny wieczór. Dawno nie czytałam tak pokrzepiającej, bezpretensjonalnej i wzruszającej historii - taaa, nawet moje serce z tytanu uległo rozpuszczeniu. "Kąpielisko" to książka o miłości, przyjaźni nie znającej granic wiekowych i ogromnej sile tkwiącej w małych społecznościach. Uwielbiam, gdy powieść, co do której początkowo nie jestem przekonana, potrafi mnie tak miło zaskoczyć! "Kąpielisko" polecam wszystkim, którzy poszukują w literaturze obyczajowej czegoś nowego, jakiegoś powiewu świeżości. Ta książka Wam to da!

Potraficie sobie wyobrazić, że książka o basenie jest wciągająca, intrygująca i godna polecenia? Nie? Pewnie nie przeczytaliście jeszcze "Kąpieliska"! Przyznaję, że podchodziłam do tej powieści jak przysłowiowy pies do jeża, przyciągnęła mnie piękna okładka, ale do treści byłam nastawiona dość sceptycznie, bo czy historia, w której pierwsze skrzypce gra betonowy dół...