Kiedyś każdy pisał listy, skrywały w sobie tajemnice, niespełnione obietnice, przyrzeczenia, marzenia, plany na przyszłość... Niektóre z tych listów nigdy jednak nie powinny ujrzeć światła dziennego...

Lara Jean otrzymała od swojej mamy pudełko, w którym dziewczyna trzymała nigdy nie wysłane listy. Każdy z nich skierowany był do innego chłopca. Dla dziewczyny miała być to jakby terapia, próba odkochania się, antidotum na uczucia, próba wyleczenia i wyzbycia się z wszelkich uczuć do nich. Niestety, pamiątkowe pudełko znika, a listy trafiają do pięciu chłopców, do których zostały zaadresowane... Najgorsze jest to, że jeden z nich trafia do chłopaka jej starszej siostry...

"Do wszystkich chłopców, których kochałam" jest leciutką jak piórko i słodziutką jak pianka książką nie tylko dla nastolatek. Każdy z nas śmiało może po nią sięgnąć i cofnąć się w lata młodzieńcze. W lata pełne rozterek, pierwszych zauroczeń i miłości, pierwszych tajemnic i sekretów, w lata wchodzenia w dorosłość. Zawarte w powieści relacje pomiędzy główną bohaterką a ojcem i dwoma siostrami nie jeden raz złapie za serce. Autorka powieści wykreowała główną bohaterkę na bardzo nieśmiałą, dorastającą dziewczynę, dla której na razie najważniejsza jest szkoła, przyjaciele i rodzina. Żeby nie było tak kolorowo, to główna bohaterka miewa swoje osobiste problemy, co dodaje powieści akcentu obyczajowego. Fabuła i ciekawie wykreowane postacie powieści spowodowały, że na długo o niej nie zapomnę. Jest to idealna pozycja dla każdej dorastającej dziewczyny i nie tylko.

Kiedyś każdy pisał listy, skrywały w sobie tajemnice, niespełnione obietnice, przyrzeczenia, marzenia, plany na przyszłość... Niektóre z tych listów nigdy jednak nie powinny ujrzeć światła dziennego...

Lara Jean otrzymała od swojej mamy pudełko, w którym dziewczyna trzymała nigdy nie wysłane listy. Każdy z nich skierowany był do innego chłopca. Dla dziewczyny miała być to...