Nowa Fantastyka 428 (05/2018)
- Kategoria:
- czasopisma
- Seria:
- Nowa Fantastyka
- Wydawnictwo:
- Prószyński Media
- Data wydania:
- 2018-04-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-23
- Język:
- polski
- ISBN:
- 0867132X
- Tłumacz:
- Joanna Skalska, Adam Skalski, Piotr Zawada, Piotr Kosiński
- Tagi:
- Fantastyka Fantasy science fiction
Magdalena Stawniak
IMPERIALNY PUNKT WIDZENIA
W „Gwiezdnych wojnach” uosobieniem sił zła jest Imperium, a jego symbolem ‒ wzbudzający strach Darth Vader. Jednak gdy spojrzymy głębiej, zobaczymy, że Imperium, do którego nawiązywał nawet Ronald Reagan, nie jest tak całkowicie czarne, jak je rebelianci malują.
Radosław Pisula
MARVEL VS DC – NAJLEPSI WROGOWIE
Na polu superbohaterskiej bitwy prym już od przeszło pięćdziesięciu lat wiodą Marvel i DC – znakomity przykład „najlepszych” wrogów, którzy niby chcą się pozabijać, ale równocześnie nie mogą bez siebie żyć.
Witold Vargas
KOWAL POCHODZI OD MAŁPY
Co łączy fantastykę z kowalami, oprócz Funky’ego Kovala? Może to, że Wulkan, Hefajstos, celtycki Goibniu oraz germański Wayland byli bogami-kowalami, a fantastyka garściami czerpie z mitologii? Owszem, ale to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Łukasz M. Wiśniewski
MIĘDZY KOMIKSEM A BRZEGIEM KOMPUTEROWEGO EKRANU
Estetyka komiksowa w grach komputerowych była początkowo koniecznością obejścia ograniczeń systemowych, później zaś stała się świadomym wyborem artystycznym.
Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz
GRYPA Z LAMUSA
Zabójcza grypa-hiszpanka zniknęła w 1919 roku równie szybko, co się pojawiła, ale wywarła trwałe piętno i przywoływana jest do dziś, stając się jednym z podstawowych lęków eksploatowanych w kulturze. W przeciągu kilkunastu miesięcy 1918 i 1919 roku zmarło na nią nawet 50 milionów ludzi na całym świecie.
Ponadto w numerze:
– opowiadania m.in. Juliusza Brauna i Istvana Vizvary'ego,
– komiks "Lil i Put",
– recenzje, felietony i inne stałe atrakcje.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 30
- 11
- 7
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Wrażenia – już opisuję.
„Elektra” Grzegorza Gajka – „Powrotu królów” nie czytałem, może sięgnę kiedyś? Bo opowiadanie smakowite, autor „czuje” realia, dar opowiadania też ma… Zazgrzytało jedynie trochę łopatologiczne przesłanie, a i nieco umowne zakotwiczenie w przeszłości – można zamienić Elektrę i Orestesa na dowolne inne postacie bez szkody dla fabuły. Po „Legendzie” zostało mi tropienie potknięć, więc i jutrzenka o zmierzchu, i mokra woń, i humorystyczna literówka („krzewy niepokolanka”) trochę radości lektury ujęły.
„Obrazki z pojutrza” Istvana Vizvary’ego (czyli lakeholmena) – czytało się świetnie. Ale potem przychodzą refleksje – czy Rosa to kosmiczna kopalnia, która musi kłaść się i zasypiać? A może kobieta, która kopalnią się staje? Mało prawdopodobne. Który rodzic, w dzisiejszych, nadwrażliwych czasach, puszcza piętnastolatkę na samotną wyprawę w góry (nawet pod opieką robotów)? Klonowanie „na życzenie” kogokolwiek, bez zgody oryginału – nie wydaje mi się możliwe. Jak i przerwanie kary po wybaczeniu występku. System penitencjarny po prostu tak nie działa. Trochę naginasz realia do swojej wizji, drogi autorze. Ale już z hm, „wydźwiękiem moralnym” szorcików, zgadzam się niemal w zupełności. I to piękne, jakby podwójne zakończenie „Wystarczy jeden włos”. Czyli – jestem rozdarty. Bo to piękne, nad wyraz sprawnie napisane opowiadania, ale z logicznymi pęknięciami.
„Efekt dżinna” Juliusza P. Brauna (Diriada) – rzeczywiście bardzo Lemowa opowiastka filozoficzna. Trochę się uśmiałem, trochę podumałem. Ładnie oddane realia, czyta się jednym tchem. Ale to jednak – drobiazg, bibelot.
„Jenny choruje” Davida Tallermana – pokolenie smartfonów i bezstresowego wychowania dochodzi do wniosku, że odrobina cierpienia jest jednak w życiu niezbędna? I że „uszczęśliwianie” na siłę to ślepa uliczka? Trochę może przegadane, ale do myślenia zmusza. Czyli – tak jak lubię!
„Zbawcy potępionych” Erica Gregory’ego – kolejny głos o tym, że istnieje inny świat poza światem pieniądza i rozrywki. Do banalnej właściwie historyjki niebanalnie wpleciony motyw słowa bożego, wiary, czy jak tam czytelnik sobie to nazwie. Ale…
…ale i opowiadanie Gregory’ego, i kolejne, Mohera, zmęczyły mnie czymś innym. A mianowicie – ileż razy można wykorzystywać apokalipsę zombie (Gregory) czy pseudochińską scenerię (Moher). Takie opka się teraz najlepiej sprzedają w USA? Czuję przesyt.
„Czerwone oczy Tou Ma” Aidana Mohera – scenografia, tło pierwszoklaśne. Fabuła, postacie – przewidywalne do bólu. Ale – czyta się (po przywyknięciu do nazewnictwa). Czyli – plusik, ale niewielki.
Publicystyka – szału nie ma, czyli jest średnio. Starosta ładnie o Hawkingu (koncept z przyjęciem dla podróżników w czasie – po prostu cud, miód i orzeszki :)). Najlepszy jak dla mnie (ale to ze względu na tematykę) artykuł o Imperium. Trochę się autorka po temacie ślizgnęła, ale niech tam. Natomiast w jednym punkcie się nie zgadzam – „obywatele oddadzą możliwość wyboru za złudne poczucie pokoju”. Temat na dłuższą dyskusję, ale czemu – złudne? Czyż nie na tym zasadza się istnienie imperiów? Rzymianie setki lat mieli wcale nie złudny pokój, zapewniany przez cesarzy i ich armie. W Imperium też właściwie panował pokój, bo Rebelia tliła się gdzieś na dalekich rubieżach Galaktyki. Czy mieszkańcy Coruscant mogli być z tego zadowoleni? Chyba tak!
Artykuły o komiksowych firmach i komiksowych grach przeczytałem bez bólu, ale i bez ekscytacji. Nie mój temat po prostu. Vargas trochę obniżył loty, pół artykułu opowiada (fakt, że ładnie) nie na temat. Autor nie dopowiada też, że muzeum w Pruszkowie wiązane jest z kulturą przeworską, a tę łączy się raczej z Germanami, a na pewno nie – ze Słowianami. Czyli wątek słowiański opiera się tu właściwie jedynie na miejscu istnienia.
Jak nigdy zgadzam się z Kosikiem, Watts paskudnie straszy przyszłością (ale ja na szczęście stary jestem :)), dylematy Kołodziejczaka mam za swoje…
Wrażenia – już opisuję.
więcej Pokaż mimo to„Elektra” Grzegorza Gajka – „Powrotu królów” nie czytałem, może sięgnę kiedyś? Bo opowiadanie smakowite, autor „czuje” realia, dar opowiadania też ma… Zazgrzytało jedynie trochę łopatologiczne przesłanie, a i nieco umowne zakotwiczenie w przeszłości – można zamienić Elektrę i Orestesa na dowolne inne postacie bez szkody dla fabuły. Po „Legendzie”...