Tę popularnonaukową książkę czyta się jak dobry kryminał. Pierwsza połowa opisuje proces który doprowadził do wynalezienia przełomowej techniki edycji genów. Czytając udzieliła mi się ekscytacja, jak bym sama była autorką odkrycia. (Nawiasem mówiąc czułam też ogromny smutek z powodu cierpienia zwierząt laboratoryjnych, które na pewnym etapie testów musiały zostać poświęcone. Ale to już temat na oddzielną książkę, gdyby ktoś poczuł się zainspirowany by się zastanowić i nad tym.)
Mimo iż nigdy się nie interesowałam genetyką i z lekkim wstydem przyznaję że nie miałam na ten temat żadnej wiedzy, rozdziały były dla mnie zrozumiałe. Dlatego śmiało stwierdzam, że książka jest dla każdego, kto lubi czasem dowiedzieć się czegoś nowego.
Druga część książki zawiera konkretne przykłady oszałamiająco szerokiej palety zastosowań wynalazku, a także pewne wątpliwości natury etycznej co do jego wykorzystywania w pewnych zakresach.

Tę popularnonaukową książkę czyta się jak dobry kryminał. Pierwsza połowa opisuje proces który doprowadził do wynalezienia przełomowej techniki edycji genów. Czytając udzieliła mi się ekscytacja, jak bym sama była autorką odkrycia. (Nawiasem mówiąc czułam też ogromny smutek z powodu cierpienia zwierząt laboratoryjnych, które na pewnym etapie testów musiały zostać...