Akcja "Gone. Zniknęli. Faza druga. Głód" toczy się 3 miesiące po wydarzeniach z pierwszej części. Jednak Perdido Beach i okolice wciąż są otoczone dziwnym murem, a rodziców dalej nie ma. ETAP więc wciąż trwa, a co straszniejsze, sytuacja zaczyna się dramatycznie pogarszać i komplikować. Wszystkie opisane w książce sytuacje odbywają się w czasie 106 godzin i 29 minut, co daje nieco ponad 4 dni... Wydawałoby się, że to mało czasu, jednak zwrotów akcji i niesamowitych wydarzeń, jest jak na tak krótki okres czasu naprawdę dużo, przez co nie można zostawić książki, bo wciąż chce się wiedzieć, co będzie dalej...
A im dalej, tym akcja jest jeszcze szybsza, a sytuacja napięta... Sam i inni mieszkańcy borykają się z licznymi problemami... Walka z głodem, z Cainem, Drakiem i Dianą, z Ciemnością i wreszcie walka między "normalnymi" a "odmieńcami"... Naprawdę sporo się w tej części dzieje, a wydarzenia się ze sobą przeplatają i łączą, nie dając chwili wytchnienia... Cały czas czuć ten wyścig z czasem, co z pewnością jest zaletą książki.
Poza tym, Michael Grant znów wprowadził do swojej książki nowych bohaterów, za co go naprawdę uwielbiam. Cieszy mnie to, że w tej książce akcja nie jest opisywana tylko z perspektywy głównego bohatera, ale także pobocznych, bo oni także odgrywają w tej historii pewną rolę. I muszę dodać, że Grant świetnie opisuje nowe postaci, właściwie wobec żadnego z bohaterów nie ma się uczuć obojętnych, każdy wywołuje jakieś emocje- niektórzy pozytywne, inni negatywne, a jeszcze inni i te i te. Tak jak w prawdziwym życiu. Spodobało mi się też to, że Sam nie został zrobiony bohaterem idealnym, że pokazane jest to, że się myli, że niemożliwe jest, aby cały czas był za wszystkich odpowiedzialny, że z pewnymi sytuacjami sobie po prostu nie radzi... Taka prawdziwa jest dzięki temu ta postać. Poza tym, Orc i Howard zyskali w moich oczach w tej części... Tak samo Quinn, zaczyna powoli dorastać. Edilia, Lanę i Astrid lubiłam już wcześniej i to się nie zmieniło po przeczytaniu tej części. Brianna, Dekka i Taylor wyszły na plus. Co do Caine'a i Diany mam naprawdę mieszane odczucia... Komputerowy Jack mi trochę podpadł, Albert też mnie momentami wkurzał, mimo że ogólnie chciał dobrze... Drake'a nienawidzę. I strasznie, naprawdę strasznie nie polubiłam Zila i jego bandy... Grant naprawdę bardzo dobrze przedstawił za ich pomocą okrucieństwo, do jakiego są zdolni ludzie, momentami byłam aż zaszokowana. I strasznie mi żal Huntera. Postaci Brittney i Orsay - intrygujące, zobaczymy jak to będzie z nimi w kolejnych częściach...
No właśnie - kolejne części... Ja chcę już "Kłamstwa"! xD Nie wiem, jak ja wytrzymam do jesieni. Sporo rzeczy się co prawda wyjaśniło, zwłaszcza tych dotyczących Ciemności, ale wiele pozostało też zagadką... I to taaaakie straszne, że na wyjaśnienia trzeba czekać aż taaak długo... Mam tylko nadzieję, że warto i że książka będzie tak świetna jak "Niepokój" i "Głód" :)

Akcja "Gone. Zniknęli. Faza druga. Głód" toczy się 3 miesiące po wydarzeniach z pierwszej części. Jednak Perdido Beach i okolice wciąż są otoczone dziwnym murem, a rodziców dalej nie ma. ETAP więc wciąż trwa, a co straszniejsze, sytuacja zaczyna się dramatycznie pogarszać i komplikować. Wszystkie opisane w książce sytuacje odbywają się w czasie 106 godzin i 29 minut, co...