Tym razem mam dla Was iście halloweenową pozycję, która wyciągnie na światło dzienne Wasze największe strachy i fobie. The World of Lore: Potworne istoty to lektura dla osób o mocnych nerwach i pasjonatów potworów wszelkiej maści... Ci bardziej strachliwi, powinni ominąć tę książkę szerokim łukiem...

Zabierając się za ten tytuł, liczyłam na coś w stylu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć i to w wersji ilustrowanej. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna, ale nie czułam się tym specjalnie rozczarowana. Raczej mocno przerażona. Nie całością, niektóre rozdziały bowiem to całkiem ciekawe studium podań, legend i opowieści o tytułowych potwornych istotach, niemniej należących do czysto fantastycznych wytworów, a to czyniło te fragmenty naprawdę fascynującymi.

Gorzej miała się moja świadomość w trakcie czytania rozdziałów o demonach, diabłach i nawiedzonych lalkach albo o dziwnych stworzeniach, które pojawiały się w różnych miejscach. Wówczas mój strach przed ciemnością sięgnął zenitu, który paraliżował mnie na tyle, że nie byłam w stanie wyjść z pokoju w środku nocy, obawiając się, że za chwile coś wyskoczy z ciemnego kąta. Tak, wiem, to czysta paranoja, ale moja wyobraźnia już nie raz i nie dwa dała mi do wiwatu, więc... sami rozumiecie.

Wracając jednak do meritum, Aaron Mahnke opracował ciekawy zbiór potwornych istot, które opatrzył wieloma przykładami, a co za tym idzie – obszerną bibliografią. Tak, jak wspomniałam, część tych istot to wymysły ludzkiej wyobraźni, która próbowała w jakiś, czasami bardzo pokrętny sposób, wytłumaczyć różne zjawiska, pozostałe to, w mojej ocenie, potwierdzenie, że o wielu rzeczach jeszcze nie wiemy i być może nigdy nie dowiemy albo może okazać się, że to, co na pierwszy rzut oka wydaje się tajemnicze i przerażające, ma bardzo łatwe rozwiązanie.

Autor w niezwykle lekki, czasami dość zabawny sposób, przedstawia różne istoty i historie z nimi związane. The World of Lore: Potworne istoty czyta się niezwykle szybko, nawet gdy ma się takiego cykora, jak ja. Rozdziały o nietuzinkowych tytułach fascynują, intrygują i rzucają nieco światła na to, co często spowite jest mrokiem.

The Wolrd of Lore: Potworne istoty opatrzona jest ilustracjami M.S. Coreya, które idealnie wpasowują się tematykę książki, podkręcając tę mroczną otoczkę, jaka unosi się wokół tego tytułu.

Podsumowując: Książka Aarona Mahnke to lektura idealna dla fanów horrorów i wszelakiej literatury grozy, w której występują istoty rodem z Archiwum X. Ci, który lubią się bać, również nie będą zawiedzeni. Publikacja to ciekawe studiów różnorakich potworów i istot z legend, baśni i życia... Pełna strasznych opowieści serwowanych w przystępny, miejscami zabawny, sposób... trochę tak, jakby autor opowiada Wam te straszne rzeczy przy ognisku w ciemnym lecie...

Kto się odważy?

Polecam!

Tym razem mam dla Was iście halloweenową pozycję, która wyciągnie na światło dzienne Wasze największe strachy i fobie. The World of Lore: Potworne istoty to lektura dla osób o mocnych nerwach i pasjonatów potworów wszelkiej maści... Ci bardziej strachliwi, powinni ominąć tę książkę szerokim łukiem...

Zabierając się za ten tytuł, liczyłam na coś w stylu Fantastyczne...