Telewizja kłamie, kto jeszcze tego nie wie, a uwielbia seriale typu "CSI Kryminalne zagadki ...... (tutaj wpiszcie dowolne miejsce na świecie)" czytając tę pozycję przekona się o tym na pewno. 
Tam od zabójstwa, przez śledztwo, wyniki badań - w tym DNA, ustalenie sprawcy do aresztowania i skazania wystarczy 40 minut, (60 z reklamami), w realnym świecie trwa to znacznie dłużej, a bywa, że nawet pół wieku...
Drugi tom "Trupiej farmy" skupia się przede wszystkim na ukazaniu jak na przestrzeni lat rozwinęła się, i rozwija nadal, wraz ze wszystkimi swoimi odgałęzieniami, antropologia sądowa. Etnologia, odontologia czy osteologia na przestrzeni lat zrobiła nie jeden, lecz wiele siedmiomilowych kroków.

Bill Bass, dziś już na emeryturze, przytacza kilka fascynujących a zarazem mrożących krew w żyłach historii, unaoczniając nam to w bardzo przystępny sposób.
Opowiada o sprawach sprzed ćwierćwiecza, które dziś udaje się rozwiązać.
Założyciel Trupiej farmy jest genialnym człowiekiem i to nie tylko dlatego, że podjął się stworzenia tego, co dla wielu specjalistów, między innymi w dziedzinie kryminalistyki, dziś stanowi najważniejszy ośrodek badawczy i szkoleniowy na świecie, ale dlatego też, że jest człowiekiem niesamowicie otwartym na nowe, czym nieustannie zdobywa szacunek i uznanie. Wiele miejsca w tym tomie poświęcił badaniom DNA czy mikroskopii elektronowej, czyli nowatorskim rozwiązaniom pomocnym przy identyfikacji ofiar, których głosami od lat przemawia Bill Bass.
Jednak, jak sam pisze: "prawdziwy przełom nastąpi wtedy, gdy nauczymy się zapobiegać morderstwom, a nie tylko odszukiwać sprawców."

Telewizja kłamie, kto jeszcze tego nie wie, a uwielbia seriale typu "CSI Kryminalne zagadki ...... (tutaj wpiszcie dowolne miejsce na świecie)" czytając tę pozycję przekona się o tym na pewno. 
Tam od zabójstwa, przez śledztwo, wyniki badań - w tym DNA, ustalenie sprawcy do aresztowania i skazania wystarczy 40 minut, (60 z reklamami), w realnym świecie trwa to znacznie...