Świetna pozycja dla dzieci i nie tylko.

Świetna pozycja dla dzieci i nie tylko.

Takich książek dla dzieci stanowczo brakuje na rynku! Polecam każdemu.

Takich książek dla dzieci stanowczo brakuje na rynku! Polecam każdemu.

Kupiłem książkę 10 letniemu bratu, żeby zobaczyć czy w ogóle ją przeczyta. Mimo, że nie przepada za czytaniem - poszło mu całkiem sprawnie. Z ciekawości, sam też przeczytałem książkę celem zapoznania się z materiałem edukacyjnym dla najmłodszych. Opowieść zawiera wplecione w nią pojęcia ekonomiczne takie jak: popyt, podaż, dziura budżetowa, poduszka finansowa, wolny rynek. Uważam, że to bardzo ciekawa forma edukacyjna dla najmłodszych. Polecam :)

Kupiłem książkę 10 letniemu bratu, żeby zobaczyć czy w ogóle ją przeczyta. Mimo, że nie przepada za czytaniem - poszło mu całkiem sprawnie. Z ciekawości, sam też przeczytałem książkę celem zapoznania się z materiałem edukacyjnym dla najmłodszych. Opowieść zawiera wplecione w nią pojęcia ekonomiczne takie jak: popyt, podaż, dziura budżetowa, poduszka finansowa, wolny rynek....

Dla mnie niezłe zaskoczenie. Na rynku mało jest książek dla dzieci opowiadających właśnie o pieniądzach, zarządzaniu kieszonkowym itp, a jak są, to często mają charakter albo słownikowy albo bardzo powierzchownie dotykają tematu pieniędzy. Po tej książce też nie spodziewałam się wiele, choć zaciekawiły mnie rysunki nieco w klimacie Mikołajka. Zanim dałam córce do przeczytania, to zabrałam się za nią sama i moje zaskoczenie było wielkie. "Julek" opowiada o pieniądzach i podstawach zarządzania finansami lekko, zabawnie, ale jednocześnie jest w tym treść i przekaz. Dziecko na poziomie pierwszej, drugiej klasy podstawówki może wynieść z tej opowieści dużo informacji podanych w lekki, dostosowany do wieku sposób. Wszystkie pojęcia związane z pieniędzmi wytłumaczone są tak "normalnie" i prosto. Np. dlaczego pożyczanie pieniędzy kosztuje czy dlaczego ten sam produkt może mięć inną ceną w każdym sklepie.

Dla mnie niezłe zaskoczenie. Na rynku mało jest książek dla dzieci opowiadających właśnie o pieniądzach, zarządzaniu kieszonkowym itp, a jak są, to często mają charakter albo słownikowy albo bardzo powierzchownie dotykają tematu pieniędzy. Po tej książce też nie spodziewałam się wiele, choć zaciekawiły mnie rysunki nieco w klimacie Mikołajka. Zanim dałam córce do...

Szukałem dla swojej córki (7 lat),książki która z jednej strony nauczy ją czegoś o pieniądzach i prawach wolnego rynku (bo sam interesuję się tą tematyką i uważam, że dzieci powinny być w tej kwestii edukowane od najmłodszych lat),a z drugiej nie zanudzi jej na śmierć :). Natrafiłem na nią przypadkiem w internecie. Moja córka pokochała głównego bohatera, Julka, a przy okazji w przystępny sposób nauczyła się co nieco o podaży, popycie, czy też tym czemu w różnych sklepach te same produkty mają czasem różne ceny. Duży plus za ładne czarno-białe ilustracje (chociaż mogłoby być ich trochę więcej).

Książka spodobała mi się również dlatego, że mimo tematyki związanej z pieniędzmi ma pozytywne przesłanie mówiące, że nie są one w życiu najważniejsze.

Szukałem dla swojej córki (7 lat),książki która z jednej strony nauczy ją czegoś o pieniądzach i prawach wolnego rynku (bo sam interesuję się tą tematyką i uważam, że dzieci powinny być w tej kwestii edukowane od najmłodszych lat),a z drugiej nie zanudzi jej na śmierć :). Natrafiłem na nią przypadkiem w internecie. Moja córka pokochała głównego bohatera, Julka, a przy...