Lekka powieść obyczajowa - w bajkowym klimacie - o świecie archeologów - egiptologów, rozgrywająca się na egipskiej pustyni i w polskich górach, pełna silnych namiętności, mitów i sennych wizji. Poza tym można się z niej bardzo dużo dowiedzieć o życiu w starożytnym Egipcie, zwyczajach i obrządkach. Przeczytałam ją z dużą przyjemnością.

Lekka powieść obyczajowa - w bajkowym klimacie - o świecie archeologów - egiptologów, rozgrywająca się na egipskiej pustyni i w polskich górach, pełna silnych namiętności, mitów i sennych wizji. Poza tym można się z niej bardzo dużo dowiedzieć o życiu w starożytnym Egipcie, zwyczajach i obrządkach. Przeczytałam ją z dużą przyjemnością.

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Historia opisana w książce zapowiadała się naprawdę ciekawie. Urok znika, gdy poznajemy zakończenie, takie nieprawdopodobne i dziwne. Lubię bajki, ale nie aż tak...

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Historia opisana w książce zapowiadała się naprawdę ciekawie. Urok znika, gdy poznajemy zakończenie, takie nieprawdopodobne i dziwne. Lubię bajki, ale nie aż tak...

Jak na razie jest to najgorsza książką Haliny Kowalczuk, którą przeczytałam.
Początkowo, tak jak opis na okładce książka zapowiadała się dobrze. Bohaterka Monika staje na czele ekipy polskich archeologów i wyjeżdża do Egiptu, by uczestniczyć w wykopaliskach. Na miejscu poznaje egipskiego archeologa - Nadira.
Cała otoczka była więc interesująca. Potem wszystko się poplątało i pomieszało, aż w końcu zwątpiłam czy czytam powieść, horror czy bajkę dla dorosłych. Po przeczytaniu zakończenia sama nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać.
Dotychczas autorka przyzwyczaiła mnie do czegoś zupełnie innego, więc tej pozycji mówię zdecydowane nie.

Jak na razie jest to najgorsza książką Haliny Kowalczuk, którą przeczytałam.
Początkowo, tak jak opis na okładce książka zapowiadała się dobrze. Bohaterka Monika staje na czele ekipy polskich archeologów i wyjeżdża do Egiptu, by uczestniczyć w wykopaliskach. Na miejscu poznaje egipskiego archeologa - Nadira.
Cała otoczka była więc interesująca. Potem wszystko się...

Dla mnie ta książka była bardzo przyjemna i wyjątkowa. Razem z bohaterami przeniosłem się do Egiptu i byłem tym naprawdę oczarowany. Bardzo miło wspominam tę książkę. Myślę , że zostanie ze mną na długo.
Polecam

Dla mnie ta książka była bardzo przyjemna i wyjątkowa. Razem z bohaterami przeniosłem się do Egiptu i byłem tym naprawdę oczarowany. Bardzo miło wspominam tę książkę. Myślę , że zostanie ze mną na długo.
Polecam

Tym razem powieść Pani Haliny Kowalczuk mnie nie oczarowała. Początkowo zapowiadała się ciekawie. Liczyłam na przygodę, wątek romantyczno-historyczny. Niestety wszystko to zostało przytłoczone magią i zjawiskami paranormalnymi. Zazwyczaj nie przeszkadza mi nieco baśniowy charakter powieści, ale tu odczułam pewien przesyt. Przyznam, że zaskoczyło mnie też zakończenie powieści. Autorka przyzwyczaiła mnie do czegoś innego.
Na plus należy policzyć ciekawostki z zakresu obyczajowości, stosunków społecznych panujących w starożytnym Egipcie, które zostały umiejętnie wplecione w treść powieści.
Minus dla wydawnictwa za niedopracowaną stronę formalną publikacji.

Tym razem powieść Pani Haliny Kowalczuk mnie nie oczarowała. Początkowo zapowiadała się ciekawie. Liczyłam na przygodę, wątek romantyczno-historyczny. Niestety wszystko to zostało przytłoczone magią i zjawiskami paranormalnymi. Zazwyczaj nie przeszkadza mi nieco baśniowy charakter powieści, ale tu odczułam pewien przesyt. Przyznam, że zaskoczyło mnie też zakończenie...

Powieść Egipskie marzenie bardzo mnie rozczarowała. Sięgnęłam po nią zafascynowana starożytnym Egiptem, odkryciami archeologicznymi a otrzymałam bajkę dla dorosłych rodem science fiction. Liczne błędy – literówki – w tekście nie uprzyjemniały lektury. Akcja, która początkowo nabrała tempa i dobrze się zapowiadała, oklapła niczym suflet. Wplecenie w książkę zjawisk paranormalnych nie wypadło na plus. Natomiast samo zakończenie (tak, udało mi się dotrzeć do końca) kompletnie zaskoczyło. Żałuję, że przeczytałam tę książkę.

Powieść Egipskie marzenie bardzo mnie rozczarowała. Sięgnęłam po nią zafascynowana starożytnym Egiptem, odkryciami archeologicznymi a otrzymałam bajkę dla dorosłych rodem science fiction. Liczne błędy – literówki – w tekście nie uprzyjemniały lektury. Akcja, która początkowo nabrała tempa i dobrze się zapowiadała, oklapła niczym suflet. Wplecenie w książkę zjawisk...

Lubie powieści pani Kowalczuk, szczególnie te gdy akcja rozgrywa się na polskiej wsi. Trochę mniej te historyczne ze względu na wątek paranormalny i magię.
Opis na okładce zachęcał do przeczytania, jako ciekawy romans przygodowy, którego akcja dzieje się współcześnie w Egipcie.
Wakacje, Egipt, wykopaliska, przystojny i tajemniczy egipski archeolog a do tego odkrycie nienaruszonego grobu kapłana z jego skarbami, zazdrosna była narzeczona. Zapowiadało się bardzo interesująco i emocjonalnie.
A potem to już sama nie wiedziałam co czytam. Czy to jakaś fantasy z wątkiem romantycznym czy horror z elementami magii czy jakąś okrutną bajkę pozbawioną logiki. Jakieś wizje bohaterki, że jest ukochaną kapłana, odnaleziony posążek który ma jej twarz, mumie żołnierzy które wyglądały jak żywe itp.
Chyba autorka za dużo naoglądała się filmu "Mumia" albo o Indianie Jones i teraz starała się wszystko przelać na karty książki. Ale w sposób tak naiwny że szkoda czytać to "dzieło" i się denerwować. A do tego zakończenie które aż woła o pomstę do nieba.
Mnie się nie podobała, ale jeżeli ktoś lubi czytać o takich nienormalnych i niewytłumaczalnych zjawiskach to pewnie będzie mieć inne zdanie.

Lubie powieści pani Kowalczuk, szczególnie te gdy akcja rozgrywa się na polskiej wsi. Trochę mniej te historyczne ze względu na wątek paranormalny i magię.
Opis na okładce zachęcał do przeczytania, jako ciekawy romans przygodowy, którego akcja dzieje się współcześnie w Egipcie.
Wakacje, Egipt, wykopaliska, przystojny i tajemniczy egipski archeolog a do tego odkrycie...

Początek historii mnie nie zachęcił, jednak postanowiłam czytać dalej.
Opowieść się rozkręcała i stawała się coraz ciekawsza i coraz bardziej zagmatwana. Koniec był bardzo zaskakujący i niestety smutny.

Generalnie lektura nadająca się na wakacje, zwłaszcza te spędzane w Egipcie :-)

Początek historii mnie nie zachęcił, jednak postanowiłam czytać dalej.
Opowieść się rozkręcała i stawała się coraz ciekawsza i coraz bardziej zagmatwana. Koniec był bardzo zaskakujący i niestety smutny.

Generalnie lektura nadająca się na wakacje, zwłaszcza te spędzane w Egipcie :-)

Chcecie bajki, oto bajka...

"Egipskie marzenie" autorstwa Haliny Kowalczuk.

"Tu śpi ten, który chciał zdobyć świat dla siebie, nie budź go, bo jego dusza wstąpi w ciebie i twój świat runie, nie budź zła, bo twoja dusza nigdy nie trafi do krainy cieni, przeklęty będzie ten, kto obudzi tego, którego imię jest przeklęte po wsze czasy..."
/str. 14/

Trzydziestoletnia Monika Szajna jest pewną siebie doktor egiptologii. Oddająca się całkowicie swojej pracy, pozbawiona życia prywatnego, przez przypadek staje się posiadaczką tajemniczych zwojów. Zostaje wysłana, jak kierownik wyprawy, na wykopaliska do Egiptu. Poznaje historię kapłana Hotmesa i jego kochanki Chafere.

"To posążek Chafere, najprawdopodobniej Hotmes chciał z niej uczynić boginię, ale nie wiem, czy mu się udało, może grobowiec nam to powie. Na ścianach grobowca skryby były napisy wychwalające ją jako coś na kształt bogini, ale nie do końca. A tak naprawdę myślę, że to była kochanka Hotmesa. Może plan obalenia faraona powstał też przy jej udziale. Nie zapominaj, że kapłani dysponowali wówczas ogromną wiedzą, zwłaszcza astrologiczną, często aż dziw bierze, skąd tyle wiedzieli, nie mając odpowiedniego sprzętu."
/str. 80/

Nagle jawa miesza się ze snem, historia zatacza koło, jednak nie wszystko jest tak jasne i proste jakby się wydawało.

Sympatyczna bajka dla dorosłych, w której całkiem zgrabnie jest opowiedziana historia rodem ze starożytnego Egiptu.

Minusem są błędy w druku, niemal na co drugiej stronie, które bardzo utrudniają czytanie (przekręcone wyrazy - np. zamiast "do" jest "od", słowa dwukrotnie powtarzane lub brak poszczególnych wyrazów, zmiana formy osobowej w czasownikach).

Niemniej jeśli chcecie przenieść się do krainy wiecznej miłości, snu i mitów, polecam tę książkę.

/z mojego bloga:
http://bazgrolandia-hanki.blogspot.com/2018/02/czytaj-czytaj-czytaj-106-egipskie.html

Chcecie bajki, oto bajka...

"Egipskie marzenie" autorstwa Haliny Kowalczuk.

"Tu śpi ten, który chciał zdobyć świat dla siebie, nie budź go, bo jego dusza wstąpi w ciebie i twój świat runie, nie budź zła, bo twoja dusza nigdy nie trafi do krainy cieni, przeklęty będzie ten, kto obudzi tego, którego imię jest przeklęte po wsze czasy..."
/str. 14/

Trzydziestoletnia Monika...

Szkoda czasu na tak piramidalną bzdurę.

Szkoda czasu na tak piramidalną bzdurę.