Książka mi się nie podobała.
Banalna historia: bohaterka przeżywa zawód miłosny, nie lubi swojej pracy, jest nieszczęśliwa, nagle znajduje kotkę, która mówi jej jak ma żyć, wszystko się zmienia i autorka jest szczęśliwa. Brak jakiegokolwiek zaskoczenia, zwrotu akcji czy czegokolwiek poza schematem. Przed przeczytaniem byłam nastawiona, że główną atrakcją książki jest relacja człowiek-kot oraz porady życiowe samego kota (sama jestem kociarą). Niestety, sama relacja jest prosta, bez żadnej głębi, a każda rada przebiega w tym sam schemacie: bohaterka twierdzi, że rada jest absurdalna, lecz jednak ją próbuje zastosować, po czym nagle zmienia się całe życie. Rady z zakresu biednego coachingu, dochodzące do tak lewackich absurdów jak kot radzący przejść na wegetarianizm (wtf???).

Tempo książki totalnie leży. Choć powieść zaczyna się naprawdę ciekawie i wprowadza nas w interesujący sposób w historię, w którymś momencie tempo zaczyna się toczyć bardzo nieintuicyjnie i nieprzyjemnie, nie jesteśmy w stanie za nim nadążyć i wczuć się w historię.

Podsumowując: historia banalna, brak jakiejkolwiek głębi i ukrytego dna, czyli BARDZO prosta historia, a na dodatek bardzo biedny i smutny coaching typu "nie lubisz swojej pracy? zmień ją!". Żałuje wydanych pieniędzy.

Książka mi się nie podobała.
Banalna historia: bohaterka przeżywa zawód miłosny, nie lubi swojej pracy, jest nieszczęśliwa, nagle znajduje kotkę, która mówi jej jak ma żyć, wszystko się zmienia i autorka jest szczęśliwa. Brak jakiegokolwiek zaskoczenia, zwrotu akcji czy czegokolwiek poza schematem. Przed przeczytaniem byłam nastawiona, że główną atrakcją książki jest...