Polecam tę książkę niektórym.

Cedric Villani to matematyczny geniusz, dostał medal Fieldsa, który ma wagę Nagrody Nobla, ale trudniej jest go otrzymać. W dodatku jest ekscentrykiem, dziwakiem, nonkonformistą.

Pomyślałem sobie: genialny matematyk, odważny dziwak, napisał komiks? To może być pyszne! Przymknąłem oko na infantylny tytuł i pomyślałem - zaryzykuję.

CHryste jakie rozczarowanie! Jest takie zjawisko psychologiczne, które nazywa się trudnością transferu - wybitni specjaliści, którzy w swojej dziedzinie ukształtowali myślenie na poziomie niezwykle zaawansowanym i subtelnym, nie umieją przenieść tych wybitnych zdolności na inne dziedziny i w tych innych myślą jak każdy, pierwszy lepszy dyletant.

To zjawisko na pewno zachodzi w Księżycowych Marzycielach. Tylko, że jest jeszcze gorzej - nie dość, że książeczka przedstawia zupełnie banalne historyjki, to w dodatku wypełniona jest jakimiś naprawdę prostackimi sposobami rozumienia świata, wybitności ludzi, o których pisze Autor, jakimś takim infantylnym spojrzeniem na świat.

I właśnie dlatego polecam osobom, które chcą się przekonać, jak to jest możliwe, że niezwykły geniusz pisze takie bełkotliwe pierdoły!

Polecam tę książkę niektórym.

Cedric Villani to matematyczny geniusz, dostał medal Fieldsa, który ma wagę Nagrody Nobla, ale trudniej jest go otrzymać. W dodatku jest ekscentrykiem, dziwakiem, nonkonformistą.

Pomyślałem sobie: genialny matematyk, odważny dziwak, napisał komiks? To może być pyszne! Przymknąłem oko na infantylny tytuł i pomyślałem - zaryzykuję.

CHryste...

Komiks pouczający.
Kreska nieco męcząca, narratorzy ilustrują samych siebie, historie jednak bardzo pouczające i... az dziwne, bo nawet cos mi z nich zostalo w glowie :).
Kupowalabym na prezent nastolatkom w rodzinie o pasjach naukowych ku inspiracji. Trescia jednak zadowola sie takze dorosli.

Komiks pouczający.
Kreska nieco męcząca, narratorzy ilustrują samych siebie, historie jednak bardzo pouczające i... az dziwne, bo nawet cos mi z nich zostalo w glowie :).
Kupowalabym na prezent nastolatkom w rodzinie o pasjach naukowych ku inspiracji. Trescia jednak zadowola sie takze dorosli.

„Księżycowi marzyciele” to komiks z cyklu tych w zamiarze historyczno-edukacyjnych, a więc mamy dużo naprawdę interesujących faktów o powstawaniu bomby atomowej, zwłaszcza o czterech głównych bohaterach: Wernerze Heisenbergu, Alanie Turingu, Leo Szilardzie i Hugh Dowdingu, których pozornie niewiele łączy. Tekstu stosunkowo jest dość dużo, zapewne z racji przekazania jak największej ilości informacji dla czytelnika, nie brakuje nawiązań do dzieł wykraczających poza zakres prezentowanych wydarzeń.
Dla mnie sam fakt, że Cédric Villani, laureat Medalu Fieldsa zabrał się za pisanie scenariusza jest całkiem fascynujący i służyć może w mojej opinii za sensowną rekomendację. Może nie jest to arcydzieło komiksu ani pod względem fabuły, ani kreski, ale jednak dla osób mało obeznanych z tematem, do których bym zaliczył siebie, pozycja powinna być całkiem zajmująca. Jest także wzmiankowany wątek polski zarówno w bitwie o Anglię, jak i łamaniu kodu Enigmy, tak więc miłośnicy polskiej historii również powinni mieć powód do radości z lektury tego dziełka.

„Księżycowi marzyciele” to komiks z cyklu tych w zamiarze historyczno-edukacyjnych, a więc mamy dużo naprawdę interesujących faktów o powstawaniu bomby atomowej, zwłaszcza o czterech głównych bohaterach: Wernerze Heisenbergu, Alanie Turingu, Leo Szilardzie i Hugh Dowdingu, których pozornie niewiele łączy. Tekstu stosunkowo jest dość dużo, zapewne z racji przekazania jak...