Cień bestii
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Smoky Barrett (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Shadow Man
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2017-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-09-26
- Liczba stron:
- 487
- Czas czytania
- 8 godz. 7 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380753389
- Tłumacz:
- Joanna Grabarek
- Tagi:
- thriller psychologiczny sekret FBI seryjny morderca
Z pozdrowieniami z piekła…
Agentka specjalna FBI Smoky Barrett zajmowała się dotąd tropieniem seryjnych morderców. Nie miała sobie równych do czasu, kiedy szaleniec zabił jej męża i córkę, po czym brutalnie okaleczył ją, niszcząc w niej wolę życia. Smoky straciła wszystko.
Teraz inna bestia wdziera się w jej życie. Nieuchwytny morderca rzuca jej bezpośrednie wyzwanie. Przez wszystkie lata pracy w FBI Smoky nie zetknęła się z podobną osobowością - fascynujący potwór, chory geniusz, wymykający się analizom najlepszych profilerów. Po obejrzeniu nagrania jego ostatniej zbrodni Smoky decyduje się wrócić do agencji.
Powrót do pracy jest dla Smoky zarazem powrotem do życia. Będzie musiała jednak stawić czoła paraliżującemu strachowi – psychopata zna bowiem jej ostatni, czuły punkt.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bestie z mroków wyobraźni
Lubicie krew niewinnych ofiar? Ich strach, ich cierpienie, ich ból? Lubicie inteligentnych psychopatów, bestie w ludzkiej skórze, dla których przerażone oczy niewinnej dziewczyny są tylko podnietą, jedynym celem życia? Lubicie ten moment, gdy niewinnej dziewczynce odbiera się młode życie w najbardziej wymyślny sposób i przy użyciu najprymitywniejszych narzędzi, z których zazwyczaj korzystają rzeźnicy podczas ćwiartowania zwierzęcych ciał? Jeśli na wszystkie postawiane w tym wstępie pytania odpowiedziałeś – tak, to możesz być pewien, że „Cień bestii” Cody'ego McFaydena jest stworzony specjalnie dla ciebie.
Agentka specjalna FBI – Smoky Barrett – zajmowała się właśnie bestiami. Takimi, co znamy ich z gazet i mrocznych, miejskich legend. Kolejne wampiry wyłaniają się z ciemności raz na jakiś czas, by dopadać dzieci, bądź bezbronne kobiety. Lecz Smoky w pewnym momencie straciła wszystko. Bestia zamordowała jej dziecko i męża, a ją samą oszpeciła – życie było dla Smoky najokrutniejszą karą. Ale koszmar się nie skończył. Bestia zarzuca swoją pętlę i krok po kroku zbliża się do swojej ofiary – po kolei giną związane z nią osoby. Bestia nie ukrywa, że celem jest Smoky – jej upokorzenie i psychiczne cierpienie.
To, co go szczególnie podnieca to kobieca siła Smoky. Chęć upokorzenia silnej kobiety jest motorem szczególnego upojenia dla „mężczyzny, który nienawidzi kobiet”. „Cień bestii” pokazuje jak ciężko trzeba walczyć, by się nie poddać, by nie powiedzieć – mam dość. Ten wewnętrzny konflikt jest uwypuklony przez temat powieści - „slasher”, bo „Cień bestii” jest krwawym „slasherem” stawia wybory moralne bohaterki na krawędzi dobrze zaostrzonego, rzeźnickiego noża.
„Cień bestii” to także psychologiczna rozgrywka, niemal podręcznik na temat psychiki kata i ofiary oraz relacji między nimi. Mroczny i krwawy bohater męski, Kuba Junior, swój rodowód wywodzi wprost od od słynnego Kuby Rozpruwacza. Uważa się za członka archaicznego bytu z innej planety, którego nie obowiązują normy moralne. Zatem im okrutniej tym lepiej według bestii z innego świata. Witamy w krwawej łaźni.
I taki jest „Cień bestii”, książka łącząca motywy znane z „Milczenia owiec” czy „Siedem” i rzetelną analizę psychosocjologiczną. A ponadto Cody McFayden nie odpuszcza i serwuje nam przemoc, fizyczną i psychiczną, w dawkach nie z tej ziemi.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 1 468
- 1 393
- 234
- 77
- 35
- 24
- 20
- 15
- 14
- 13
Opinia
„Z pozdrowieniami z piekła”
Po raz kolejny hasła wydawcy wyrządziły dobrej książce sporą krzywdę – porównanie zabójcy z debiutu Cody’ego McFadyena do Hannibala Lectera od początku nasuwa przypuszczenia co do jego tożsamości, przymiotniki „brutalny” i „wstrząsający” są nad wyraz, każdy fan gatunku z pewnością zanurzał się w nieco mroczniejszych fabułach. Owszem, McFadyen ma potencjał, który być może raźnie wykiełkował w jego kolejnych powieściach, jednak „Cień” gubi swój impet, finał nie wbija w fotel….
Z całą pewnością należy stwierdzić, że „Cień” – tom otwierający serię o perypetiach agentki Smoky Barrett – to zgrabnie skonstruowany thriller psychologiczny. Fabuła nie jest skomplikowana i dość przewidywalna, jednak rozbudowane tło, w którym zanurzeni są bohaterowie sprawia, że powieść czyta się naprawdę z zainteresowaniem. Pomysł, na który wpadł autor – by sprawę morderstw nowoczesnych, prostytuujących się kobiet spleść z legendarnymi poczynaniami zabójcy sprzed wieków – jest interesujący, jednak ostateczny projekt literacki trochę kuleje. Wydaje mi się, że McFadyen, maniakalnie skupiający się na osobistych dramatach bohaterów, zapomniał o tym, że to postać mordercy powinna być wierzchołkiem narracji. Podczas lektury zabrakło mi jego magnetyzującej obecności, tych kilka listów, które dostarcza na posterunek agentki Barrett wraz z tajemniczymi nagraniami video (McFadyen niestety bezlitośnie zaniechał dokładnych opisów, co zawierają, a przecież czytelnik szczególnie na to liczy) to zupełnie za mało, by wytworzyła się ta szczególna nić między czytającym a literackim uosobieniem zła.
„Cień” nie uniknął potknięć, które śmiało można podciągnąć pod schematyzm. Główna bohaterka – Smoky Barrett – to kobieta po traumatycznych przejściach, śniąca koszmary, a jednocześnie (i paradoksalnie!) niezwykle silna psychicznie i odważna. To, co spotkało ją i jej najbliższych z rąk pewnego seryjnego mordercy determinuje wydźwięk całej historii przedstawionej w „Cieniu”. Mamy zatem dramat agentki Barrett z tajemniczym zabójcą w tle. Potrzeba akceptacji, trudy macierzyństwa, dylematy miłości i przyjaźni to pierwszy plan narracji McFadyena. Konfrontacja z mordercą skłania bohaterów – Smoky Barrett oraz życiowo doświadczonych członków jej zespołu i jednoczesnych przyjaciół – do pokonania własnych lęków, odkrycia w sobie sporych pokładów siły psychicznej i znalezienia w tym całym bajzlu miejsca dla jako takiej normalności. Psychologizm postaci tej konkretnej narracji nie może równać się z tym, który stanowi o genialności choćby prozy Deavera czy Harrisa, daje on jednak złudzenie pewnej wiarygodności, choć miejscami trochę przesadzonej i przekombinowanej.
Cody McFadyen zadebiutował ciekawą wariacją na temat obłąkanego ucznia krwawej przeszłości, wzorującego się na pochłoniętym przez mroki dziejów autentycznym zbrodniarzu. Koncept dobry, wykonanie trochę słabsze, mimo to talent autora ma potencjał. Póki co, „Cień” to miła lektura bez większych aspiracji. Czy polubicie podopiecznych agentki Barrett? Czy tożsamość zabójcy nie odkryje się przed wami tak łatwo, jak przede mną? Czy jego dzieło wstrząśnie wami do głębi drodzy czytelnicy? Życzę wam tego. Ja pozostaję nieprzekonana.
„Z pozdrowieniami z piekła”
więcej Pokaż mimo toPo raz kolejny hasła wydawcy wyrządziły dobrej książce sporą krzywdę – porównanie zabójcy z debiutu Cody’ego McFadyena do Hannibala Lectera od początku nasuwa przypuszczenia co do jego tożsamości, przymiotniki „brutalny” i „wstrząsający” są nad wyraz, każdy fan gatunku z pewnością zanurzał się w nieco mroczniejszych fabułach. Owszem, McFadyen ma...