Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989

Okładka książki Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989 Józef Puciłowski OP
Okładka książki Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989
Józef Puciłowski OP Wydawnictwo: Esprit historia
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Esprit
Data wydania:
2017-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2017-06-14
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365706799
Tagi:
Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989 historie duchownych
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
489
190

Na półkach:

"Portrety imienne i bezimienne" to książka przedstawiająca zarys relacji polskich dominikanów z bezpieką w latach 1945-1989. Temat podejmowany był już co prawda w kilku pracach naukowych, ale autor chciał dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców. Cel ten warunkuje styl, jakim posługuje się autor. Tekst czyta się jednym tchem, nie jesteśmy zasypywani masą danych, przypisów nie ma zbyt wiele. Bibliografia jest za to obszerna.

Bardzo mi się podoba konstrukcja tekstu. Obszerny wstęp przypomina sytuację całego Kościoła polskiego w pierwszych latach po wojnie. Pierwszy rozdział dotyczy sytuacji zakonu kaznodziejskiego w nowej rzeczywistości. Opisuje straty wojenne, utworzenie lub reaktywację klasztorów na ziemiach tzw. odzyskanych, formację i naukę dominikanów oraz kontakty z inteligencją. Drugi odnosi się do duszpasterstw młodzieży akademickich. Zaciekawił mnie fakt, że pierwsze duszpasterstwo akademickie powstało w Niemczech już w 1870 roku. Wydawało mi się, że to pomysł dwudziestowieczny.

Trzeci rozdział, zapewne najbardziej wyczekiwany przez sporą część czytelników, skupia się na konkretnych sylwetkach dominikanów posługujących w okresie PRL-u. Część tę otwierają niezłomni. Liczni, bo przecież zakon kaznodziejski, podobnie jak cały Kościół, zdecydowanie zdał egzamin w realiach Polski Ludowej. "Złamani" niestety w większości nie zostali zidentyfikowani. Autor posługuje się jedynie pseudonimami. O. Puciłowski odnosi się do nich w ostatnim rozdziale podsumowującym motywy uwikłania zakonników w kontakty z aparatem represji. Wśród nich chyba pierwszorzędne znaczenie odgrywał strach związany z groźbą ujawnienia różnych skandali obyczajowych. Niekiedy przyciągały pieniądze czy dążenie za wszelką cenę do kariery naukowej, z którą często łączyły się wyjazdy naukowe na Zachód.

Nie podzielam hurraoptymistycznego spojrzenia autora na sobór watykański II, a ten wspominany "duch soboru" może raczej straszyć w nocnych koszmarach niż być jakimś konkretnym postulatem (bo co to właściwie jest ten "duch soboru"?).

Cieszę się, że mogłem przeczytać taką pracę i że znajdują się duchowni niestroniący od trudnych tematów. Szkoda, że polski Kościół poszedł inną drogą i zdecydował się udawać, że nic się nie stało. Przykre to. Zwłaszcza, że szczególnych powodów do wstydu nie ma. Prawdopodobnie przez kilka pierwszych lat funkcjonariusze UB nie znaleźli w zakonie dominikańskim ani jednego informatora! Kilka głów zapewne spadłoby ze świecznika, ale czy to powód, żeby nie zmierzyć się z prawdą?

[Opinia pochodzi z bloga: librimagistri.blogspot.com]

"Portrety imienne i bezimienne" to książka przedstawiająca zarys relacji polskich dominikanów z bezpieką w latach 1945-1989. Temat podejmowany był już co prawda w kilku pracach naukowych, ale autor chciał dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców. Cel ten warunkuje styl, jakim posługuje się autor. Tekst czyta się jednym tchem, nie jesteśmy zasypywani masą danych, przypisów nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6
  • Chcę przeczytać
    3
  • Posiadam
    1
  • Przeczytane w 2019
    1
  • 1.8.Dzieje Najnowsze
    1
  • 0.3.Do kupna/pożyczenia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie a bezpieka 1945-1989


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne