Autorka w lekki i łatwy w odbiorze sposób opisuje historie kobiet, których w większości próżno szukać w szkolnych podręcznikach. Są to postaci kontrowersyjne, zdeprawowane, żądne władzy, czyli takie, które historia lubi najbardziej.

Faktografię autorka przeplata tekstami fabularyzowanymi, które w jeszcze przystępniejszy sposób pozwalają poznać historie bohaterek. Zdecydowanie zauważa się ogrom pracy, jaki włożyła w przygotowanie książki: zapoznanie się z wieloma źródłami, dostosowanie języka do epoki, o której pisze.
I choć momentami pisarka nieco miesza fragmenty zbeletryzowane z tymi, które przedstawiać mają wyłącznie fakty, choć myli jej się rola narratora powieści z rolą historyka, to jednak nie można odmówić tej książce atrakcyjności zarówno pod względem tematu, jak i sposobu jego przedstawienia. Autorka zachowuje ponadto bezstronność i przedstawia postaci z różnych punktów widzenia, nie narzucając swojej opinii czytelnikowi. Można jej zatem wybaczyć, że w ostatnich rozdziałach zdarza jej się zbaczać z tematu i zbyt dużo uwagi poświęca nie kobietom, ale ich mężczyznom.

"Złe kobiety" to zdecydowanie pozycja godna polecenia miłośnikom historii, szczególnie opisywanej z punktu widzenia pojedynczych bohaterów. Postaci są różnorodne, pochodzą z różnych epok i "zasłynęły" w historii różnymi dokonaniami. Joanna Puchalska potrafiła jednak w barwny sposób opisać każdą z nich za co zdecydowanie należą jej się wyrazy uznania.

Autorka w lekki i łatwy w odbiorze sposób opisuje historie kobiet, których w większości próżno szukać w szkolnych podręcznikach. Są to postaci kontrowersyjne, zdeprawowane, żądne władzy, czyli takie, które historia lubi najbardziej.

Faktografię autorka przeplata tekstami fabularyzowanymi, które w jeszcze przystępniejszy sposób pozwalają poznać historie bohaterek....