Słyszałem wiele dobrego na temat "Kaznodziei", ale zawsze odkładałem czytanie tej serii w czasie. Zapowiedź nowego wydania przez Egmont bardzo mnie ucieszyła, ponieważ był to idealny moment na rozpoczęcie szalonej podróży z Jessem Custerem i jego towarzyszami.
Fabuła jest mozaiką powieści drogi, westernu, horroru, romansu i czarnej komedii. Garth Ennis bardzo zręcznie łączy wszystkie te gatunki i prezentuje nam przewrotną podróż w poszukiwaniu Boga. Ogromnym plusem są dialogi oraz drugi plan. Postacie, które pojawią się w tle, choć często klasycznie stereotypowe, to cała gama niesamowicie barwnych osób a ich historie powodują opad szczęki u czytelnika.
Choć miałem obawy co do rysunków, nie czułem zawodu. Znam prace Steva Dillona raczej w konwencji superhero, gdzie jego kreska niespecjalnie mi odpowiada. Tutaj grafiki przedwcześnie zmarłego artysty pasują idealnie. Jego surowa kreska, brzydkie twarze idealnie integrują się z tematyką utworu. Zwracam też uwagę na bardzo solidne, typowo filmowe kadrowanie.
Kaznodzieja to pozycja fascynująca, prześmiewcza, niezwykle brutalna okraszona czarnym jak smoła humorem.

Warto znać.

Słyszałem wiele dobrego na temat "Kaznodziei", ale zawsze odkładałem czytanie tej serii w czasie. Zapowiedź nowego wydania przez Egmont bardzo mnie ucieszyła, ponieważ był to idealny moment na rozpoczęcie szalonej podróży z Jessem Custerem i jego towarzyszami.
Fabuła jest mozaiką powieści drogi, westernu, horroru, romansu i czarnej komedii. Garth Ennis bardzo zręcznie łączy...