rozwiń zwiń

Słowik

Średnia ocen

                8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , , , , , , , , ,

Widziałem dzisiaj ten tłum...Stałem w oddali, schowany nieopodal pewnego drzewa, jakieś trzysta metrów od miasteczka. Powierzchnia terenu od miejsca, w którym stałem schodziła nieco w dół, tak więc jakbym odrobinę z góry patrzył, na to wszystko, co tam się działo. Wzdłuż obrzeża tej małej mieścinki ciągnęły się tory, które biegły dalej przed siebie...I ten bydlęce wagony, oblepione tłumem ludzi. Oni krzyczeli, wydzierali się w niebogłosy, wylewali miliony łez, ich rozpacz była przerażająca. Co jakiś czas padały strzały. Sekundy po nich ludzie padali, zwalając się z nóg, waląc twarzą o ziemię. Chwilę wczęśniej widziałem dziewczynkę, łapczywie chwytającą matkę za rękę. Twarzyczkę miała całą brudną, rozmazaną od zaschniętych, wcześniej wylanych łez. Wokół jej matki wybuchło jakieś niewielkie zamieszanie, szczegółów nie dostrzegłem. Padł strzał z karabinu i po chwili widziałem tą samą dziewczynkę, klęczącą nad martwą matką, z której niemiecki karabin wypruł życie. Szok, niedowierzanie, stan niewyobrażalnego amoku, jaki był na jej twarzy, przeszył moje ciało milionem dreszczy...
Kolby niemieckich karabinów coraz uderzały w biedny, niewierzący w to, co się dzieje, w ten cały koszmar. Nie byli świadomi tego, co ich czeka, co te potwory, te bydlaki w ludzkiej skórze zamierzają z nimi zrobić...
...nad ranem powyciągali ich z domu, wchodząc nieoczekiwanie do ich domów, jak nieproszeni goście, przekraczając próg w swych brudnych buciorach.
Patrzyłem na to wszystko ze łzami w oczach, z nienawiścią w sercu, z bezradnością w rękach. Stałem przy tym drzewie trzęsąc się od przejmującego zimna. Lecz to nie on był najważniejszy. Nawet nie zwracałem w tamtej chwili na niego uwagi. Stałem tam i moje oczy ukazały mi przerażający koszmar. Ludzie tak boją się śmierci. Zastanawiają się czy pójdą do nieba, czy może do piekła. Myślą o tym nieustannie. A ja byłem w tamtej chwili w piekle. Widziałem je na własne oczy. Już wiem, co ze sobą niesie...Piekło spadło na mnie i tych wszystkich ludzi właśnie wtedy. Nikt z nas nie musiał czekać do swojej śmierci. Jeszcze za życia dostali bilet, stojąc u bram piekła...
Ci niemieccy żołnierze byli pomocnikami szatana. Słuchali jego rozkazów. Byli w jego rękach jak marionetki. On tylko pociągał za sznurki. Jedni poddawali się temu z przyjemnością, rozkoszą wymalowaną na twarzy, inni natomiast, którzy zdołali zachować w sobie jakieś oznaki człowieczeństwa z żalem w sercu, ze strachem przed śmiercią ( jeśli nie wykonałby rozkazu ) zmuszali się do tego. Coniektórzy jeszcze, odważniejsi próbowali to powstrzymać, czasem kogoś uratować przed wywózką. Jednak większość nie zrywała się z tych sznurów szatana...
***
...to tylko fragment, pewna scena, którą zobaczyłem nagle we własnych myślach i dzięki nim mogłem namalować tę scenę na kartce tej recenzji/opinii...

*******
*******
Choć jutro zawsze jest tajemnicą przyszłości, nigdy tak jak wtedy, w czasie II wojny światowej nie była tak wielkim darem. Każdy dzień był grą w rosyjską ruletkę. Gdy jedna kulka zostanie wyrzucona, a ruletka zacznie swoje śmiertelne obroty, na jakimś numerze się zatrzyma, coś wybierze..., na kogo wypadnie, na tego bęc i już go niema. Miliony razy ta wojenna ruletka niemieckich potworów rozpędzała swój mechanizm. Zwierzętami ich bym nie nazwał, bo obraziłbym zwierzęta. Żadne słowo, ani jedno określenie nie jest w stanie oddać, tego jak bardzo gardzę takim ludzkim ścierwem....
Tą nienawiścią zarazili wszystkich uczestników wojny, którzy brali w niej udział z przyjemności, bądź z konieczności...Bo wojna zmienia człowieka i nie ma co patrzyć na narodowość...Niemcy to zaczęli, ale to wszystko rozeszło się również na innych...
..."Miłość pokazuje nam, kim chcemy być, wojna zaś - kim jesteśmy." ( str. 7 )
...ścierwem nie mam na myśli tylko i wyłącznie Niemców, oficerów SS, gestapo i innych diabłów. Strach, którym sparaliżowali Europę dał im poczucie wyższości. Czuli władzę nad cywiliami, niewinnymi, boguducha winnymi obywatelami. Mieli władzę, więc mogli zachowywać się jak ludzkie ścierwa. Zdecydowana mniejszość pośród nich stanowiła Niemców, którzy zdołali zachować w sobie, bądź mieli je od zawsze oznaki człowieczeństwa, niespaloną jeszcze moralność...
Ścierwem nazywam tych, którzy w czasie takiej wojny zamieniali się w potworów..., niszczyli, krzywdzili, z przyjemnością zadawali ból i cierpienie...To są dla mnie ścierwa. Wojna wyzwala w ludziach ciemną stronę mocy. Tylko ludzie jednego i prawdziwego serca, przepełnionego dobrocią są w stanie w czasie wojny, przebrnąć przez nią godnie, zachowując ludzkie odruchy.
Te ludzkie ścierwa pomijając ból, cierpienie, torturę, które wydają się czymś niewyobrażalnym, odbierali coś, co było najwiekszym skarbem człowieka...Niszczyli przyszłość, zabierali i wydzierali z codzienności JUTRO...Cóż poza czasem może być dla człowieka najcenniejszego. Tylko bliscy, osoby, które się kocha. Bez czasu, nie będziemy mieli szansy cieszyć się ich obecnością...
Ludzie, między innymi tacy jak Isabella, Vienna, te główne bohaterki, walczyli o normalność, o spokojną, stabliną przyszłość, o czas, który chcieli przeżyć, o miłość, którą chcieli doświadczyć, o szczęście, które chcieli zaznać...Walczyli o JUTRO, dla siebie, bliskich i wszystkich poszkodowanych w czasie wojny...
***
Wspaniała książka, co dużo mówić..., pięknie napisana, z typową kobiecą delikatnością, wyczucie, subtelnością, wrażliwością...Takimi książkami, taką treścią warto się karmić... Jakością i ogólną wartością mogę "Słowika" przyrównać do "Złodziejki książek" Markusa Zusaka...Jednak i druga jest wartością bezcenną...

Widziałem dzisiaj ten tłum...Stałem w oddali, schowany nieopodal pewnego drzewa, jakieś trzysta metrów od miasteczka. Powierzchnia terenu od miejsca, w którym stałem schodziła nieco w dół, tak więc jakbym odrobinę z góry patrzył, na to wszystko, co tam się działo. Wzdłuż obrzeża tej małej mieścinki ciągnęły się tory, które biegły dalej przed siebie...I ten bydlęce wagony,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    13 773
  • Chcę przeczytać
    8 051
  • Posiadam
    2 790
  • Ulubione
    858
  • Teraz czytam
    351
  • 2018
    189
  • Audiobook
    152
  • 2021
    150
  • 2019
    144
  • 2020
    134

Cytaty

Więcej
Kristin Hannah Słowik Zobacz więcej
Kristin Hannah Słowik Zobacz więcej
Kristin Hannah Słowik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także