Historia nie musi być nudna - dla mnie nigdy nie była. Może to zasługa mojej pani od historii w podstawówce, może książek, które wtedy przeczytałam („Wielcy hetmani Rzeczypospolitej” Besali, „Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze”, później kumpel z klasy doradził zajrzenie do dzieł Jasienicy, w międzyczasie kilka powieści z historycznym wątkiem, w tym Pana Samochodzika).

Bibliofilem_być „o historii można mówić ciekawie, przy jednoczesnym zachowaniu klasy i kultury języka. W HBC nie ma ani jednego z tych elementów.”

Malkontent „W sam raz dla półanalfabetów którym nie chce się czytać.”

Z książki
Jan Zamoyski
„Zamość był ufortyfikowany jak cholera (...) A jakby tego było mało, to jeszcze sobie w mieście pierdyknął uniwersytet” pod Pskowem hetman „uznał, że będzie tu siedział do usranej śmierci, ale nie odpuści.” Cóż, niech i tak będzie, jednak przekręcanie cytatów to już przesada: „wprost spytał jednego z kasztelanów, co to za pierdołowatą niemowę nam przywieźli ze Szwecji”

Zdanie to brzmiało: A cóżeście to nam za niemą marę przywieźli ze Szwecji? (Et quid tandem daemonium nobis mutum ex Sueciae adduxistis?)

Stanisław Żółkiewski „Dostał wreszcie upragniony awans na turbohetmana (...) Pierdyknął sobie też elegancki pałac”

Że „pierdyknął” nawet mnie rozśmieszyło, tylko, co będzie, jak kto zacznie tak wypracowania pisać.

Kościuszko „dostawał coraz ambitniejsze zadania, aż wreszcie uznano go za gościa, który zna się na budowaniu lepiej niż sam Donald Trump, i polecono mu budowę twierdzy West Point.”
Używając słownictwa Barbary Białowąs w rozmowie z Walkiewiczem, chyba nie rozpoznałam konwencji tego zdania.
„na pamiątkę tego wydarzenia [bitwy pod Zieleńcami] ustanowiono kultowy Order Virtuti Militari. Tadek Kościuszko, a w zasadzie powinienem napisać generał Tadeusz Kościuszko, znalazł się na pierwszej w historii liście odznaczonych tym orderem.”
W zasadzie powinien tak napisać.
Kościuszko „złożył przysięgę wiernopoddańczą carowi, za co ów wypuścił go z pierdla (...) może i by się nie zgodził (...), ale dzięki jego przysiędze na wolność wyszło też 20 tysięcy polskich żołnierzy, których bez cienia przesady kochał jak własnych synów, co zresztą, jak wiemy z ich pamiętników, odczuwali bardzo wyraźnie i byli mu wdzięczni jak cholera.”

Książę Józef „do zabawy włączył się też jego stryj - z zawodu najgorszy król Polski - Stanisław August Ciota Poniatowski.”
znowu
„do bitwy narodów (bo tak historia nazwała ustawkę pod Lipskiem)”
Chyba sprawy zbyt poważne na takie słownictwo.

„rozpierducha, którą dziś znamy jako I wojnę światową” i temuż podobnież

Witold Pilecki „Razem z majorem Włodarkiewiczem i paroma osobami zdecydował się założyć podziemną organizację, Tajną Armię Polską” tu znów prostackie wyrazenie, które opuszczam „te nazwy nie są ważne. Zawsze, jak czytam o tym, że było kilka organizacji, z czego parę zmieniło nazwę, kolejne się łączmy, że SZP, że TAP, że ZWZ… to serio mam niepohamowaną ochotę się napić. Darujmy sobie kolejne nazwy organizacji konspiracyjnych i mówmy o nich jako o jednym Państwie Podziemnym, OK? W ten sposób Wy nie będziecie sobie zaprzątać głowy pierdołami”
aha

Uwaga z
https://natemat.pl/133625,historia-bez-cenzury-wszystko-obraca-sie-wokol-trzech-slow-seks-przemoc-i-pieniadze
„Unikanie dat, wybieranie ulubionych postaci, używanie ordynarnego języka, porównanie wszystkiego do współczesności świadczy o ograniczonych horyzontach myślowych Drewniaka. Jest prymitywny. Tyle w temacie.”

Historia nie musi być nudna - dla mnie nigdy nie była. Może to zasługa mojej pani od historii w podstawówce, może książek, które wtedy przeczytałam („Wielcy hetmani Rzeczypospolitej” Besali, „Szymona Kobylińskiego gawędy o broni i mundurze”, później kumpel z klasy doradził zajrzenie do dzieł Jasienicy, w międzyczasie kilka powieści z historycznym wątkiem, w tym Pana...