Dlaczego ta książka nie została jeszcze wydana w Polsce? Jest to jedna z kolejnych pięknych książek. Jest niesamowita i definitywnie widzimy tu pióro Brittainy C. Cherry. Jest to pierwsza książka autorki i wypadła tak niesamowicie... Jeszcze żadna jej książka mnie nie zawiodła. Ma wszystko, co piękna książka powinna mieć: emocje. Bohaterowie są niesamowici i łatwo się zakochać i w głównej bohaterce i bohaterze.

Cooper i Andrea wiele cierpią. I ich cierpienie jest zdecydowanie realne i właśnie widać w tej książce jak bardzo autorka skupiła się na emocjach obojga. Andrea straciła swojego narzeczonego w wypadku, w którym sama brała udział. Straciła go trzy dni przed ślubem. Czy możecie sobie wyobrazić jaki ból to jej sprawiło? Stracić najbardziej ukochaną osobę na świecie, z którą spędziło się połowę życia, tuż przed ślubem. Andrea jest w niesamowicie wielkiej żałobie i tą żałobę poczułam i ja. Ponieważ ona niesamowicie cierpiała i nie mogła się rozstać ze wspomnieniami o ukochanym Derricku. Trzymała się go jak tylko mogła, nawet pryskała powietrze jego wodą kolońską, by poczuć się bliżej. Kwestionowała ślub i miłość i w szczególności przysięgę małżeńską: 'Til death do us apart'. Jak surowa jest ta przysięga? I jaki ma sens?

Cooper. Kochamy chłopak i mężczyzna z przeszłością, która do fajnych nie należy. Jego ojciec był alkoholikiem, mama zaś... mama, którą niezmiernie kochał i ona kochała jego... była bardzo uległa wobec męża. I nie mogła uciec. Myślę, że za tym również kryła by się dobra historia, kobiety, która, choćby mogła, nie opuści męża, który pije i używa przemocy. Coop obiecał sobie, że nie będzie taki jak jego ojciec. I obietnicy dotrzymał. Teraz jest bogaty i sławny i jest kochający dla żony... która go zdradzała i ma dziecko z innym. Tutaj również jest historia, ale musicie przeczytać, żeby się dowiedzieć. Bo Cooperowi zawalił się świat w momencie, gdy się właśnie o tym dowiedział. Cierpiał głęboko, bo sam marzył o dziecku.

I w ten sposób drogi tych dwojga, złamanych ludzi się krzyżują. Oboje są załamani. I pomagają sobie. Z opisu książki wiemy o co chodzi. Od teraz soda pop będzie mieć dla mnie całkiem inne znaczenie. :D Ale właśnie chciałam tu coś zaznaczyć, bo w każdej książce, gdzie w opisie mamy, że relacja bohaterów składa się tylko na seksie i 'nie zakochuj się, nie gadajmy o przeszłości, przyszłości i marzeniach', to zawsze w książkach wydaje się to troszkę puste, choć nie zawsze jest. Jednak tutaj... Cherry jest mistrzynią jak wykreowała sytuację bohaterów. Tu nie ma wielkich opisów seksu, wszystko jest stonowane.. i na swój sposób piękne, wiecie? Oboje cierpią i szukają zapomnienia, jednak w ich sytuacji nawet to, nie jest puste. Bo obojga łączy niesamowicie piękna więź. Jest właśnie ich brokeness prowadzi do wielu nieścisłości. Ale właśnie nie mogę z tego... jaką więź mieli, bo to było takie piękne i emocjonalne, że się rozczuliłam. Niesamowite.

Oboje byli piękni. Byli w Chaos i próbowali znaleźć drogę do Order. Czyli byli w stanie kompletnego chaosu życiowego, niepoukładania. I szukali spokoju, ładu i porządku w ich życiu. Będąc razem byli w "The Space in Between" jak mówi tytuł. Sceny kiedy Andrea była w stanie załamania były bardzo emocjonalne. A Cooper był niesamowitym i pięknym człowiekiem, który pomagał znaleźć dziewczynie porządek. Chciałabym bardzo opisać to w jakim oboje byli stanie zniszczenia, ale słowa tego nie pokarzą. Chciałabym też powiedzieć o ich drodze do światła, która była niesamowicie trudna i wymagała bardzo dużo czasu. Ale to nie wyrażą moje słowa. Ale wyrażą to słowa Brittainy, która jest pisarką i to świetną i z wielkim talentem. Nie dziwię się więc, że jej książki są niesamowite.

Wiecie, autorka nie wiem jak to zrobiła ale jakoś potrafiła umieścić szerokie opisy bohaterów drugoplanowych, co było niesamowite! Ladasha, przyjaciółka Andrei. Była świetną i piękną dziewczyną, również złamaną, która probowała być najlepszą wersją siebie, mimo okropnych przeciwności i złośliwych ludzi, których spotykała na swojej drodze. Miała niską samoocenę, mimo że była piekielnie mądra i miała dużą wiedzę na temat filmów. Jednak nie została wystarczająco doceniona i zawsze wątpiła w siebie. Ale była zawsze wesoła i sama dawała piękne rady przyjaciółce. Podziwiam Ladashę i sama chciałabym być tak silna jak ona. Bo była silna, mimo że okazywała słabość bardzo często, ale zwalała winy na cały świat. Pchała do przodu.

Poznajemy też Erica, brata Andrei i Michelle. wiecie, ich historia... jest również ważna i świetnie opisana. Pokazuje, że nawet jeśli chodzisz z kimś wiele lat, jesteście nawet już zaręczeni... to czasami nie warto się żenić, bo wypada. Oboje tak naprawdę mieli swoje drogi, które się różniły. I czasem nie warto pchać się w coś, co mogłoby się nie udać.

Z każdej ciemnej sytuacji w końcu wydostanie się światło. Może minąć długo i może być niesamowicie ciężko. Ale ta książka pokazuje, że dla takiego światła warto się poświęcić. <3

Dlaczego ta książka nie została jeszcze wydana w Polsce? Jest to jedna z kolejnych pięknych książek. Jest niesamowita i definitywnie widzimy tu pióro Brittainy C. Cherry. Jest to pierwsza książka autorki i wypadła tak niesamowicie... Jeszcze żadna jej książka mnie nie zawiodła. Ma wszystko, co piękna książka powinna mieć: emocje. Bohaterowie są niesamowici i łatwo się...