W rytmie passady

Okładka książki W rytmie passady
Anna Dąbrowska Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura obyczajowa, romans
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2017-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-24
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365676993
Tagi:
New Adult
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
275 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
348
106

Na półkach: ,

http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

Anna Dąbrowska to polska pisarka, której dzieła planowałam poznać już jakiś czas temu, jednak jak zawsze moje plany spaliło na panewce. Jednak szczęście się do mnie wreszcie uśmiechnęło i pocztą przybyła do mnie piękna, świeżutka i zachwycająca "passada". Powiem tak, zakochałam się od samego patrzenia na okładkę. Jest piękna, przemyślana i naprawdę warta uwagi. Już po zobaczeniu jej na własne oczy wiedziałam, że będzie to niezapomniana książka i się nie pomyliłam!


"Miłość jest niedorzeczna i przez to niepowtarzalna."





"W rytmie passady" to powieść która została napisana z dwóch różnych perspektyw. Z jednej strony pewny siebie Marcel, a z drugiej zagubiona i niepewna Julita. Pierwszą rzeczą, na którą zwróciłam uwagę, i która bardzo przypadła mi do gustu to fakt, że historia przedstawia momenty życia z dwóch różnych perspektyw. Każda z nich jest inna, każdej towarzyszą inne uczucia i przemyślenia. Dwie osoby patrzą na to samo, a czują i widzą zupełnie inne rzeczy! Bardzo mi się spodobało to, że autorka w swojej powieści przedstawiła to w tak naturalny i realistyczny sposób. W ten sposób również zostało przedstawione uczucie rodzące się miedzy naszymi bohaterami, którzy na pierwszy rzut oka wydają się całkiem inni, jednak podczas czytania poznajemy ich wnętrze, które mimo zewnętrznych różnic, są dwoma połówkami serca, które połączone razem obdarowują nas wspaniałą, emocjonującą historią dla każdego czytelnika, nie zważając na wiek.



"Czułam zapach ciała Marcela, które pachniało mydłem kwiatowym, a ciepło skóry już nie parzyło. Przestało sprawiać ból. Możliwe, że tylko na chwilę. Możliwe, że przy kolejnym dotknięciu jego dłoni znowu poczuję, jakby oblewał mnie żrący kwas, ale… Warto cierpieć cały dzień dla takiej chwili jak ta, w której się znalazłam."



Nikt nie jest idealny, a jeżeli jest to, kłaniam się tej osobie do stóp. I w tej powieści, ku mojej niezmiernej radości, bohaterowie nie są ideałami stąpającymi po kuli ziemskiej. Julita to osiemnastolatka, która skrzywdzona przez życie boi się ludzi i wszystkiego co ją otacza. Marcel za to jest przystojnym, pełnym pasji do tańca, młodym mężczyzną. Mimo, że bohaterowie nie są idealni to i tak ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia. Sama Julita, na początku tak irytowała mnie swoim zachowaniem, że myślałam, iż mnie jasny piorun trafi. Marcel z kolei wydawał mi się mnichem (wiem że to dziwne), jednak on pod chodził do Julity z takim spokojem i tyle razy, że dla mnie to lekka przesada. Normalnemu człowiekowi, już w połowie puściły by nerwy. A mnie puściły one na samym starcie. Później dopiero odkrywamy dlaczego nasza bohaterka zachowywała się tak nienormalnie i dziwnie. To sprawiło, przynajmniej w moim przypadku, że zaczęłam rozumieć naszą Julitę. Mimo tej irytacji, którą musiałam przeżyć na samym starcie, czym dalej szłam, tym bardziej byłam zadowolona z całokształtu powieści.


"Coś w niej było, tylko jeszcze nie wiedziałem co takiego. Była niedostępna, zadziorna, seksowna i piękna. Zwłaszcza, kiedy jej blond włosy opadały miękko na policzek, a ona nieświadoma swojej atrakcyjności uciekała wzrokiem poza zasięg męskiego spojrzenia. Wbijała go w deski podłogi, sądząc, że nikt nie zauważył jej zmieszania. Czar pryskał, kiedy do jej oczu napływały łzy, dłonie oblepiała lepka i chłodna warstwa potu (…)."




Kolejną rzeczą, na którą zwróciłam dosyć dużą uwagę, to brak wątków pobocznych. Nie było ich prawie wcale, jednak nie zniszczyło to powieści, bo w tym wypadku mogłam całą sobą skupić się na historii naszych zwariowanych bohaterów. Mimo tego, że postaci na początku mnie irytowali, to i tak zapałałam do nich sympatią. Robili postępy w życiu, odkrywali swoje talenty, stawiali stabilne kroki i zaczynali naprawdę "dorastać". Pokazywali, że dadzą radę, że mimo przeciwności losu i kłód rzucanych pod nogi pokonają wszystko i pozostaną razem. To właśnie ten zapał do zmiany, który oboje wykazali, przekonał mnie do całej powieści. To on zmienił moje zdanie na temat całokształtu. Wszystko jest świetnie wymyślone i dopracowane, nic po zakończeniu powieści nie stawia nas w martwym punkcie. Pomimo tych kilku wad, powieść jest godna uwagi czytelnika, ponieważ potrafi wywołać emocje, bohaterowie mają głębię i swoje osobiste, przyciągające cechy charakteru, a najbardziej widoczną jest irytacja ;). Szczerze przyznam, że zapałałam uwielbieniem do "passaday" i jej bohaterów.



"Spoczęłam w próżni, utknęłam w niej, bo tak było wygodniej i łatwiej. A gdy przychodziła pomocna dłoń, zaczynałam nienawidzić siebie za obecny stan życia, za to, że wciąż poddawałam się bez walki. Uciekałam daleko. Płakałam w samotności i marzyłam skrycie o innym życiu, ale nie potrafiłam czegoś zmienić w tymczasowym. Tkwiłam w błędnym kole. Dopiero teraz poczułam, że mój pokój nie miał drzwi, był klatką, a ja musiałam wyjść, by nie udusić się we własnych myślach, którym brakowało świeżości i tlenu."

http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

Anna Dąbrowska to polska pisarka, której dzieła planowałam poznać już jakiś czas temu, jednak jak zawsze moje plany spaliło na panewce. Jednak szczęście się do mnie wreszcie uśmiechnęło i pocztą przybyła do mnie piękna, świeżutka i zachwycająca "passada". Powiem tak, zakochałam się od samego patrzenia na okładkę. Jest piękna,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    333
  • Chcę przeczytać
    301
  • Posiadam
    57
  • Ulubione
    23
  • 2018
    10
  • Teraz czytam
    8
  • 2017
    7
  • Ebook
    6
  • Romans
    5
  • Z biblioteki
    4

Cytaty

Więcej
Anna Dąbrowska W rytmie passady Zobacz więcej
Anna Dąbrowska W rytmie passady Zobacz więcej
Anna Dąbrowska W rytmie passady Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także