White

Profil użytkownika: White

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 lata temu
348
Przeczytanych
książek
364
Książek
w biblioteczce
106
Opinii
607
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 cytat
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Emma Chase to bardzo rozpoznawalna autorka, nie tylko dzięki jej wspaniałej serii "Zaplątani" (której jeszcze nie miałam czasu przeczytać), ale również dzięki w ostatnim czasie coraz popularniejszej serii "Royally", obok której nie mogłam przejść obojętnie. Moja przygoda z tą serią zaczęła się kompletnie przypadkowo, bowiem pewnego słonecznego dnia wstąpiłam do księgarni, żeby rozeznać się w nowościach i w taki też sposób wpadłam na jedną z części tej serii (dokładnie na drugą). Opis brzmiał intrygująco, a ponieważ uwielbiam właśnie tego typu historie wiedziałam, że od razu się za nią wezmę (co zresztą zrobiłam). Zakochałam się. Opowieść okazała się zabawna i intrygująca. Dlatego też, nie zwlekając postanowiłam przeczytać kontynuację i żeby od razu była jasność - nie przeczytałam do tej pory części pierwszej. Szczerze mówiąc, nie jest to jakoś szczególnie potrzebne do przeczytania kolejnych części, ponieważ każda część opowiada o innym bohaterze. Wiadomo, jak to w serii bywa, są jakieś nawiązania do poprzednich tomów (na przykład bohater z tomu wcześniej jest bratem bohatera w tej pozycji). Z własnego doświadczenia zdradzę, że zaczynając cykl "Royally" od drugiej części czytało mi się ją świetnie i nie było momentu zastanawiania się nad czymś, co prawdopodobnie było wyjaśnione wcześniej. Na spokojnie możecie sięgnąć po drugi tom, czy nawet trzeci, bez czytania pierwszego. Oczywiście, polecam jednak zacząć od początku, ale jeżeli ktoś, tak jak ja, lubi czytać serie od środka to nie ma ku temu przeciwwskazań.

Ellie Hammond przez swoją siostrę, która wychodzi za mąż za księcia zostaje członkiem rodziny królewskiej, co sprawia, że musi pozostać pod ciągłą ochroną. Logan St. James to jej ochroniarz od lat. Ciągle przy niej jest - jak anioł stróż. Mężczyzna nie dostrzega jednak uczuć, jakimi darzy go Ellie. Ku nieszczęściu dziewczyny dla Logana jest ona tylko częścią pracy, w której stara się być najlepszy. Z biegiem lat pewnie sytuacje ulegają zmianie, a ich znajomość pogłębia się. Niestety, dziewczyna powinna pójść w ślady siostry i znaleźć swojego księcia lub lorda, pomimo że wciąż marzy o swoim ochroniarzu.

Logan St. James wychowywał się w rodzinie, która cały czas miała na pieńku z prawem, dlatego też chłopak postanowił zmienić swoją czarną, niezapowiadającą niczego dobrego przyszłość, na coś o niebo lepszego. Został ochroniarzem, najlepszym w branży. Przestrzega zasad, zawsze czujny i przygotowany na wszystko. Dlatego też zakochanie się w szwagierce swojego klienta jest najgorszym z możliwych pomysłów. Ellie Hammond jest jednak niedostępna. Wszyscy znają zasady ochroniarzy: nie rozpraszaj się, nie trać klientki z pola widzenia i nigdy, przenigdy się w niej nie zakochaj. Jednak nie ma takiej zasady, której nie można by złamać…

"Królewsko obdarowany" to trzeci tom serii "Royally" Emmy Chase. Szczerze mówiąc, jest to chyba najbardziej wyróżniająca się część z całej serii i to nie przez nieziemsko przystojnego mężczyznę na okładce, chodzi o tytuł książki, który dla niejednej osoby mógłby być bardzo dwuznaczny. Zresztą wydaje mi się, że 2019 to rok takich dosyć niejednoznacznych tytułów (na przykład: "Jego banan" Penelope Bloom, "Jej wisienki" Penelope Bloom, dla mnie jest to również książka Penelope Ward "Napij się i zadzwoń do mnie" Klik! ;)). (Nie opierajcie jednak swojej decyzji o chwyceniu za tę pozycję tylko na podstawie swojej wyobraźni). Książka pomimo że powierzchownie wygląda na taką, gdzie niczego poza seksem nie znajdziemy, taka nie jest. Okazuje się bowiem, że "Królewsko obdarowany" jest uroczą opowieścią o dwójce młodych ludzi, których uczucie rodzi się powoli na oczach czytelnika. Powieść jest delikatna, powolna i wywołująca uśmiech na ustach (Jak pewnie większość z was się spodziewa, sceny uniesień miłosnych występują, jednak jest ich stosunkowo mało i nie przejmują one całej akcji).

Książka rozpoczyna się dosyć niecodziennie, gdyż od rozstania bohaterów. Spokojnie, cała fabuła zaczyna się 5 lat przed chwilą przedstawioną w prologu. Powieść powoli pokazuje nam co robili, gdzie byli i co się między bohaterami rodziło. I tutaj pierwsze zaskoczenie dla osób, które po okładce założyły, że jak to w książkach tego typu bywa - bohaterowie od razu wylądują w łóżku. Niestety, muszę was zaskoczyć - nie. Autorka pokazuje nam powoli rodzące się uczucie, które sprawia, że z każdym rozdziałem czujemy coraz silniejsze przyciąganie między bohaterami, z którym ci uparcie walczą. Czasami byłam tak zakochana w tej pozycji, że miałam ochotę wejść do środka i przytulić każdą postać w niej występującą. Ich relacja to jest coś, co sama chciałabym przeżyć. Powolne zbliżanie, każdy sekretny dotyk, dłuższe spojrzenie (ile razy byłam zazdrosna o Ellie, nie jestem w stanie zliczyć).

Logan to mężczyzna, o którym marzy każda dziewczyna - silny, przystojny, kulturalny i zabawny. Ideał. Zakochałam się w nim po uszy. (Książka podzielona jest pomiędzy Loganaem i Ellie). Tak po dłuższym namyślę, że to właśnie rozdziały z perspektywy ochroniarza bardziej do mnie dotarły. Ellie to pogodna dziewczyna, którą poznajemy, kiedy jest jeszcze nastolatką. Zabawna, miła i odrobinę szalona, do której od razu pała się sympatią. Oboje są świetnymi postaciami i z ogromną przyjemnością czyta się ich historię.

Niestety, książka ma też swoje wady. Fabuła nie jest jakoś szczególnie rozwinięta czy zaskakująca. To raczej prosta historia, która nie zaskoczy czytelnika niczym szczególnym. Jeżeli będziecie szukać czegoś wciskającego w fotel, to niestety muszę wam poradzić sięgnąć po coś innego, bo tutaj tego nie znajdziecie. Książkę czyta się szybko przez prosty i przejrzysty język, którym posługuje się autorka. Osobiście, pomimo że pozycja nie posiada nie wiadomo jak rozwiniętej fabuły i nie potrafi zaskoczyć czytelnika - czytało mi się ją świetnie. Mam nadzieję, że wy również znajdziecie w niej coś, co do was przemówi.

Recenzja z bloga --> http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com

Emma Chase to bardzo rozpoznawalna autorka, nie tylko dzięki jej wspaniałej serii "Zaplątani" (której jeszcze nie miałam czasu przeczytać), ale również dzięki w ostatnim czasie coraz popularniejszej serii "Royally", obok której nie mogłam przejść obojętnie. Moja przygoda z tą serią zaczęła się kompletnie przypadkowo, bowiem pewnego słonecznego dnia wstąpiłam do księgarni,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O Penelope Ward z każdym dniem jest coraz głośniej. Jest to zapewne spowodowane natłokiem jej książek wydawanych w ostatnim czasie oraz wspaniałej współpracy z Vi Keeland. Do tej pory przeczytałam kilka książek tej autorki i jeżeli mam być szczera, nie jestem pewna czy nie podobały mi się bardziej niż ta pozycja. Wydaje mi się, że miała w sobie coś, czego nie znalazłam tutaj. "Napij się i zadzwoń do mnie" to zabawna powieść, jednak na dłuższą metę jest strasznie nużąca, no albo przynajmniej dla mnie była.

Rana Saloomi to śliczna i zgrabna tancerka brzucha. Dziewczyna mieszkała w garażu Landona Rodericka, jaka była wtedy szczęśliwa! Wraz z chłopakiem byli najlepszymi przyjaciółmi, a ich więź była niezwykła. Niestety, nic nie trwa wiecznie. Pewnego dnia rodzice Rany spakowali swoje rzeczy i wyjechali na drugi koniec Stanów. Kontakt się urwał. Dziewczyna doszła do wniosku, że chłopak o niej zapomniał i ona powinna zrobić to samo - niestety, pomimo lat Rana nie mogła wyrzucić go z głowy. Dziewczyna stała się piękną kobietą, która dalej nie potrafi wyrzucić z głowy Landona myśląc o tym co robi, gdzie mieszka i czy znalazł kobietę swojego życia?
Pewnego czwartkowego wieczoru po przeżyciu jednego z gorszych dni w jej życiu i wypiciu całej butelki alkoholu znalazła numer Landona i zadzwoniła.
To nie była ich ostatnia rozmowa.
Okazuje się, że mężczyzna pomimo wielu lat, również nie zapomniał o kobiecie. Ich przyjaźń odżywa. Wszystko z każdym dniem zaczyna nabierać tempa, ich znajomość wchodzi na wyższy poziom. Jednak nic nie przetrwa na kłamstwach i tajemnicach, które zaczynają wypływać na światło dzienne.
Czy znajomość Rany i Landona wytrzyma kolejną ogromną burzę?


Szczerze mówiąc, od samego początku nie byłam przekonana do tej pozycji. Usiadłam do niej ze względu na nazwisko autorki, tak popularne w ostatnim czasie. Od samego początku coś mi w tej pozycji zgrzytało. Penelope Ward stworzyła powieść, która kompletnie niczym mnie nie kupiła, powiem więcej, czytanie jej sprawiało mi ból, bo sięgając po książki tej pisarki wiesz już czego się spodziewać. To świetna i utalentowana autorka, która nie raz potrafiła mnie zadziwić i tutaj nie mogę się nie zgodzić. Zaskoczyła mnie i tym razem, niestety nie pozytywnie. Czytając tę pozycję miałam jej po dziurki w uszach, pierwsza połowa nie wnosi kompletnie nic, jest nudna i monotonna. Główna bohaterka przez cały czas wspomina jaka to ona jest biedna i jak bardzo jest jej źle. Rozumiem, można narzekać, przez godzinę, dwie, ale tutaj to jest codzienność. Czasami miałam ogromną ochotę wejść do książki i porządnie przywalić Ranie, żeby się opamiętała, bo było to dla mnie nie do zniesienia. Ogólnie jak łatwo się domyślić, wszystko zaczyna się od telefonu głównej bohaterki do jej starego przyjaciela. Szczerze mówiąc, po scenie tak niespotykanej jak wznowienie starej znajomości przez telefon, spodziewałam się troszeczkę więcej. Miało być zabawnie, intrygująco i nieprzewidywalne, cóż wcale tak to nie wyglądało. Pierwsze kilka zdań może i potrafiło doprowadzić mnie do śmiechu, jednak na dłuższą metę nie miało to sensu.

Jak już wyżej wspomniałam pierwsza połowa książki jest niesamowicie monotonna. Nic się w niej nie dzieje. Kompletnie. Bohaterowie rozmawiają przez telefon i to praktycznie tyle, żadnych zwrotów akcji czy innych niespodzianek. Dopiero druga połowa wnosi coś do tej historii i zaczyna się powoli rozkręcać. Jednak jak dla mnie to dalej za mało. Mam pół książki się męczyć i wylewać siódme poty tylko po to, żeby fragment przy zakończeniu mnie lekko zaskoczył? Jest w ogóle sens tracić czas dla takich pozycji? Może nawet uratowałoby to choć odrobinę tę pozycję w moich oczach, niestety bohaterka znowu wszystko rujnuje.

Penelope Ward to utalentowana autorka, która naprawdę potrafi pisać niesamowite i pełne emocji książki, niestety przy tej pozycji ewidentnie podwinęła się jej noga. Strasznie szkoda, bo pozycja miała zadatki na naprawdę wciągającą historię, niestety nie wyszło. Mimo tego potknięcia ze strony autorki, nie mam zamiaru rezygnować z jej książek i z ogromną niecierpliwością czekam na jej następne pozycje.

Recenzja z bloga --> https://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com/

O Penelope Ward z każdym dniem jest coraz głośniej. Jest to zapewne spowodowane natłokiem jej książek wydawanych w ostatnim czasie oraz wspaniałej współpracy z Vi Keeland. Do tej pory przeczytałam kilka książek tej autorki i jeżeli mam być szczera, nie jestem pewna czy nie podobały mi się bardziej niż ta pozycja. Wydaje mi się, że miała w sobie coś, czego nie znalazłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznę od tego, że nie należę do fanów gatunku science fiction. Od kiedy pamiętam wolałam omijać go szerokim łukiem, nie moje klimaty i tyle. Jednak, kiedy ujrzałam tę pozycję nie potrafiłam wyrzucić jej z głowy. Okładka, opis, dosłownie wszystko sprawia, że mamy ochotę wziąć się za nią. I ze mną było identycznie. Czułam wewnętrzny przymus przeczytania jej, mimo mojej gigantycznej niechęci do tego gatunku. I powiem tak: nie żałuję mojej decyzji, bo ta książka jest wspaniała! Zakochałam się w niej po uszy i z ogromną niecierpliwością czekam na tom drugi.

Emika Chen, nastoletnia hakerka, łowczyni nagród - namierza i wyłapuje graczy Warcrossa, którzy zaangażowali się w nielegalne zakłady. Dziewczyna liczy w ten sposób na szybki zarobek, ponieważ jej środki na życie są na wyczerpaniu. Wszystko popycha ją do włamania się do meczu otwartego Międzynarodowych Mistrzostw Warcrossa, niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem. Za sprawą usterki, zostaje przeniesiona do gry i błyskawicznie staje się światową sensacją.


Z przerażoną dziewczyną kontaktuje się młody milioner Hideo Tanaka, twórca gry Warcross, który składa jej ofertę nie do odrzucenia. Z powodu tego, że sprawa jest pilna Emika w ciągu kilku godzin trafia na pokład samolotu i wylatuje do Tokio. Tam poznaje uroki sławy i posiadania pieniędzy. Bajka jednak szybko się kończy, bo Emika wpada na trop spisku, który może być niebezpieczne nie tylko dla wszystkich graczy Warcrossa, ale również dla ludzi na całym świecie.



Gra się zaczęła. Stawką jest jej życie.




Zaczynając tę pozycję nie za bardzo wiedziałam czego się spodziewać. Najbardziej obawiałam się chyba tego, że książka okaże się nudna, a czytanie jej będzie dla mnie katorgą. Wcale tak nie było. Już po pierwszym rozdziale zakochałam się bezgranicznie. Wciągnęły mnie problemy dziewczyny, jej walka o przetrwanie, aż do momentu, kiedy bohaterka włamuje się do gry i staje się widoczna dla innych graczy. W tym momencie książka połknęła mnie w całości. Dosłownie. Nie potrafiłam odłożyć jej choćby na parę minut, bo byłam zbyt głodna dalszej akcji, która jest kompletnie nie do przewidzenia. Wszystko w niej jest jedną wielką tajemnicą, od samego początku nie wiadomo, co się stanie i to dlatego każdy fragment wywołuje takie emocje.

Emika Chen to dziewczyna waleczna, pomysłowa i niesamowicie zdolna. Jest świetnie wykreowaną bohaterką, do której nie sposób nie zapałać sympatią. Wręcz nie mogę się doczekać kontynuacji jej przygód! Bardzo podoba mi się w tej pozycji to, że autorka nie zrobiła z niej ofiary losu. Bohaterka jest waleczna i dzielnie stawia czoła przeciwnościom na jej drodze. Postacią, która równie często pojawia się w pozycji jest Hideo Tanaka - miliarder, człowiek sukcesu i mężczyzna na punkcie którego lekką obsesją ma nasza główna bohaterka. Kiedy doszło do spotkania tej dwójki spodziewałam się, że przez to co mężczyzna osiągnął, będzie on gburowaty i niemiły. Nie mogłam się bardziej pomylić! Okazał się być postacią tajemniczą oraz wspaniale wykreowaną. Bardzo go polubiłam. Jednak nie tylko ta dwójka została stworzona po mistrzowsku. Każdy bohater, nie ważne czy drugoplanowy, jest inny i ma coś takiego, że nawet po skończeniu pamiętamy gdzie był i jak się nazywał. Trzeba przyznać, autorka ma talent do tworzenia bohaterów.



"Warcross" to pozycja z gatunku science fiction, ale niech was to nie zwiedzie. Występuje w niej również delikatny wątek romantyczny, który jeszcze bardziej zachęca czytelnika do tej pozycji. Nie mogłam się od niej oderwać i mimo że pozycja już dawno za mną, serce dalej bije mi szybciej na myśl o niej. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu, o którym nie mogę przestać myśleć. Wierzcie mi, książka jest niesamowita i w moim rankingu "najlepszych pozycji" zajmuje bardzo wysokie miejsce! Mogę dać sobie rękę uciąć, że was również nie zawiedzie. Tylko muszę was ostrzec, ta pozycja jest tak dobra, że nie daje spać po nocach, więc zastanówcie się trzy razy czy, aby na pewno chcecie wkroczyć do świata Warcrossa!

Recenzja z bloga: https://ksiazki-wiktorii2.blogspot.com/

Zacznę od tego, że nie należę do fanów gatunku science fiction. Od kiedy pamiętam wolałam omijać go szerokim łukiem, nie moje klimaty i tyle. Jednak, kiedy ujrzałam tę pozycję nie potrafiłam wyrzucić jej z głowy. Okładka, opis, dosłownie wszystko sprawia, że mamy ochotę wziąć się za nią. I ze mną było identycznie. Czułam wewnętrzny przymus przeczytania jej, mimo mojej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika White

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [7]

Colleen Hoover
Ocena książek:
7,7 / 10
27 książek
6 cykli
5087 fanów
Rainbow Rowell
Ocena książek:
7,0 / 10
25 książek
5 cykli
Pisze książki z:
513 fanów
Claudia Gray
Ocena książek:
7,5 / 10
29 książek
6 cykli
Pisze książki z:
122 fanów

Ulubione

Jonathan Carroll - Zobacz więcej
Wisława Szymborska - Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry Mały Książę Zobacz więcej
Alan Alexander Milne Kubuś Puchatek Zobacz więcej
Gilbert Keith Chesterton - Zobacz więcej
Umberto Eco - Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Antoine de Saint-Exupéry - Zobacz więcej
W. Bruce Cameron Był sobie pies Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
348
książek
Średnio w roku
przeczytane
35
książek
Opinie były
pomocne
607
razy
W sumie
wystawione
122
oceny ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
2 261
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
43
minuty
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]