Confess
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Tytuł oryginału:
- Confess
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2017-05-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Data 1. wydania:
- 2015-03-10
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375154382
- Tłumacz:
- Matylda Biernacka
- Inne
Znajdź w sobie odwagę, by wyznać… SEKRET
PRAWDĘ
MIŁOŚĆ
Niewypowiedziane pragnienia, bolesna przeszłość i głęboko skrywane grzechy są dla Owena największą inspiracją. Utalentowany malarz kolekcjonuje anonimowe wyznania i przenosi je na płótno. Auburn od kilku lat walczy o odzyskanie normalnego życia i desperacko potrzebuje pieniędzy. Zakochanie się w przystojnym malarzu nie jest częścią jej planu, ale przekorne przeznaczenie stawia na swoim. Dziewczyna odkrywa jednak, że przeszłość ukochanego może odebrać jej to, co dla niej najważniejsze...
Wszystkie wyznania, które przeczytacie w tej powieści, są prawdziwe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Szokujące... i prawdziwe wyznania zwykłych ludzi!
Długo czekałam na nową powieść Colleen Hoover, której zapowiedzi były bardzo entuzjastyczne. Na podstawie „Confess” nakręcono nawet serial. Czy książka mnie zaskoczyła? Urzekła? Oczywiście, że tak! Chociaż nie obyło się bez potknięć – to gatunek, który opiera się na określonych ramach i schematach, jednak z drugiej strony każda pozycja spod pióra Hoover zapowiada całą gamę emocji i skomplikowaną, zawiłą fabułę. To wszystko się tutaj znalazło i to w podwójnej dawce!
Ona w bardzo młodym wieku przeżyła już zbyt wiele. On jest malarzem, który zbiera anonimowe wyznania i ukazuje je na płótnie. Auburn znajduje ogłoszenie o pracę akurat w momencie, gdy Owen szuka asystentki. Ten zbieg okoliczności wywołuje lawinę wydarzeń i budzi uczucia, które dawno zostały ukryte. Tajemnice wychodzą na jaw, Owen i Auburn są dla siebie wszystkim – wsparciem, ukojeniem i szansą na lepsze życie, jednak sekrety mogą zniszczyć wszystko, nawet ich. Zakazana miłość, artystyczny świat i skomplikowana akcja – „Confess” gwarantuje jazdę bez trzymanki!
Na tylnej okładce widnieje napis „Wszystkie wyznania, które przeczytacie w tej powieści są prawdziwe”. I to naprawdę mnie uderzyło – na początku całkowicie zbagatelizowałam zapowiedź autorki. Dopiero gdy zapoznałam się z wyznaniami, poczułam uderzenie – są one tak prawdziwe, szczere i pozbawione sztuczności, że pozostawiają gulę w gardle i skłaniają do przemyśleń. Prawdziwe wyznania realnych ludzi dodają powieści autentyzmu i sprawiają, że bohaterowie są jeszcze bardziej nam bliscy. To największy atut książki, który wybija ją ponad inne pozycji, które tak naprawdę łączy podobna fabuła. Kolejną wartością są obrazy namalowane przez Owena. Ciekawe jest to, że nie musimy ich sobie wyobrażać – ich fotografie znajdziecie w książce. I są zjawiskowe! W rzeczywistości zostały namalowane przez ulubionego artystę Hoover – Danny’ego O’Connora. Tego rodzaju dodatki nadają „Confess” wyjątkowego charakteru, pozwalają jeszcze bardziej urzeczywistnić samą historię, co w tego rodzaju powieściach jest trudnym zadaniem – pisarze zwykle tworzą piękne postaci, opisują wielkie historie miłosne i szczęśliwe zakończenia. Dodanie elementu rzeczywistości, a więc prawdziwych wyznań i obrazów przybliża czytelników do bohaterów „Confess” i wyróżnia powieść na tle innych książek autorki.
Styl pisarki jest dynamiczny i opiera się na szybkich zwrotach akcji. Mamy więc dużo dialogów oraz opisy, które skupiają się na emocjach bohaterów. Trzeba przyznać, że aktorka świetnie potrafi opisać intymne sceny – robi się od nich gorąco, jednak nie ma w nich przesady. Hoover jak zwykle zdecydowała się na narrację pierwszoosobową. Książka prowadzona jest z perspektywy Owena i Auburn – bohaterowie zmieniają się co rozdział i ukazują swój punkt widzenia. Mam jednak małe zastrzeżenie i nie wiem, czy jest to wina tłumaczenia, czy błąd wynika ze strony autorki. Chodzi mi o dialogi – bohaterowie nagminnie zwracają się do siebie imionami. Nikt podczas dłuższej rozmowy nie mówi cały czas do siebie per „Agnieszko” lub „Michale”. To brzmi oficjalnie i sztucznie. A tutaj prawie każdy dialog kończy się wyrażeniem „Owenie” czy „Auburn”. Gdyby wyeliminować tego rodzaju zwroty, to książkę czytałoby się o wiele płynniej.
W powieści znalazłam mnóstwo trafnych cytatów, które od razu zanotowałam – Hoover potrafi celnie opisać rzeczywistość. „Confess” to również skomplikowana akcja, która co rozdział jeszcze bardziej się plącze, aby w pewnym momencie wywołać u nas szok. Podoba mi się, że we wszystkich tragediach, jakie dotknęły bohaterów, pojawił się również humor i dużo szczęścia. To również wielka miłość i to nie jedna! Jedno jest pewne, "Confess" to zero nudy!
Wydawnictwo nie mogło zdecydować się na jedną okładkę, dlatego książka została wydana w dwóch oprawach – oryginalnej amerykańskiej i polskiej. To ciekawe rozwiązanie i ukłon w stronę czytelników, którzy mogą wybrać swoją ulubioną wersję „Confess”.
To powieść dla kobiet, które lubią skomplikowane historie, pełne pasji, miłości i bólu. Hoover równa się dużo emocji i wzruszeń. Prolog książki zaczyna się bardzo emocjonalnie, ze łzami i zapowiedzią kolejnych przeżyć. Później historia jeszcze bardziej się rozkręca – dodatkowo zapewniam, że męski bohater przyprawia o zawrót głowy! Książka nie jest pozbawiona wad, jednak broni się ciekawą fabułą, niesamowitymi obrazami oraz poruszającymi anonimowymi wyznaniami czytelników pisarki. To kolejna odsłona Colleen Hoover, którą warto poznać!
Gabriela Rutana
Oceny
Książka na półkach
- 8 114
- 4 616
- 1 224
- 596
- 152
- 114
- 97
- 97
- 72
- 63
Opinia
"Czasami, żeby ocalić jakiś związek, musisz go najpierw poświęcić".
Oto pani Hoover w całej swojej krasie.
Autorka ta szczyci się nie lada popularnością; szturmem podbiła serca czytelników na całym świecie swoim mistrzowskim piórem w gatunkach New Adult i Young Adult. Jak nikt umie ona pisać o emocjach targających głównych bohaterów swoich powieści; kruszyć skały oporów nawet tych najzagorzalszych krytyków. Ja pokochałam ją za powieść "Maybe Someday", którą uwiodła mnie w całości; począwszy od fabuły, poprzez motyw obyczajowy, po MIŁOŚĆ - długo nie mogłam dojść do siebie po zakończeniu owej lektury. Później owszem, wpadały mi w ręce inne książki pani Hoover, w tym jedna napisana wspólnie z Tarryn Fisher (którą też bardzo lubię!), jednak wolę jak każda z nich pisze swoje powieści osobno, a duet niech sobie raczej odpuszczą ;). Wracając do Colleen - żadna z innych książek nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak właśnie "Maybe Someday". DO TERAZ...
"Confess" to jej autorski szczyt. Wizytówka. Swoisty hymn. Powieść, po której nie można spokojnie zasnąć. Lektura, która wywołuje łzy już samym prologiem. Nie wspominając o części dalszej. Coś niemożliwego, pięknego, wzruszającego i dającego nadzieję. Chcę więcej!
"Zawsze będę cię kochał. Nawet jeśli już nie będę mógł".
Auburn Reed ma w pewien sposób zaplanowaną przyszłość od szesnastego roku życia. Powinna twardo stanąć na ziemi, spojrzeć z odwagą w przyszłość, nie bać się tego, co szykuje dla niej los. Oraz, bardziej przyziemnie - musi koniecznie zdobyć pieniądze. By osiągnąć zamierzony cel, co wydaje się cholernie trudne w jej sytuacji. Owen Gantry - to dwudziestojednoletni malarz, artysta, wystawiający swoje dzieła tylko raz w miesiącu, skrywający bolesny sekret z przeszłości, z którym do tej pory ciężko mu się uporać. Jak ta dwójka młodych ludzi może pomóc sobie nawzajem? No właśnie. Parzące tajemnice, niedopowiedzenia, ale i przeznaczenie, to tylko niektóre z wykładników, mających wpływ na ową parę.
Tak jak wspomniałam wcześniej, wzruszenie wywołuje już sam prolog. Autorka nie oszczędza Czytelnika; funduje mu rollercoaster emocji już na samym wstępie przedstawianej historii. Auburn i Owen zostali wykreowani tak wyraziście, iż nie sposób nie utożsamić się z nimi w jak najmocniejszym tego słowa znaczeniu. Ona - zraniona przez życie, walcząca o lepsze jutro, skryta i wycofana, marząca o szczęściu, którego tak bardzo jej zabrakło. On - naznaczony przez przeszłość i tragiczne wydarzenia, ukojenia szuka w malarstwie; z otrzymanych od anonimowych ludzi wyznań - tworzy obrazy, z których się utrzymuje. Każdy element farby i płótna to dla niego swojego rodzaju odkupienie, dzięki któremu codziennie stawia nowy krok. Emocje aż kipią; do tej pory nie wiem, w czym upatrywać fenomenu autorki pod tym względem. Jak nikt umie ona poruszyć nawet najtwardsze serca; mało tego! Zniszczyć je, zgnieść, pogruchotać na drobne kawałki. Po lekturze jej książek nic już nie wydaje się takie samo. Ogrom uczuć i sprzecznych wrażeń nakłada się na siebie, tworząc nieprzejednaną mieszaninę. Jest tu strach, odwaga, ból, cierpienie, łzy, bezsilność, MIŁOŚĆ, wiara, nadzieja, sprawiedliwość, złość, bunt... I długo by wymieniać co jeszcze. Jest tu po prostu WSZYSTKO. Książkę pochłania się jednym tchem, a apetyt na więcej wciąż rośnie. Chciałabym móc poznać dalsze losy Auburn i Owena, bo ta historia zasługuje na ciąg dalszy, zdecydowanie.
Nie sposób przejść obojętnie również obok samego pomysłu autorki na książkę. W "Maybe Someday" mieliśmy, oprócz walorów tych czytelniczych, również inne, muzyczne. W "Confess" mamy obrazy brytyjskiego malarza, które w lekturze są własnością Owena. Każdy obraz posiada wyznanie, na podstawie którego został namalowany, a jak zapewnia sama autorka: każde wyznanie jest prawdziwe. Bardzo udany zabieg, dodający wiarygodności, oraz poczuciu utożsamiania się nie tylko z bohaterami powieści, ale i z każdą osobą, która odważyła się dane wyznanie napisać. Ja jestem zachwycona tą książką pod każdym względem: fabuły, okładki (która jest fenomenalna!), kreacji postaci, obrazów, zamieszczonych wewnątrz, emocji, które towarzyszą od pierwszej do ostatniej strony. Coś niesamowitego, ileż reakcji może wywołać jedna książka.
Oto pani Hoover, na którą czekałam. I której wciąż oczekuję.
POLECAM. POLECAM. POLECAM.
www.ksiazkolubna.pl
"Czasami, żeby ocalić jakiś związek, musisz go najpierw poświęcić".
więcej Pokaż mimo toOto pani Hoover w całej swojej krasie.
Autorka ta szczyci się nie lada popularnością; szturmem podbiła serca czytelników na całym świecie swoim mistrzowskim piórem w gatunkach New Adult i Young Adult. Jak nikt umie ona pisać o emocjach targających głównych bohaterów swoich powieści; kruszyć skały oporów...