Winter is coming...

Gra o Tron to jedna z tych powieści, które chciałam mieć w swoich rękach jak najszybciej. Czekałam na nią w bibliotece od maja 2012 roku, aż doszło do tego, że sama ją sobie kupiłam i mogę z dumą powiedzieć, iż ta książka (a raczej cegła) znajduje się na mojej półce. Nie żałuję wydanych ponad 40zł.

George R. R. Martin to na pewno zdolny człowiek o ogromnej wyobraźni.... (ur. 20 września 1948 w Bayonne w stanie New Jersey) – pisarz, twórca science fiction i fantasy, zarówno opowiadań jak i powieści, wielokrotny zdobywca nagród Nebula i Hugo oraz wielu innych (World Fantasy Award, Bram Stoker Award, Locus Award). Początkowo publikował pod nazwiskiem pozbawionym dwóch "R", które dołączył, gdy zaczęto go mylić z managerem The Beatles. Jego utwory przetłumaczono na 14 języków, w tym polski. Jest również autorem popularnej sagi fantasy Pieśń Lodu i Ognia, na której oparto między innymi grę fabularną A Game of Thrones.

Nie będę mówiła Wam o fabule, bo już dużo osób to zrobiło (uwierzcie... nie zrobiłabym tego lepiej), a ja nie wiem, jak to ugryźć, ponieważ Gra o Tron jest wielowątkowa. Co rozdział mamy do czynienia z innym bohaterem. Można się w tym naprawdę pogubić, ale radziłabym zapisywać sobie na kartce kto jest kim - ja tego nie zrobiłam, bo nie musiałam (a jestem zaawansowaną sklerotyczką). Wciągnęło mnie, chociaż nie doszłam do końca w imponującym tempie.

„Kiedy spada śnieg i wieje biały wiatr, samotny wilk umiera, ale stado przeżyje. Latem jest pora na kłótnie. Zimą natomiast musimy chronić się nawzajem, ogrzewać, dzielić myślami. Dlatego jeśli już musisz nienawidzić, to nienawidź tych, którzy naprawdę mogą nas skrzywdzić.”

Muszę przyznać, że w Grze o Tron jest bardzo mało akcji, ale to nie oznacza, że książka jest zła, bo mnie prawie powaliła na kolana. Polubiłam Daenerys i spodobało mi się to, w jaki sposób Martin przedstawił jej przemianę... Humor Tyriona - przy tych rozdziałach aż grzechem byłoby się nie uśmiechnąć! Wilkory są idealnym dowodem na to, że czasem lepiej zaryzykować. (SPOJLER: Gdyby zabili je, gdy zostały znalezione w lesie, sparaliżowany Bran zostałby uciszony raz na zawsze).

„Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.”


W drugiej części spodziewam się czegoś lepszego i mam nadzieję, że dostanę od autora to, czego chcę. Dlaczego w ogóle chciałam zapoznać się z tą sagą? Tak jakoś wyszło. Wyszedł serial, zainteresowałam się tym bardziej i to doprowadziło mnie do stanu próbowania nie wydania wszystkich pieniędzy na moje pierdoły, bo nie da się ukryć, że Gra o Tron nie jest książką tanią. Mimo wszystko za te 40-50zł dostajemy naprawdę dużą dawkę humoru, intryg i tajemnic.
Jeśli zdecydujecie się ją kupić, radzę Wam wydać te ok. 10zł więcej i wziąć książkę w twardej oprawie - ja wzięłam w miękkiej i krótko mówiąc, już nie wygląda najlepiej, a nie rzucałam nią o ściany ani nic podobnego.

„W grze o tron zwycięża się albo umiera. Nie ma ziemi niczyjej.”


Czy warto? Oczywiście, ale poleciłabym ją głównie dla starszych czytelników i ludzi o odrobinę mocniejszych nerwach. To wcale nie oznacza, że tylko tym, bo każdy może próbować - sama do starszych czytelników nie należę, a pewne sceny nie przeszkadzały mi w czytaniu.
Przyznam się, że moją uwagę przyciągnęły nie tylko wysokie oceny, ale także serialowa okładka, która - szczerze - jest o niebo lepsza od normalnej.
838 stron nie połknęłam w tydzień, ale uważam, że powieść Martina jest mimo wszystko książką, po którą trzeba sięgnąć.
Na podstawie książki powstał serial na HBO - o ile się nie mylę wchodzi 3 sezon. Teraz czystym sumieniem mogę zacząć oglądanie swojego pierwszego odcinka. Polecam.

„Umysł zaś potrzebuje książek, podobnie jak miecz potrzebuje
kamienia do ostrzenia, jeśli ma oczywiście zachować ostrość.”

Winter is coming...

Gra o Tron to jedna z tych powieści, które chciałam mieć w swoich rękach jak najszybciej. Czekałam na nią w bibliotece od maja 2012 roku, aż doszło do tego, że sama ją sobie kupiłam i mogę z dumą powiedzieć, iż ta książka (a raczej cegła) znajduje się na mojej półce. Nie żałuję wydanych ponad 40zł.

George R. R. Martin to na pewno zdolny człowiek o...