Zaintrygowana opisem z tyłu książki, bardzo chciałam po nią sięgnąć. Niestety rozczarowanie było równie mocne jak ochota na nią. Według mnie cała ta historia od początku jest mocno naciągana, przewidywalna, w jakiś dziwny sposób irytująca. Niczym mnie nie zaskoczyła i nie wywołała we mnie jakiś większych emocji. Nie jest to książka o imponującej ilości stron, przeczytałam ją w dwa wieczory, ale nie dlatego, że mnie wciągnęła, miałam po prostu ochotę szybko ją skończyć.
Co najbardziej mi w tej pozycji przeszkadzało to naprawdę długie, kilkunastostronicowe sceny łóżkowe, opisane ze wszystkimi, najmniejszymi szczegółami (ja sobie ich tutaj oszczędzę, kto czytał ten będzie wiedział, co mam na myśli). Czytając je miałam wrażenie, że w ręku trzymam "50 twarzy Greya". I nie chodzi o to, że mi takie sceny w książkach przeszkadzają, czy ich nie lubię, ale bez przesady! Czułam zażenowanie w pewnych momentach nazewnictwem i szczegółowymi opisami autorki, ale to tylko moje odczucia, rozumiem, że komuś może się to podobać.
A co jeszcze mnie zraziło to końcówka książki, gdzie historia powtarza się, tylko z perspektywy innego bohatera. Dialogi i sytuacje te same, tylko wplecione myśli inne, dla mnie kolejna irytująca zapchajdziura (obok przydługich pikantnych scen). Dla mnie słabo udana pozycja, ale zwolennicy tego typu literatury na pewno znajdą coś dla siebie.

Zaintrygowana opisem z tyłu książki, bardzo chciałam po nią sięgnąć. Niestety rozczarowanie było równie mocne jak ochota na nią. Według mnie cała ta historia od początku jest mocno naciągana, przewidywalna, w jakiś dziwny sposób irytująca. Niczym mnie nie zaskoczyła i nie wywołała we mnie jakiś większych emocji. Nie jest to książka o imponującej ilości stron, przeczytałam...