Ścieżki nadziei

Okładka książki Ścieżki nadziei
Richard Paul Evans Wydawnictwo: Znak Literanova Cykl: Dzienniki pisane w drodze (tom 5) literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Dzienniki pisane w drodze (tom 5)
Tytuł oryginału:
Walking on Water
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2017-02-02
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-02
Data 1. wydania:
2014-05-06
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324037261
Tłumacz:
Hanna de Broekere
Tagi:
Hanna de Broekere droga zwątpienie samotność nadzieja choroba

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
420 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
313
194

Na półkach:

"Tych, którzy dopiero teraz przyłączyli się do mojej wędrówki, informuję, że wyszedłem z Seattle siedem dni po śmierci mojej żony, McKale, która zmarła wskutek powikłań po upadku z konia. Gdy była przykuta do łóżka, opiekowałem się nią, a w tym czasie wspólnik ukradł moją agencję reklamową, natomiast bank przejął mój dom za niespłacone raty kredytu hipotecznego. Nie mając gdzie mieszkać ani dla kogo żyć, chciałem odebrać sobie życie. Zmieniłem jednak zamiar i postanowiłem pójść na piechotę tak daleko, jak tylko będzie możliwe - do Key West na Florydzie."

Pozwoliłam sobie posłużyć się tym fragmentem prologu, ponieważ lepiej nie umiałabym opisać tego, o czym jest cała seria "Dzienników pisanych w drodze". "Ścieżki nadziei" to piąta i zarazem ostatnia część tej niesamowicie wzruszającej serii, stworzonej przez Richarda Paula Evansa. Jest to opowieść o poszukiwaniu sensu życia, ucieczce przed cierpieniem oraz wędrówce po nadzieję. Zapraszam do recenzji.

Alan Christoffersen - główny bohater - to młody mężczyzna, który zaledwie 10 lat po ślubie stracił żonę. Przed śmiercią ukochanej, składa jej obietnicę, że będzie żył. Nie ma jednak ku temu żadnych powodów. Wyrusza więc w pieszą podróż przez całe Stany Zjednoczone, z jednym plecakiem na plecach, do najbardziej wysuniętego na południe punktu. W podróży tej przez 4 kolejne części los stawia na jego drodze przeróżnych ludzi - zarówno tych wspaniałych, jak i tych złych. Większość z poznanych osób odgrywa ogromną rolę nie tylko w podróży, ale i w życiu Alana. Niektóre z nich zostają z nim do końca...

Bohater kilka razy jest zmuszony przerwać swoją wędrówkę m.in ze względu na zły stan zdrowia. Nie chcę za dużo spoilerować z poprzednich części, więc na tym zakończę opowieść o dotychczasowej podróży Alana. Dzięki wędrówce bohater staje się bogatszy o nowe doświadczenia oraz zyskuje mądrość, jakiej nie posiadał w momencie wyruszenia w tę odmieniającą życie podróż. W chwili, gdy kończy się czwarta część, jest już u granic stanu Floryda. Nagle otrzymuje telefon, że jego ojciec miał zawał i leży w krytycznym stanie w szpitalu. Ostatnia część Dzienników zaczyna się kolejnym przerwaniem przez Alana wędrówki.

Tym razem - odmiennie niż w poprzednich częściach - historia Alana nie skupia się w głównej mierze na jego podróży. Poświęcona jest ona w większości jego relacji z umierającym ojcem. Odkrywamy historię rodziny Alana, poznajemy młodość jego ojca, dowiadujemy się również jakie znaczenie Key West miało dla jego rodziców. Bolesne wspomnienia z szczęśliwego dzieciństwa, jakie Alan miał zanim utracił matkę, powracają.

Czy Alan w końcu dotrze do celu? Czy znajdzie to, czego szukał? Czy wystarczy mu sił, by zacząć kolejną wędrówkę - tym razem przez życie? Czy odnajdzie sens w tym, by dalej żyć?

"Dzienniki pisane w drodze" zaczęłam czytać jakieś 2-3 lata temu. Wypożyczyłam wówczas z biblioteki 3 pierwsze części. Gdy kończyłam czytać trzecią, wiedziałam, że to się tak nie może skończyć i z ulgą przyjęłam wiadomość, że jeszcze 2 razy będę miała okazję towarzyszyć Alanowi w tej niesamowitej podróży. Czwarta część ukazała się rok temu - nie da się ukryć, przez ten czas dość dużo mi umknęło z pamięci. Jednak tego co najistotniejsze nie dało się zapomnieć. Teraz, po kolejnym roku przerwy, odkładam ostatnią część Dzienników ze łzami w oczach. To już koniec? Ale jak to? I co teraz?

Czuję się rozdarta. Z jednej strony jestem niewymownie szczęśliwa, że trafiłam na Dzienniki i mogłam razem z Alanem doświadczać tego wszystkiego, co spotkało go podczas tej ciągnącej się przez kilka tysięcy kilometrów, pieszej podróży. Z drugiej strony czuję niewyobrażalny smutek, że podróż ta dobiegła już końca. A wraz z nią skończyły się wszystkie życiowe mądrości, jakich uczyłam się wraz z Alanem. Jest to opowieść pełna nadziei - także nadziei dla nas, czytelników - nie tylko dzięki samej historii, ale też dzięki przemyśleniom Alana i jego zapiskom z dziennika.

"Gdy nie masz dokąd pójść, ruszaj w drogę" - brzmi jedna z jego rad.

Nie potrafię wskazać, która z tych pięciu części podobała mi się najbardziej. Każda była na swój sposób piękna, mądra i pouczająca. Każda stanowiła inny etap podróży Alana - nie tylko tej fizycznej, ale też tej duchowej. Alan z każdą kolejną częścią stawał się coraz dojrzalszy oraz bogatszy o nowe doświadczenia. Jednakże z pewnością to trzy pierwsze części miały dla mnie największe znaczenie, chyba ze względu na ludzi, jakich poznał Alan podczas wędrówki. Łzy płynęły mi podczas samego czytania, w głębi serca przeżywałam to, jak ważną rolę odegrały w życiu osoby, które przeznaczenie postawiło na jego drodze. Przy "Ścieżkach nadziei" uroniłam łzę właściwie dlatego, że zdałam sobie sprawę, że to już naprawdę koniec i poczułam się, jakby ktoś złamał mi serce. Jakbym przez 2 lata miała z Alanem kontakt, który właśnie się urwał. W pewnym sensie bohater stał mi się bliski. Niezwykle podziwiam Richarda Paula Evansa za wykreowanie tak cudownej postaci, która potrafi przywrócić wiarę w chwilach zwątpienia. Szanuję go za tę historię, która pomimo wszystko daje ukojenie.

Z książki, jak i z całej serii, płynie pouczający przekaz, by nigdy nie tracić nadziei na szczęście, na dobrą przyszłość. By pomimo okrutnego losu nigdy się nie poddawać. By po prostu żyć, ale też nigdy nie zapominać o przeszłości, która ukształtowała tych ludzi, jakimi teraz jesteśmy.

"Wyprzeć się własnej przeszłości to znaczy spalić most, którym musimy przejść, by zrozumieć samych siebie".

Polecam Wam historię Alana (oczywiście odsyłając najpierw do pierwszej części - "Dotknąć nieba"), która z pewnością pozostawi Was z refleksją. Pomimo, że całość liczy 5 tomów, czyta się je naprawdę szybko - lekki i prosty styl, jakim pisze autor, krótkie rozdziały, interesująca i niebanalna fabuła, ale przede wszystkim bohater, z którym czytelnik bardzo szybko się zżywa i nabiera do niego coraz większej sympatii - to wszystko powoduje, że nie chce się przerywać tej więzi ani kończyć wędrówki, której sami bardzo szybko stajemy się uczestnikami.

"Tych, którzy dopiero teraz przyłączyli się do mojej wędrówki, informuję, że wyszedłem z Seattle siedem dni po śmierci mojej żony, McKale, która zmarła wskutek powikłań po upadku z konia. Gdy była przykuta do łóżka, opiekowałem się nią, a w tym czasie wspólnik ukradł moją agencję reklamową, natomiast bank przejął mój dom za niespłacone raty kredytu hipotecznego. Nie mając...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    537
  • Chcę przeczytać
    317
  • Posiadam
    115
  • 2018
    24
  • Ulubione
    20
  • Richard Paul Evans
    16
  • Z biblioteki
    11
  • 2017
    10
  • 2019
    8
  • 2017
    8

Cytaty

Więcej
Richard Paul Evans Ścieżki nadziei Zobacz więcej
Richard Paul Evans Ścieżki nadziei Zobacz więcej
Richard Paul Evans Ścieżki nadziei Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także