Monsieur Jean szuka szczęścia

Okładka książki Monsieur Jean szuka szczęścia Thomas Montasser
Okładka książki Monsieur Jean szuka szczęścia
Thomas Montasser Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Monsieur Jean und sein Gespür für Glück
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2017-01-11
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-11
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379439034
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
288
247

Na półkach:

Każda książka, bądź rodzaj książek daje unikalne odczucia. Tą chciałem uzyskać błogość, lekkość, naiwne, ale jakże przyjemne spojrzenie na rzeczywistość. Czyli to, co dała mi poprzednia powieść Montassera "Wyjątkowy rok". Tymczasem po "Monsieur Jean szuka szczęścia" pozostało mi tylko pytanie - "Po co ktoś to napisał?!". Naiwność była, ale oczarowania już nie. Ciąg wydarzeń jakby wymyślony jednego wieczora, mało sugestywne postaci, nawet główny bohater narysowany tak, że trudno odnaleźć w sobie jakikolwiek do niego stosunek. Czytałem i coraz bardziej nie obchodziło mnie, co będzie dalej.

Oczywiście możliwe, że akurat nie do końca miałem nastrój na tę książkę, może za parę dni moje odczucia byłyby inne. Na razie wiem, że niedługo będzie szansa, aby to sprawdzić, bo fabuła wypadnie mi z głowy najdalej do końca tygodnia.

Każda książka, bądź rodzaj książek daje unikalne odczucia. Tą chciałem uzyskać błogość, lekkość, naiwne, ale jakże przyjemne spojrzenie na rzeczywistość. Czyli to, co dała mi poprzednia powieść Montassera "Wyjątkowy rok". Tymczasem po "Monsieur Jean szuka szczęścia" pozostało mi tylko pytanie - "Po co ktoś to napisał?!". Naiwność była, ale oczarowania już nie. Ciąg wydarzeń...

więcej Pokaż mimo to

avatar
29
7

Na półkach:

A ja lubię takie książki. Są jak kubek gorącej czekolady zimowym wieczorem. Tego rodzaju literatuta powoduje, że człowiekowi lżej na duszy, wprowadza w dobry nastrój i łatwo się przywiazać do głównego bohatera. Wokół nas jest wystarczająco wiele niepokojów, hałasu i pędu, żeby chcieć czytać takie książki.

A ja lubię takie książki. Są jak kubek gorącej czekolady zimowym wieczorem. Tego rodzaju literatuta powoduje, że człowiekowi lżej na duszy, wprowadza w dobry nastrój i łatwo się przywiazać do głównego bohatera. Wokół nas jest wystarczająco wiele niepokojów, hałasu i pędu, żeby chcieć czytać takie książki.

Pokaż mimo to

avatar
746
264

Na półkach:

Magiczna, takie lubię a uśmiech nie schodzi z ust) pozytywna, ktoś powie idylliczna, no trudno, mi się bardzo podobała)

Magiczna, takie lubię a uśmiech nie schodzi z ust) pozytywna, ktoś powie idylliczna, no trudno, mi się bardzo podobała)

Pokaż mimo to

avatar
402
201

Na półkach: ,

Nieco bajkowa i idylliczna apoteoza radości życia, harmonii, drobnych dobrych uczynków i życzliwości.Wszystko to "w sprzyjających okolicznościach przyrody" z szwajcarskim Zurychem w tle Nie jest to wielka literatura, ale znakomicie relaksuje i zanurza czytelnika w świecie, gdzie wszystko ma swój cel i sens, gdzie istnieją tylko dobre zakończenia.

Nieco bajkowa i idylliczna apoteoza radości życia, harmonii, drobnych dobrych uczynków i życzliwości.Wszystko to "w sprzyjających okolicznościach przyrody" z szwajcarskim Zurychem w tle Nie jest to wielka literatura, ale znakomicie relaksuje i zanurza czytelnika w świecie, gdzie wszystko ma swój cel i sens, gdzie istnieją tylko dobre zakończenia.

Pokaż mimo to

avatar
1552
698

Na półkach: , ,

Może ta książka nie jest aż tak dobra, żeby ją oceniać 7/10 bo to takie trochę czytadło, ale gdyby ocenę wystawiać właśnie w kategorii lekkich, łatwych i przyjemnych czytadeł, jak najbardziej zasługuje na siódemkę.

Główny bohater, tytułowy monsieur Jean, od razu wzbudza sympatię i zaufanie. W jego postaci jest pewien romantyzm - aż chciałoby się spakować walizkę i wybrać do hotelu, w którym pracuje jako konsjerż, a właściwie pracował, bo poznajemy go w chwili odejścia na emeryturę. Pozostałe postacie również są bardzo wyraziste i w sumie pozytywne (aż za słodkie mi się to wydawało). Nie będę opisywał bardziej szczegółowo tej krótkiej powieści, tylko zachęcam do jej przeczytania wszystkich miłośników Zurychu, małych kafejek, starzejących się aktorów i primadonn i tych, którzy po prostu potrzebują ładunku dobra po ciężkim tygodniu pracy.

Może ta książka nie jest aż tak dobra, żeby ją oceniać 7/10 bo to takie trochę czytadło, ale gdyby ocenę wystawiać właśnie w kategorii lekkich, łatwych i przyjemnych czytadeł, jak najbardziej zasługuje na siódemkę.

Główny bohater, tytułowy monsieur Jean, od razu wzbudza sympatię i zaufanie. W jego postaci jest pewien romantyzm - aż chciałoby się spakować walizkę i wybrać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
31

Na półkach: ,

Bardzo przyjemna, dość krótka książka. Historia opowiadająca o "dawaniu szczęścia" innym. O problemach, z jakimi boryka się człowiek po przejściu na emeryturę. Na pozór dość absurdalny pomysł, z czasem okazuje się prawdziwy. Książka zaciekawią fabuła. Przeplatają się w niej losy różnych bohaterów. Czytający może poznać historie z różnych punktów widzenia i dzięki temu spojrzeć na świat z wielu perspektyw.
Ta książka (podobnie jak inna tego autora) jest pozycją, pozwalająca oderwać się od rzeczywistości. Może być przerywnikiem pomiędzy trudniejszymi tematami. Wg mnie to miła opowieść, idealna na jesienny, deszczowy wieczór.

Bardzo przyjemna, dość krótka książka. Historia opowiadająca o "dawaniu szczęścia" innym. O problemach, z jakimi boryka się człowiek po przejściu na emeryturę. Na pozór dość absurdalny pomysł, z czasem okazuje się prawdziwy. Książka zaciekawią fabuła. Przeplatają się w niej losy różnych bohaterów. Czytający może poznać historie z różnych punktów widzenia i dzięki temu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1035
354

Na półkach: , ,

Na zakończenie książki nasunęła mi się myśl: czyń dobro, bo ono powróci do Ciebie.

Na zakończenie książki nasunęła mi się myśl: czyń dobro, bo ono powróci do Ciebie.

Pokaż mimo to

avatar
2181
1571

Na półkach: , ,

http://kasiek-mysli.blogspot.com/2017/04/monsieur-jean-szuka-szczescia-thomas.html

http://kasiek-mysli.blogspot.com/2017/04/monsieur-jean-szuka-szczescia-thomas.html

Pokaż mimo to

avatar
1730
1713

Na półkach: ,

Książka ta to lektura na raz, krótka (liczy zaledwie 200 stron) i napisana w taki sposób, iż czyta się błyskawicznie.
Głównym bohaterem jest uprzejmy, zadbany, kulturalny mieszkający w Zurychu emeryt. Męźczyzna cierpi na nadmiar wolnego czasu. Postanawia coś z tym czasem zrobić, żeby nie tracić go na bzdury, żeby nie przeciekał przez palce. Zaczyna w tak charakterystyczny dla siebie sposób, uprzyjemniać ludziom dzień, godzinę, chwilę, moment. Czyni to tak, iż wielu z nas nie wpadłoby na większość rzeczy, gestów. Nasz bohater udowadnia, iż to nie pieniądze są najważniejsze, że czasami wystarczy uśmiech, drobiazg, spojrzenie, żeby stało się coś dobrego, żeby komuś umilić dzień. Co prawda niektóre czyny bohatera sprowadzają się do niewielkiego, takiego maciupeńkiego oszustwa. No, ale cóż..liczy się cel.
Co z tego wszystkiego wyniknie? Co stanie się, gdy Monsieur Jean zbyt mocno zacznie ingerować w życie innych?
Podobnie, jak wcześniej czytana książka austriackiego autora, Wyjątkowy rok,
Monsieur Jean...także bardzo przypadł mi do gustu. Ta z pozoru błaha opowieść porwała mnie i zabrała do tajemniczego świata. Ogromnym atutem jest sposób w jaki pisze Montasser, ale także niezwykle uważne, dopracowane w każdym calu kreacje bohaterów. Każda z pojawiających się w tej historii postaci jest zbudowana z wielu elementów, ma swoją na ogół arcyciekawą historię. Jej poznanie wiele wniesie do spojrzenia jakim czytelnik będzie traktował to na co dotychczas nie zwracał uwagi.
Książka choć z pozoru banalna, jest pełna specyficznego, cudownego klimatu. Niczym opowieść szkatułkowa, albo skomplikowane puzzle składa się z wielu, bardzo wielu elementów, drobiazgów, które dopiero gdy je wszystkie poznamy, ukazują nam całe piękno i wartość historii. Gorąco polecam.

Książka ta to lektura na raz, krótka (liczy zaledwie 200 stron) i napisana w taki sposób, iż czyta się błyskawicznie.
Głównym bohaterem jest uprzejmy, zadbany, kulturalny mieszkający w Zurychu emeryt. Męźczyzna cierpi na nadmiar wolnego czasu. Postanawia coś z tym czasem zrobić, żeby nie tracić go na bzdury, żeby nie przeciekał przez palce. Zaczyna w tak charakterystyczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4665
3433

Na półkach: , , ,

(Recenzja najpierw ukazała się na kulturaonline.pl)

Powieść Thomasa Montassera "Monsieur Jean szuka szczęścia" to pochwała życia – radości z drobiazgów. To również hymn na cześć bezinteresownej pomocy ludziom, zwłaszcza będącym w potrzebie.

Główny bohater to świeżo upieczony emeryt, który po wielu latach pracy w charakterze hotelowego konsjerża, cierpi na nadmiar wolnego czasu. Wszyscy nazywają go po prostu panem Jeanem i odnoszą się do niego z sympatią, gdyż nigdy nie dał się nikomu poznać ze złej strony.

Zawsze uprzejmy, uczynny, uśmiechnięty, przez kobiety uważany jest za wymierający gatunek dżentelmena, zaś przez mężczyzn – za wzór dyskrecji. Swoją wrażliwością i spostrzegawczością od dawna zadziwia nie tylko hotelowych gości i kolegów z pracy, ale i spotykanych przypadkowo na ulicach Zurychu ludzi.

Czy to możliwe, by taki ideał istniał w rzeczywistości? Kto w dzisiejszych czasach pieczołowicie pielęgnuje w sobie dobro i chęć czynienia go na co dzień w sposób bezinteresowny, a jednocześnie dyskretny, niczym tajemnicza ”niewidzialna ręka”? Przecież to brzmi jak baśń dla dorosłych – piękna, fascynująca, ale nierealna.

Pan Jean udowadnia jednak, że nie trzeba być czarodziejem ani miliarderem, by dzielić się z innymi. Czasem wystarczy po prostu drobny gest, przyjazne słowo, bukiet kwiatów zostawiony pod czyimiś drzwiami, podrzucony liścik z fragmentem wiersza czy misternie utkana intryga, która zbliża do siebie znudzonych małżonków albo pomaga emigrantce rozkręcić własny interes.

Były konsjerż, który wydaje się być aniołem w ludzkiej skórze, nie jest jednak człowiekiem przewidywalnym i jednoznacznym. Szybko okazuje się, że ukrywa on tajemnicę, która może go postawić w zupełnie innym świetle. Na rozwiązanie tej zagadki trzeba poczekać, ale warto uzbroić się w cierpliwość, bo ta fabularna niespodzianka jest jednym z największych atutów powieści.

Podobnie jest z innymi postaciami. Każdy bohater, nawet ten drugoplanowy czy epizodyczny, ma jakąś historię i ciekawą przeszłość. Autor, dzięki krótkim, ale finezyjnym charakterystykom, buduje zapadające w pamięć portrety, wśród których można znaleźć skłócone od lat przyjaciółki, młodego kieszonkowca, samotną wdowę, rozczarowaną żonę czy zapracowaną kelnerkę.

Powieść Motassera na pewno nie jest lekturą dla tych, którzy cenią jedynie akcję pędzącą z prędkością Pendolino. Tutaj płynie ona powoli, niczym kropla miodu po ściance słoika. Można ją smakować, cieszyć się niespiesznym czytaniem, raz snując refleksję, innym razem uśmiechając się przy dowcipnych sytuacjach albo dialogach.

Przyznam, że sięgając po tę książkę, miałam obawy, czy aby nie okaże się ona banalną opowiastką, niepoprawnie optymistyczną i głoszącą frazesy. Na szczęście, moje podejrzenia okazały się niepotrzebne, bo szybko dałam się porwać nastrojowi powieści przypominającej o ponadczasowych wartościach, które często umykają nam w codziennym, pełnym pośpiechu życiu.

(Recenzja najpierw ukazała się na kulturaonline.pl)

Powieść Thomasa Montassera "Monsieur Jean szuka szczęścia" to pochwała życia – radości z drobiazgów. To również hymn na cześć bezinteresownej pomocy ludziom, zwłaszcza będącym w potrzebie.

Główny bohater to świeżo upieczony emeryt, który po wielu latach pracy w charakterze hotelowego konsjerża, cierpi na nadmiar...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    21
  • 2017
    5
  • Samodzielne
    2
  • 2018
    2
  • Literatura niemiecka
    2
  • Moja!
    1
  • Przeczytane 2017
    1
  • Obyczajowe
    1

Cytaty

Więcej
Thomas Montasser Monsieur Jean szuka szczęścia Zobacz więcej
Thomas Montasser Monsieur Jean szuka szczęścia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także