Preston's Honor

Byli braćmi - bliźniakami-i chodź kochałam ich obu, moje serce należało tylko do jednego z nich.

Lia Del Valle kochała Prestina Sawyara właściwie od zawsze. Córka ubogiej emigrantki z Meksyku wyrzutek mieszkająca w dawnym budynku gospodarczym zaprzyjaźniła się z synami właściciela farmy Sawyer'ami.
Preston wzdychał do Lii,odkąd był nastolatkiem. Aż do pewnego upalnego wieczoru ,kiedy połączyły się ich światy i ciała,zainicjowało to ciąg zdarzeń ,które już na zawsze miały zmienić ich życie...
Lia wydaje na świat syna którego porzuca ,po niespełna sześciu miesiącach powraca aby odzyskać życie,dziecko i miłość .

Dawno nie czytałam tak pięknej historii o miłości. Jest to książka o namiętności ,rodzicielstwie (depresji,beznadziejności ,poczuciu bycia niepotrzebnym ,odtrąceniu) ,barku przynależności,w której tle trwa żałoba ,po śmierci ojca Sawyerów i tragicznej utracie życia przez jednego z braci.
Ale jest to również książka o niezawinionych czynach ,o braku dialogu i zrozumienia drugiej osoby,dopiero gdy bohaterowie tej książki zrozumieli ,nauczyli się i korzystali z tych wszystkich przywilejów ,a tajemnice wychodzą na światło dzienne ,każde z nich uczy się życia na nowo. Bardzo zachęcam was do poznania i h historii gdzie namiętność przeistacza się w miękną przyjacielską miłość . I pamiętajcie że nam nie wolno oceniać ludzi po pozorach nie znając ich prawdziwych przeżyć bo one potrafią być naprawdę bolesne...
Bardzo piękna książka która będę zawsze polecać!

Byli braćmi - bliźniakami-i chodź kochałam ich obu, moje serce należało tylko do jednego z nich.

Lia Del Valle kochała Prestina Sawyara właściwie od zawsze. Córka ubogiej emigrantki z Meksyku wyrzutek mieszkająca w dawnym budynku gospodarczym zaprzyjaźniła się z synami właściciela farmy Sawyer'ami.
Preston wzdychał do Lii,odkąd był nastolatkiem. Aż do pewnego upalnego...

Książka jest w porządku. Postacie są przeciętne, niestety nikt nie wywarł na mnie szczególnego wrażenia. Wszystkie problemy w relacji głównych bohaterów wynikają z braku komunikacji, ale można to zrzucić na młody wiek, trudne dzieciństwo Lii i ciężkie chwile Prestona. Niestety fabuła jest bardzo przewidywalna i w sumie w książce nie dzieje się nic ciekawego, choć należy docenić, że autorka zwróciła uwagę na problemy nielegalnych imigrantów i osób z depresją.

Książka jest w porządku. Postacie są przeciętne, niestety nikt nie wywarł na mnie szczególnego wrażenia. Wszystkie problemy w relacji głównych bohaterów wynikają z braku komunikacji, ale można to zrzucić na młody wiek, trudne dzieciństwo Lii i ciężkie chwile Prestona. Niestety fabuła jest bardzo przewidywalna i w sumie w książce nie dzieje się nic ciekawego, choć należy...

Żałuję że ta książka nie miała jeszcze raz tyle stron. Super historia, choć momentami bardzo przygnębiająca.

Żałuję że ta książka nie miała jeszcze raz tyle stron. Super historia, choć momentami bardzo przygnębiająca.

Mia Sheridan to mistrzyni romansu! Uwielbiam jej piekne historie milosne i na kazda kolejna czekam ze zniecierpliwieniem.
Jak bylo z propozycja "Bez pozegnania"?
Ksiazka jest bardzo dobra, wciagnela mnie na kilka godzin, jednoczesnie, pozostawila uczucie rozczarowania. Jestem fanka autorki i przeczytalam wszystkie jej ksiazki, ktore wydano w naszym ojczystym jezyku, i z czystym sumieniem przyznaje, ze ta propozycja jest najslabsza.
Choc polubilam Lie i Prestona, uwazam ze watek romantyczny jest momentami przeslodzony, zachowanie glownych bohaterow czasami nielogiczne i pretensjonalne, troche mi to przeszkadzalo, stad nizsza ocena. Abstrahujac od tego, ich historia milosna jest pelna glebokich emocji, chwyta za serce i daje do myslenia.
Autorka poruszyla wiele powaznych spraw w swojej ksiazce, takich jak, depresja poporodowa, segregacja rasowa i skomplikowane relacje rodzinne. Bardzo lubie te tendencje autorki do poruszania trudnych tematow w swojej tworczosci.
Ksiazke serdecznie polecam, poprzednie czesci rowniez!

Mia Sheridan to mistrzyni romansu! Uwielbiam jej piekne historie milosne i na kazda kolejna czekam ze zniecierpliwieniem.
Jak bylo z propozycja "Bez pozegnania"?
Ksiazka jest bardzo dobra, wciagnela mnie na kilka godzin, jednoczesnie, pozostawila uczucie rozczarowania. Jestem fanka autorki i przeczytalam wszystkie jej ksiazki, ktore wydano w naszym ojczystym jezyku, i z...

DNF 41%.

Nie nadążam z wywracam oczami, tak głupie to jest.

DNF 41%.

Nie nadążam z wywracam oczami, tak głupie to jest.

Książka była bardzo dobra. Podobał mi się motyw z bliźniakami. Sądzę, że w tej historii stanowo zawiodła główna bohaterka, którą kilkukrotnie miałam ochotę potrząsnąć. Mam też poczucie jakiegoś niedopowiedzenia, co też jest trochę nie fajne. Wydaje się, że wszystkie wątki zostały zamknięte, a mimo to, czegoś mi tam brakowało.

Książka była bardzo dobra. Podobał mi się motyw z bliźniakami. Sądzę, że w tej historii stanowo zawiodła główna bohaterka, którą kilkukrotnie miałam ochotę potrząsnąć. Mam też poczucie jakiegoś niedopowiedzenia, co też jest trochę nie fajne. Wydaje się, że wszystkie wątki zostały zamknięte, a mimo to, czegoś mi tam brakowało.

Bracia w tej historii byli kochani na różne sposoby. Naprawdę kochałam Cole'a i jego postawę wolnego ducha, ale od początku czułam, że to Preston zasługiwał na Lię. Uwielbiam te małe chwile, które były wyjątkowe tylko między nimi dwoma. Preston był jedną z tych postaci, których nie można nie kochać. To wyjątkowy facet.
Również pokochałam Annalię, ale były momenty w jej historii, w których miałam mieszane uczucia, co do niej i jej wyborów. Myślę, że kiedy do tego doszło, mogłam zrozumieć, dlaczego zrobiła to, co zrobiła… ale będąc w jej butach, nie sądzę, że byłoby to coś, co kiedykolwiek mogłabym zrobić. Mimo to mogłam współczuć w jej sytuacji.
Historia Lii i Prestona jest skomplikowana. Nie jest łatwa, bezbolesna, a momenty tragedii przeplatają się z chwilami miłości. "Bez Pożegnania" jest pełna emocji, niepokoju i bólu serca. To także oszałamiająco piękna, przejmująca i w równym stopniu chwytająca za serce, jak i rozgrzewająca serce lektura.

Bracia w tej historii byli kochani na różne sposoby. Naprawdę kochałam Cole'a i jego postawę wolnego ducha, ale od początku czułam, że to Preston zasługiwał na Lię. Uwielbiam te małe chwile, które były wyjątkowe tylko między nimi dwoma. Preston był jedną z tych postaci, których nie można nie kochać. To wyjątkowy facet.
Również pokochałam Annalię, ale były momenty w jej...

Nie jest to jakieś wybitne pióro, a raczej książka do przeczytania w zimowy wieczór, czyta się lekko, ale niczym szczególnym Was nie zaskoczy. Tak już chyba u Mii bywa- momentami denerwująca główna bohaterka, momentami łzy smutku i radości a momentami ciarki żenady z użytego słownictwa/nazewnictwa. Niemniej jako całość historii i tak polecam

Nie jest to jakieś wybitne pióro, a raczej książka do przeczytania w zimowy wieczór, czyta się lekko, ale niczym szczególnym Was nie zaskoczy. Tak już chyba u Mii bywa- momentami denerwująca główna bohaterka, momentami łzy smutku i radości a momentami ciarki żenady z użytego słownictwa/nazewnictwa. Niemniej jako całość historii i tak polecam

Przewidywalna, naiwna, męcząca i na dodatek promująca niestosowanie antykoncepcji książka. Opisane momenty seksu były baaaardzo infantylne i żenujące. Określenia typu "moja kobiecość" i "gotowa do miłości męskość" jako opisy narządów płciowych? No litości... Na pewno już nigdy nie sięgnę po książkę tej autorki.

Przewidywalna, naiwna, męcząca i na dodatek promująca niestosowanie antykoncepcji książka. Opisane momenty seksu były baaaardzo infantylne i żenujące. Określenia typu "moja kobiecość" i "gotowa do miłości męskość" jako opisy narządów płciowych? No litości... Na pewno już nigdy nie sięgnę po książkę tej autorki.

Epilog zdradza o wiele za dużo. Książka wydaje mi się pokazuje ważne problemy. Płakałam przy niej sporo. Nie lubię przeskoków w czasie lecz tu było to zrozumiałe.

Epilog zdradza o wiele za dużo. Książka wydaje mi się pokazuje ważne problemy. Płakałam przy niej sporo. Nie lubię przeskoków w czasie lecz tu było to zrozumiałe.